Zakładamy, że powołamy jeszcze trzy kolejne komisje śledcze, łącznie sześć. Ale będzie musiało powstać ich przynajmniej tyle, ile potężnych bloków afer do wyjaśnienia - poinformowała w TVN24 Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. Marcin Horała z PiS przekonywał, że "te wszystkie tak zwane afery są często dęte, albo nie są aferami".
Donald Tusk zapowiedział, że nowa władza utworzy trzy sejmowe komisje śledcze: do zbadania tak zwanych wyborów kopertowych, do spraw afery wizowej i do spraw Pegasusa. We wtorek w Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie ustaw w sprawie ich powołania.
Temat komisji śledczych komentowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Nowacka: komisji śledczych będzie więcej
Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że "to nie są jedyne komisje śledcze", które zamierza powołać nowa większość sejmowa. - Te idą na pierwszy ogień, ale zakładamy, że będzie ich jeszcze przynajmniej trzy - zaznaczyła.
- Sześć to bardzo dużo, ale to są na razie wstępne przymiarki. Tych komisji będzie trzeba powoływać przynajmniej tyle, ile potężnych bloków afer do wyjaśnienia - dodała.
Nowacka zdradziła, że jedna z kolejnych komisji ma się zająć "tematami dotyczącymi afery respiratorowej i w ogóle tego, w jaki sposób funkcjonował rząd Mateusza Morawieckiego w czasie pandemii".
- Proszę mi wierzyć, PiS dostarczył nam materiałów na wiele komisji śledczych. Niestety, bo wszystko to było kosztem podatników - powiedziała posłanka.
Horała: to są dęte afery albo w ogóle nie są aferami
Marcin Horała z PiS przekonywał, że "te wszystkie tak zwane afery są często dęte albo nie są aferami". - Przykładowo afera wizowa to dosyć prosta, niewielka sprawa kryminalna, która została wykryta i skutecznie rozbita - powiedział.
Przyznał, że "jest jeden wątek" w sprawie wyborów kopertowych, który powinien zostać wyjaśniony.
- Część samorządowców, kiedy wybory miały się odbyć w normalnym, konstytucyjnym terminie, w normalnym trybie, powiedziała tak: "my mamy widzimisię, że naszym zdaniem te wybory nie mogą się odbyć, więc nie udostępnimy lokali, nie wydamy urn". Po prostu ten proces wyborczy został zbojkotowany - mówił Horała.
Ćwik: pełne prawo rządzących do powoływania komisji śledczych
Prezydencki minister Piotr Ćwik mówił o "pełnym prawie rządzących do tego, żeby komisje śledcze powoływać". - Niech one pracują, niech ustalają fakty - dodał.
- Do tego dojdzie oczywiście cała otoczka polityczna. Natomiast dla pana prezydenta ważnym jest, aby zachować zdrowy umiar między tym, co będzie badane w komisjach śledczych, a tym, co będzie związane z ważnymi dla Polaków sprawami - zaznaczył Ćwik.
Tyszka: poprzemy powstanie komisji
Stanisław Tyszka zapowiedział, że Konfederacja poprze powołanie trzech zapowiedzianych komisji.
Jego zdaniem "w sprawie afery kopertowej to powinno być wpisane w szerszą komisję dotyczącą tego, jak się zachowywało państwo w sytuacji pandemii". - Ja przypomnę, że większość działań państwa była nielegalna dlatego, że nie było stanu wyjątkowego, tylko był stan wymyślony, jakiś epidemiczny, uchwalony ustawą - dodał.
Poinformował, że Konfederacja będzie postulowała, żeby "powstała też komisja do spraw afery zbożowej".
Dziemianowicz-Bąk odpowiada Tyszce
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy odniosła się do słów Tyszki i stwierdziła, że "jeśli komisja miałaby powstać nie tylko do wyborów kopertowych, ale także do sytuacji zarządzania państwem w czasie pandemii, to koniecznie powinna się również zająć analizą tego, kto zarobił na sianiu dezinformacji zagrażającej zdrowiu i życiu".
- Koniecznie powinna przyjrzeć się takim zjawiskom, jak na przykład promowanie przez posła (Konfederacji, Grzegorza) Brauna (...) zagrażającej zdrowiu i życiu dezinformacji - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24