Politycy dyskutowali w "Kawie na ławę" w TVN24 o najnowszym sondażu partyjnym, w którym po raz pierwszy od siedmiu lat PiS nie jest na czele. Przedstawiciel tej partii Kazimierz Smoliński przyznał, że taki wynik jest dla jego ugrupowania "jakimś tam ostrzeżeniem". Zdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz z klubu Koalicji Obywatelskiej "ludzie dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cyników". A Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy skomentowała: - Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść".
W najnowszym sondażu poparcia przeprowadzonym przez Kantar Public Koalicja Obywatelska wyprzedza Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polską i Republikanami) o jeden punkt procentowy. 27 proc. badanych zadeklarowało, że odda głos na KO, a 26 proc. - na PiS. Przed miesiącem, w takim samym badaniu, 29 proc. deklarowało głosowanie na PiS, a 23 proc. - na Koalicję Obywatelską.
Do wyników sodażu odnieśli się goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Smoliński: każdy taki wynik jest dla nas jakimś tam ostrzeżeniem
Kazimierz Smoliński z PiS powiedział, że "zawsze w demokracji musimy liczyć się z tym, że nastąpi zmiana władzy, natomiast oby nastąpiła demokratycznie, a nie siłowo, jak to w niektórych zapowiedziach szefa partii Platforma Obywatelska było zapowiadane".
Mówił przy tym o "łabędzim śpiewie jednej listy opozycyjnej". Stwierdził, że "na siłę próbuje się tworzyć wrażenie, że jest tylko jeden przywódca, jeden lider opozycji, a teraz wszyscy inni będą tylko przystawkami - dodał.
Poseł powiedział, że "to jest jeden z wielu sondaży". - Musimy patrzeć na trendy, i te trendy pokazują, że PiS ma dość stałe poparcie, w okolicach 35-36 procent, i ktoś, kto analizuje tę scenę, nie stwierdzi, że nagle nastąpił spadek poparcia o 10 procent. Każdy taki wynik jest dla nas jakimś tam ostrzeżeniem. Natomiast my robimy swoje, jeździmy po Polsce - dodał poseł PiS.
Okła-Drewnowicz: ludzie dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cyników
Zdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz z klubu Koalicji Obywatelskiej "ten sondaż pokazuje bardzo wyraźnie, że ludzie, śmiem twierdzić, że może nawet ci, którzy czasami głosowali na Prawo i Spawiedliwość, dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cyników".
- PiS ma dziś wszystko, ma swój rząd, ma swój Sejm, ma swoje trybunały i ma swoją telewizję propagandową. Ludzie dostrzegli, że tą propagandą jednak nie da się napalić w piecu i nie da się jej włożyć do garnka. Ludzie dzisiaj czują tę drożyznę i tę inflację - mówiła dalej.
- Dlatego dziś boją się wręcz tego rządu, bo wiedzą, że bezpieczeństwo Polski jest naprawdę zagrożone - dodała.
Dziambor: nie ma różnicy między PO i PiS-em, jeśli chodzi o decyzje gospodarcze
Artu Dziambor z Konfederacji, odnosząc się do sondażu, mówił, że "mamy Platformę i PiS, które od 17 lat rządzą krajem". - I rządzą identycznie, tylko robią troszkę inne wrażenie. Prawo i Sprawiedliwość realizuje program Platformy - pełnej integracji z Unią Europejską, tylko się bardzo nie cieszy, kiedy się integruje. Jest jemu bardzo smutno i źle. Likwidacja polskiego górnictwa - to samo. Natomiast Platforma Obywatelska, ustami "nowego" Donalda Tuska, realizuje i chce rozwijać program socjalny Prawa i Sprawiedliwości. Zaproponowali przecież czterodniowy tydzień pracy. A do tego dochodzą jeszcze inne programy socjalne, jak chociażby uchwalone niedawno trzy tysiące dopłaty do węgla - wyliczał.
Zdaniem Dziambora "nie ma różnicy między PO i PiS-em, jeśli chodzi o decyzje gospodarcze".
Dziemianowicz-Bąk: PiS szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść"
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy wyraziła przekonanie, że "w przyszłym roku to partie demokratycznej opozycji wygrają z Prawem i Sprawiedliwością". - Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść". To jest rada ministra (edukacji i nauki Przemysława) Czarnka. Do tego można dołożyć radę, że trzeba zbierać chrust, ocieplać domy. Albo radę prezydenta Andrzeja Dudy, żeby zacisnąć zęby i być optymistami w kwestii inflacji - mówiła dalej posłanka, nawiązując do wypowiedzi polityków obozu rządzącego na temat tego, jak sobie radzić z inflacją i drożyzną.
- Tymczasem Polacy widzą, słyszą, a przede wszystkim czują w swoich portfelach, jak ta inflacja naprawdę wygląda i czego naprawdę dotyczy. Widzą to za każdym razem, kiedy idą do sklepu, kiedy odbierają rachunki czy informację z banku na temat spłaty kredytów - dodała.
Stwierdziła, że "mamy do czynienia z taką sytuacją, że Polaków po prostu nie stać na rządy PiS-u".
Zgorzelski: skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?
Wicemarszałek Sejmu z ramienia Koalicji Polskiej-PSL Piotr Zgorzelski skomentował: - Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? - mówią Polacy coraz częściej. Ale wtedy, kiedy mogą to władzy powiedzieć lub wykrzyczeć. Bo oczywiście władza robi sobie swoisty komfort, nie wpuszczając wszystkich, tylko wpuszczając swoich, i czytając tak zwane "trudne pytania z sali" - mówił, nawiązując do niewpuszczania na spotkania z przedstawicielami PiS części mieszkańców w różnych miejscach Polski.
- Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle - pytają Polacy - że złotówka jest najsłabsza od 22 lat? Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle, że inflacja jest najwyższa od 25 lat, a inwestycje najniższe od 27? - wyliczał dalej. - To są pytania, które zadają Polacy, a odpowiedzi od władzy nie słyszą, bo władza odwróciła się od Polaków w tym trudnym momencie plecami - dodał.
Sałek: to jest pierwszy sondaż tego typu, z taką tendencją
Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta mówił, że "pan prezydent cały czas obserwuje sytuację polityczną, gospodarczą w kraju" i "jest na bieżąco ze wszystkimi sprawami, które są dla Polski ważne i istotne".
Odnosząc się do wyniku sodażu, powiedział, że "to jest pierwszy sondaż tego typu, z taką tendencją, być może z jakimś trendem, który się pojawił na rynku medialnym, który się pojawił w ramach tych badań społecznych". - Natomiast sytuacja jest o tyle trudna i złożona, że jendak mamy pewne problemy, ogólnie jako państwo, jako kraj, i nie jest wszystko winą PiS-u czy rządu - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24