Prawu i Sprawiedliwości spada poparcie. Jak wynika z najnowszego sondażu SMG/KRC dla "Faktów" - o 3 punkty procentowe. Aż 47 proc. ankietowanych zgadza się, że powrót prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego do ostrego tonu pogarsza poparcie dla jego partii. Co na ten temat myślą sami członkowie PiS-u?
Ostatnie decyzje lidera PiS-u - określane przez komentatorów jako wysoce emocjonalne i mało korzystne dla politycznej przyszłości partii - paradoksalnie niektórych polityków do partii przyciągają. Po prawie dwóch latach od spektakularnego opuszczanie szeregów PiS, niespodziewanie chcą do niej powrócić posłowie Polski Plus.
- Uznaliśmy ze już nie ma co się łudzić, że jakaś alternatywa pomiędzy Platformą a PiS-em o charakterze centroprawicowym, przy tych emocjach które wówczas wybuchły, ma jakiekolwiek szanse powodzenia. Trzeba się skupić wokół lidera najwyraziściej centroprawicowego - uważa polityk Polski plus Jaroslaw Selin.
To tylko zaczepki Platformy?
Stanowiska prezesa nie chce komentować Mariusz Kamiński, który - obok Kluzik Rostkowskiej, Pawła Poncyliusza i Andrzeja Hofmana - uznawany jest za liberalne skrzydło partii.
Marek Migalski na swoim blogu komentuje nieobecność posłów PiS podczas zaprzysiężenia prezydenta Komorowskiego. "Gdybym był posłem do polskiego Sejmu, przyszedłbym do pracy i wziął udział w zaprzysiężeniu Bronislawa Komorowskiego. Jeśli trzeba by było wstać – wstałbym. Jeśli trzeba by było klaskać – klaskałbym" - pisze europoseł. Zdaniem Migalskiego, choć to prezydentura zła, to wymaga szacunku od opozycji.
Zdecydowanie odważniej mówi inny poseł PiS, Zbigniew Girzyński. - Jeżeli chcemy wygrywać to powinniśmy raczej spokojem odpowiadać na takie zaczepki Platformy - mówi poseł.
Gdyby wybory parlamentarne miały odbyć się na początku sierpnia, w Sejmie znalazłyby się tylko trzy partie. Na Platformę Obywatelską głos oddałoby 47 procent wyborców - to o 3,5 punktów proc. więcej w porównaniu do ostatniego badania z 22 lipca.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP