Klub Platformy Obywatelskiej nie będzie uczestniczył w Zgromadzeniu Narodowym, które odbędzie się w piątek - poinformował na konferencji w czwartek lider PO Grzegorz Schetyna. Jako powód takiej decyzji podał "niszczenie demokracji przez PiS".
- Uważamy, że - taka jest smutna polska rzeczywistość - demokracja parlamentarna jest przez PiS niszczona. Niszczone są zasady wspólnoty parlamentarnej, niszczona jest demokracja, niszczona jest wolność. Dlatego nie będziemy uczestniczyć w uroczystościach, które tak naprawdę mają przykryć prawdziwą, smutną rzeczywistość 2018 roku - oświadczył.
Schetyna poinformował, że Platforma Obywatelska w piątek zorganizuje uroczyste posiedzenie klubu, na które zaprosi między innymi byłych parlamentarzystów partii. Posiedzenie klubu - jak dodał lider Platformy Obywatelskiej - odbędzie się w Domu Dziennikarza przy ulicy Foksal w Warszawie.
Zgromadzenie Narodowe, które ma uczcić 550-lecie polskiego parlamentaryzmu i 100-lecie odzyskania niepodległości, odbędzie się w piątek. Zgromadzenie wysłucha orędzia prezydenta Andrzeja Dudy.
- W piątek o godzinie 10.30 odbędzie się wspólne posiedzenie klubów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, które ma uczcić 550-lecia polskiego parlamentaryzmu - poinformowała z kolei szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Dodała, że decyzja o tym, czy Nowoczesna pojawi się na Zgromadzeniu Narodowym, zapadnie na wcześniejszym posiedzeniu tego klubu w piątek o godzinie 9.
"Opozycja straciła kontakt z rzeczywistością"
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki ocenił decyzję Schetyny jako znaczącą i symptomatyczną.
- Platforma, być może także inne ugrupowania opozycji, kwestionują tradycję polskiego parlamentaryzmu, nie chcą uczestniczyć w święcie polskiego parlamentaryzmu, który ma charakter ponadpartyjny, a które odbędzie się jutro na Zamku Królewskim - mówił.
- Zwołują, jak słyszę, różne alternatywne spotkania, jedno z nich gdzieś na ulicy, przy jakichś stolikach. To będzie, myślę, komedia, która ma służyć zakłóceniu uroczystości – mówił Terlecki.
W piątek na placu Zamkowym Komitet Obrony Demokracji, Obywatele RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet oraz koło Liberalno-Społeczni organizują Obywatelskie Zgromadzenie Narodowe.
- Drugie, z tego, co słyszę, Platforma zaprasza gości, którzy aktualnie nie są parlamentarzystami – dodał.
- Jednym słowem PO i opozycja, która próbowała doprowadzić do zerwania obrad Sejmu, która próbowała zablokować decyzje i reformy Sejmu, teraz w ogóle kwestionuje fakt istnienia Sejmu, który obchodzi rocznicę 550-lecia, i proponuje coś w zamian – alternatywny Sejm. Nie wiem, w Sowie i Przyjaciołach czy gdzieś indziej - mówił Terlecki.
- To jest dowód na to, że opozycja już całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością. Pozostaje jej chyba tylko złożyć mandaty i zająć się organizowaniem własnego Sejmu, w jakimś pubie, który będzie odwoływał się do najgorszych tradycji rokoszy, liberum weto, bo i takie w historii polskiego parlamentaryzmu mieliśmy przypadki – podkreślił.
Zdaniem wicemarszałek Sejmu i rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, deklaracja PO jest "celowym działaniem próbującym zakłócić organizację tego wydarzenia". - To pokazuje, że tak jak byli totalni od początku, kiedy wygraliśmy wybory, tak totalni pozostaną do końca kadencji – oceniła.
Autor: JZ\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24