29-letnia Białorusinka zostawiła synka w rozgrzanym samochodzie na parkingu przed jednym ze sklepów w Białymstoku. Klienci zawiadomili policję, a kobieta dostała mandat za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. To już kolejny w ostatnich dniach taki przypadek.
W środę po godz. 18 na parkingu przed jednym ze sklepów przy ul. Produkcyjnej w Białymstoku klienci zauważyli 4-letnie dziecko pozostawione w samochodzie. Wezwano policję. Po przyjeździe na miejsce, przy aucie znajdowała się już 29-letnia matka chłopca - obywatelka Białorusi.
Mandat
- Kobieta oświadczyła, że zostawiła śpiącego synka w samochodzie dosłownie na chwilę, aby skorzystać z toalety - poinformował podkom. Kamil Sorko ze zespołu prasowego podlaskiej policji. Policjanci ustalili, że kobiety nie było ok. 10 minut. Dziecko - jak mówił oficer prasowy - czuło się dobrze, miało jedynie spoconą główkę. Kobieta otrzymała mandat w wysokości 100 zł. W środę w Białymstoku było ok. 27 stopni w cieniu.
Poszła na zakupy
To drugi przypadek nieodpowiedzialnego zachowania rodziców w Białymstoku. We wtorek inna Białorusinka zostawiła 8-letniego syna w zamkniętym rozgrzanym samochodzie na parkingu przy jednym z bazarów. Poszła robić zakupy. Dziecko czekało w aucie ok. pół godziny. Zareagowali przechodnie, którzy wezwali policję. Aby uwolnić dziecko, wybito szybę w pojeździe.
O wiele tragiczniejszy przypadek miał miejsce w Rybniku, gdzie zmarła pozostawiona w nagrzanym aucie na wiele godzin 3-letnia dziewczynka. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Autor: db//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24