Koalicja Obywatelska "nie może spać spokojnie". Politycy o sondażu

FPF
Koalicja Obywatelska "nie może spać spokojnie". Politycy o sondażu
Źródło: TVN24

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda i poseł Lewicy Tomasz Trela komentowali w czwartek w "Faktach po Faktach" najnowszy sondaż prezydencki. Zdaniem posłów poglądy wyborców coraz bardziej się krystalizują.

Według sondażu Opinii24 dla "Faktów" TVN i TVN24, najwięcej ankietowanych w pierwszej turze oddałoby głos na kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy mógłby liczyć na 32 procent poparcia (spadek o 1 punkt procentowy w porównaniu do poprzedniego badania z 9 kwietnia).

Na drugim miejscu znalazł się kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki, który może liczyć na 26 procent poparcia (wzrost o 4 punkty procentowe w stosunku do poprzedniego badania). W nowym badaniu to on zyskał najwięcej.

Podium uzupełnia kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen z wynikiem 15 procent (od ostatniego badania poziom poparcia dla niego się nie zmienił).

Poparcie dla kandydatów w I turze
Poparcie dla kandydatów w I turze
Źródło: Fakty TVN

"Dynamika sondażowa rządzi się swoimi prawami"

- Cieszymy się, że Rafał Trzaskowski jest liderem i zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że im bliżej terminu wyborów, tym te różnice pomiędzy głównymi kandydatami będą się spłaszczały, że Karol Nawrocki będzie dobijał swoim poparciem do poparcia Prawa i Sprawiedliwości i że w drugiej turze naprawdę ta różnica będzie niewielka. My to mówiliśmy od początku i tak się dzieje - oceniła Łoboda.

Zaznaczyła, że Koalicja Obywatelska "nie może spać spokojnie i musi walczyć do ostatniego dnia". - Też zmniejsza się liczba osób, które są niezdecydowane i stąd też te różnice są coraz mniejsze, bo im bliżej terminu wyboru, w tym wyborczynie i wyborcy znajdują już swoich faworytów - dodała.

Poparcie dla kandydatów w drugiej turze
Poparcie dla kandydatów w drugiej turze
Źródło: Fakty TVN

Zdaniem Treli "dynamika sondażowa rządzi się swoimi prawami", a "im bliżej wyborów, tym te sondaże będą bardziej się krystalizowały". - Gdybym tak chciał matematycznie do tego podejść, to najwyższy wzrost, bo aż o 100 procent, ma pani marszałek Magdalena Biejat, bo skoro z 2 punktów na 4, to 100 procent więcej - stwierdził.

- Wczoraj w sondażu pani marszałek Biejat miała 6,8 procent, więc te sondaże są jeszcze różne, a uważam, że kulminacja kampanii wyborczej będzie po majówce i to będą dwa ostatnie decydujące tygodnie kampanii wyborczej i jeszcze naprawdę sporo się może zdarzyć - podsumował Trela.

"Szymon Hołownia na siłę chciał mieć jakiś sukces"

Posłowie komentowali również słowa wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, który w "Rozmowie Piaseckiego" w środę mówił, iż w koalicji umówili się w październiku, że "jeżeli chodzi o sprawy związane z kampanią prezydencką, nie będziemy dotykali rzeczy, które są bardzo konfliktowe, jeżeli chodzi o naszą współpracę". - To były sprawy związane z aborcją, to były sprawy związane ze składką zdrowotną i to były sprawy związane z reformą służby zdrowia - dodał.

Czarzasty o umowie z koalicjantami: nie będziemy się dotykali do rzeczy, które są bardzo konfliktowe
Źródło: TVN24

- W zeszłym roku brałem udział w spotkaniu jako wiceszef klubu parlamentarnego Lewicy z panem ministrem Domańskim i wtedy ustalaliśmy składkę zdrowotną na ten rok i była pełna zgoda i ustaliśmy, że dyskusję o składce zdrowotnej na rok 2026 będziemy prowadzić w drugiej części roku, czyli po wyborach prezydenckich - mówił Trela. Dodał jednak, że "presja i determinacja Szymona Hołowni i Polski 2050 była tak duża, że trzeba zrobić tu i teraz".

- Jakbyśmy na to popatrzyli bardzo spokojnie i bardzo chłodno, składka zdrowotna ma wejść w życie od 1 stycznia 2026, a mamy kwiecień 2025. Naprawdę nie stało nic na przeszkodzie, żeby ten temat przełożyć na po wyborach, usiąść i pościerać swoje poglądy. Bo ja myślę, że pan minister Domański tak docelowo jest zwolennikiem naszego pomysłu, pomysłu Lewicy, żeby zamiast składki zdrowotnej wprowadzić podatek zdrowotny, żeby ci, którzy zarabiają mało, płacili mniej, a ci, którzy zarabiają bardzo dużo, płacili więcej. I myślę, że to byłoby bardzo dobre rozwiązanie. Niestety kampania wyborcza nie sprzyja i Szymon Hołownia na siłę chciał mieć jakiś sukces i jakiś chociaż jeden postulat zrealizowany - mówił poseł.

Stwierdził również, że "albo się ustala coś z partnerami, wszyscy dotrzymują słowa i akurat Koalicja Obywatelska słowa dotrzymała, PSL słowa dotrzymało, ale niestety marszałek Hołownia - tu jest niestety gorzej w tej sprawie".

Kandydaci na prezydenta o służbie zdrowia
Źródło: TVN24

"Tak niewiele nam zostało do zmiany prezydenta"

Posłanka Łoboda przyznała, że były takie ustalenia również dotyczące tematu aborcji. - To nawet nie chodzi o kampanię wyborczą. Chodzi o to, że my cały czas nie osiągnęliśmy takiego porozumienia, które by na spokojnie pozwoliło nam przegłosować te projekty w Sejmie - powiedziała.

- My mamy gotowe dwa projekty - czyli ten Trzeciej Drogi i projekt dekryminalizacji. W tym momencie pracujemy nad tymi dotyczącymi legalnej aborcji, bo na tym tak naprawdę nam najbardziej zależy. Koalicja Obywatelska obiecała legalną aborcję do 12. tygodnia - mówiła posłanka.

Jednak jej zdaniem na razie nie należy rozmawiać na ten temat, "ponieważ kampania wyborcza nie sprzyja zawieraniu kompromisów". - Co widzimy już po składce zdrowotnej, że każdy koalicjant utwierdza się w swoim stanowisku. A jeszcze do tego mamy takie postacie jak Grzegorz Braun, który nawet przed kampanią wparowywał mi na posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej, dezorganizował je, a teraz w kampanii wyborczej mielibyśmy jeszcze dodatkowo awantury, które są zupełnie niepotrzebne i na pewno tej sprawie nie posłużą - argumentowała.

- A do tego na końcu mam Andrzeja Dudę, który z całą pewnością zawetuje każdy projekt dotyczący liberalizacji prawa aborcyjnego. Tak niewiele nam zostało do zmiany prezydenta. Z sojusznikiem w Pałacu Prezydenckim wrócimy z tymi projektami i wtedy będziemy mieć naprawdę szansę na sukces - podsumowała.

Czytaj także: