Integracja europejska Ukrainy stoi pod znakiem zapytania - powiedział w niedzielę prezydent Bronisław Komorowski po spotkaniu z ukraińską opozycją w Kijowie. Prezydent przybył do Kijowa na mecz finałowy Euro 2012. Pytany o zapowiadaną obecność prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki na stadionie odrzekł, że stadion w jest duży i na pewno pomieszczą się na nim wszyscy.
Jak podkreślił Komorowski, "Polska stara się przyjaźnić z całą Ukrainą - a więc i z całą ukraińską sceną polityczną - aby wspierać drogę Ukrainy w kierunku integracji europejskiej. Ta droga w moim przekonaniu stoi pod ogromnym znakiem zapytania ze względu na sytuację wewnętrzną i ze względu na nieznany rozwój wydarzeń przed i w trakcie jesiennych wyborów parlamentarnych" - powiedział po spotkaniu Komorowski. Prezydent zaznaczył, że z opozycją spotkał się jeszcze przed rozmową z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
Stadion jest duży, wszyscy się zmieszczą Komorowski pytany był także o zapowiadaną obecność prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki na finałowym meczu Euro 2012 Włochy-Hiszpania. Prezydent odparł, że stadion w Kijowie jest duży i na pewno pomieszczą się na nim wszyscy.
- Nie rozumiem, dlaczego państwo w sposób szczególny wyróżniają prezydenta Łukaszenkę - dodał, zwracając się do dziennikarzy. - Miałem ogromną satysfakcję słysząc od opozycji ukraińskiej, że traktuje przebieg Euro2012 na Ukrainie jako wielki sukces Ukrainy i wielki sukces współpracy polsko-ukraińskiej. To jest ważne, bo zamysł był taki, by Euro2012 było elementem wspomagającym dążenie Ukrainy do uczestniczenia na zasadach stowarzyszenia w integracji europejskiej - dodał polski prezydent. Zaznaczył, że z ukraińską opozycją rozmawiał też o wyborach parlamentarnych, które zaplanowane są na październik. Zapewnił, że Polska będzie aktywna, "odpowiadając na apel władz ukraińskich i ukraińskiej opozycji". - Na pewno w czasie wyborów będzie tu obecna duża grupa obserwatorów z Polski, podobnie jak i z innych krajów UE - dodał.
Prezydent nie kibicuje ani Hiszpanii, ani Włochom Nie odpowiedział na pytanie, komu będzie kibicował podczas meczu finałowego. - Przede wszystkim będę kibicował Polsce i Ukrainie, bo bez względu na wynik samego meczu, oba kraje mają szansę zostać triumfatorami Euro2012, rozumianego jako znakomita szansa na promocję Polski i Ukrainy, a także promocję ukraińskiej drogi na zachód - powiedział Komorowski.
Ukraińscy opozycjoniści oświadczyli po spotkaniu z polskim prezydentem, iż przekazali mu obawy, związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, oraz sprezentowali dwie koszulki z napisem "Uwolnić Julię", czyli skazaną na siedem lat więzienia byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko. - Prezydent Komorowski, wiedząc, że Julia Wołodymirowna (Tymoszenko) będzie oglądać dzisiejszy mecz, prosił przekazać jej pozdrowienia. Podarowałem prezydentowi dwie koszulki z apelem o uwolnienie Julii i poprosiłem, by jedną z nich zachował sobie, a drugą przekazał prezydentowi Janukowyczowi - powiedział wiceszef partii Tymoszenko "Batkiwszczyna" (Ojczyzna), były wicepremier Hryhorij Nemyria. - To bardzo ważne, że nasi europejscy przywódcy prowadzą dialog nie tylko z prezydentem Janukowyczem, ale i z ludźmi, którzy są przedstawicielami ukraińskich sił demokratycznych i opozycji - podkreślił były przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk.
"Uwolnić Julię" Były szef ukraińskiej dyplomacji Borys Tarasiuk relacjonował z kolei, że opozycja zwróciła się do prezydenta Polski z prośbą, by przekonał prezydenta Janukowycza, iż wybory parlamentarne na Ukrainie powinny być uczciwe. - Zwróciliśmy się do prezydenta Komorowskiego z apelem, by podczas spotkania z Janukowyczem uświadomił mu, że wybory nie mogą być sfałszowane, i by odbyły się one w sposób przejrzysty i demokratyczny.
Autor: ktom//gak / Źródło: PAP