Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku obrony o umorzenie postępowania wobec Urszuli D. w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. To ona kierowała Departamentem Funduszu Sprawiedliwości i jako szefowa akceptowała dokumenty konkursowe.
- W lutym prokuratorzy skierowali akt oskarżenia wobec sześciu osób w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, który dotyczy wątku Fundacji Profeto. Wśród nich jest Urszula D.
- Obrona wnioskowała o umorzenie postępowania wobec Urszuli D.
- W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku obrony o umorzenie postępowania.
Urszula D. to urzędniczka, która kierowała Departamentem Funduszu Sprawiedliwości, kiedy Fundacja Profeto wygrała konkurs i jako szefowa akceptowała dokumenty konkursowe.
Wniosek obrony w sprawie umorzenia postępowania wobec Urszuli D. trafił do warszawskiego sądu w lutym. Jak poinformował adwokat Łukasz Kowalczyk - jeden z obrońców Urszuli D. - obrona nie zgodziła się z tym, że ich klientka wypełniła znamiona zarzucanych jej czynów.
- Przedstawialiśmy argumentację przeczącą argumentom aktu oskarżenia. Materiał nie daje podstaw do uznania, że jakiekolwiek znamiona zostały wypełnione - podkreślił mec. Kowalczyk.
W piątek wniosek obrony rozpatrywał warszawski sąd. Mec. Kowalczyk po wyjściu z sali rozpraw przekazał, że nie został on uwzględniony.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
Śledztwo prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego ubiegłego roku, jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ówczesnego ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.
W lutym prokuratorzy skierowali do Sądu Okręgowego w Warszawie pierwszy akt oskarżenia wobec sześciu osób w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, który dotyczy wątku Fundacji Profeto. Do tej fundacji trafiło z funduszu ponad 66 mln zł, mimo że - jak stwierdziła prokuratura - nie spełniała ona wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W tej sprawie oprócz byłego prezesa fundacji ks. Michała Olszewskiego oskarżone są byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości - Urszula D. (była dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS) i Karolina K. (była naczelnik jednego z wydziałów w Departamencie Funduszu Sprawiedliwości), które odpowiadały za przyznanie tych środków i miały z ks. Olszewskim działać wspólnie i w porozumieniu. Ponadto prokurator oskarżył ks. Olszewskiego o przestępstwa określane jako pranie brudnych pieniędzy.
Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu posiedzenia, na którym proces w tej sprawie ruszy.
Czym miał zajmować się Fundusz Sprawiedliwości
Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, określany jako Fundusz Sprawiedliwości, jest funduszem celowym, czyli jego środki muszą być wydatkowane wyłącznie na cele funduszu. Fundusz ten powstał w 1997 r., by pomagać ofiarom i świadkom przestępstw oraz osobom, które odbyły karę więzienia i wracają do uczciwego życia w społeczeństwie (to pomoc postpenitencjarna). Od 2017 r. fundusz ten otrzymał dodatkowy cel polegający na przeciwdziałaniu przestępczości.
Budżet FS wynosi rocznie kilkaset milionów złotych. Pieniądze pochodzą m.in. z nawiązek i świadczeń pieniężnych zasądzanych od sprawców przestępstw, z potrąceń z wynagrodzeń za pracę więźniów oraz ze spadków, darowizn, dotacji i zbiórek. Przykładowo w 2022 r. przychody funduszu wyniosły ponad 401 mln zł, a koszty ponad 343 mln zł.
Autorka/Autor: ek/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP