On - Ludwik Sobolewski, 47-letni prezes Giełdy Papierów Wartościowych. Ona - Anna Szarek, 27-letnia modelka i aktorka. Jeszcze rok temu była jego podwładną, ale szybko została partnerką życiową. Teraz jest w centrum afery, z powodu której szef giełdy może stracić stanowisko. Kim jest "zjawiskowa" - jak pisały o niej plotkarskie media - Anna Szarek?
Do tej pory Anna Szarek była jedną z wielu początkujących celebrytek, które od czasu do czasu pojawiały się na warszawskich salonach, m.in. na premierze "Wojny i pokoju" w Teatrze Wielkim czy gali Orły 2012.
Ale wyróżniała się. Nie tylko urodą, lecz i towarzyszem u boku: o 20 lat starszym, wpływowym prezesem GPW, Ludwikiem Sobolewskim, z którym - czego nie kryła - była związana prywatnie.
Zawsze ubrana w markowe, drogie kreacje (m.in. od Macieja Zienia i Ewy Minge) Anna Szarek wzbudzała zainteresowanie plotkarskich mediów, które pisały: "Zjawiskowa", "Blondwłosa piękność", "Nowa gwiazda i ikona mody". Po Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni zawyrokowały: "Anna Szarek to kwintesencja kobiecości!". Po pokazie domu mody La Mania oceniły z kolei: "Swoją posągową urodę wyeksponowała olśniewająca skromnością kreacji Anna Szarek".
Prezes, giełda i miłość
Na chwilę przed jej 28. urodzinami cała Polska usłyszała o niej w zupełnie innym kontekście. Na jaw wyszło, że jej partner życiowy zaangażował się w zdobywanie funduszy na produkcję filmu "Last Minute" (w mediach występował dotąd głównie pod roboczym tytułem "Klątwa Faraona"), reżyserowanym przez Patryka Vegę. Szarek miała zagrać w nim jedną z głównych ról.
Jak podał "Puls Biznesu", Sobolewski oraz jego bliski współpracownik Emil Stępień, który odpowiadał za rozwój rynku z NewConnect, mieli zwracać się do spółek notowanych na tym parkiecie z prośbami o wsparcie przedsięwzięcia. Maile wysyłane były ze służbowej poczty. Wzbudziło to obawy adresatów, że odmowa wpłynie na ich relacje z GPW. Działania Sobolewskiego oceniła rada giełdy, która po przeprowadzonym audycie uznała, że naruszył zasady etyczne. I zawiesiła go.
"Rzeczywistość ujawniona przez audyt przerosła to, co zostało opisane w naszym artykule. Emil Stępień zwrócił się do kilkudziesięciu podmiotów, a osobiste zaangażowanie Ludwika Sobolewskiego w proces pozyskiwania inwestorów nie ulega wątpliwości. Obaj wymienili w sprawie finansowania filmu dziesiątki maili. Co ważne, stroną inicjującą często był Ludwik Sobolewski, co przeczy jego tezie, że poszukiwanie inwestora było prywatną aktywnością Stępnia" - napisał dziś "Puls Biznesu".
Anna Szarek, Patryk Vega
Co więcej, nakłaniani inwestorzy mieli podpisywać umowy ze spółką Ent One, którą w lipcu ubiegłego roku założyły dwie osoby: Patryk Vega i Anna Szarek. Partnerka prezesa giełdy niedawno pozbyła się udziałów w spółce na rzecz... Stępnia (który zresztą też ma na koncie epizod filmowy: zagrał samego siebie w filmie "Ciacho". Oczywiście w reżyserii Vegi).
- Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. W działaniu, które podejmowałem nie było nic z korupcji, szantażu czy niedozwolonych nacisków - Ludwik Sobolewski zapewnił w rozmowie z TVN CNBC. A decyzję o zawieszeniu uznał za "całkowicie nieuzasadnioną i dość haniebną".
17 stycznia odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy GPW. Rada zadecyduje o tym, czy odwołać prezesa, który rządził giełdą od 2006 roku. Mówi się, że zostanie ogłoszony konkurs na jego stanowisko.
Kim jest Anna Szarek?
Anna Szarek urodziła się 30 stycznia 1985 roku w Garwolinie, a wychowywała się w pobliskiej wsi Wilkowyja. Tam skończyła szkołę podstawową, a potem uczyła się w katolickiej szkole średniej w Mariówce, prowadzonej przez Siostry Służki.
Karierę zaczynała w świecie mody w 2006 roku. - Spotkałem ją przypadkiem w jakimś sklepie w Warszawie. Miała wszystko, co powinna mieć modelka: wysoka, szczupła, piękny uśmiech, długie włosy. To piękna dziewczyna, więc zaproponowałem kontrakt - wspomina w rozmowie z tvn24.pl Maciej Lisowski, szef warszawskiej agencji modelek New Age Models, dla której pracują m.in. Anna Jagodzińska, Asia Piwka i Karolina Wąż, które robią karierę na świecie.
Lisowski pamięta, że często wysyłał ją w świat, żeby nabrała doświadczenia: pracowała w Tokio, Barcelonie, Miami, Paryżu, Mediolanie i Hamburgu. Współpracowała też z prestiżową agencją NEXT w Nowym Jorku, wzięła nawet udział w kilku pokazach mniej znanych marek podczas New York Fashion Week.
- W Japonii była dwa razy, byli nią tam zachwyceni. Mówili: "Gorgeous, amazing woman". Podobała się też we Włoszech, ale jej uroda, jak na realia tego biznesu, była zbyt komercyjna, więc nie nadawała się do "Vogue'a" - ocenia.
Anna Szarek dostała się za to na okładkę niemieckiego magazynu "Madame". I pewnie osiągnęłaby więcej, gdyby nie to, że przytyła.
- Próbowała schudnąć, ale bez powodzenia. I po 1,5 roku wspólnej pracy musieliśmy się rozstać. Szkoda, bo była jedną z najbardziej pracowitych moich modelek – mówi Lisowski.
"Nie może żyć bez miłości do szybkich samochodów"
Anna Szarek znalazła pracę jako asystentka w biurze PR szefa giełdy, Ludwika Sobolewskiego. Jeszcze rok temu była jego podwładną i jednocześnie życiową partnerką.
Ale marzyła o karierze aktorskiej. Pierwsza rola? Gościnnie pojawiła się w serialu TVP "Instynkt" wyreżyserowanym przez Patryka Vegę, w którym zagrała... prostytutkę. Rok później dostała epizod Anny w jednym odcinku serialu "Komisarz Alex". Ale następna rola była już debiutem na wielkim ekranie - w filmie Vegi "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć". Zagrała Ingrid, która "rozganiała czarne chmury nad głową Hansa Klossa i rzucała na niego swój urok".
W materiałach Kino Świat, dystrybutora filmu, czytamy o Szarek: "Nie może żyć bez: muzyki (stale), podróży (od czasu do czasu), zupy tajskiej (regularnie), a przede wszystkim bez miłości, najczęściej platonicznej, do szybkich samochodów (dniem i nocą)".
Po premierze plotkarskie media nie kryły zachwytu 27-latką. "Czy rośnie nam nowa gwiazda i ikona mody? Polskie aktorki powinny się zacząć bać, bo nadchodzi nowa piękność!", albo "Marcie Żmudzie-Trzbiatowskiej rośnie konkurencja".
Anna Szarek (wówczas jeszcze w dziale marketingu Ernst & Young; od listopada ub.r. już tam nie pracuje) przygotowywała rolę w kolejnym filmie Vegi "Last minute", który opowiada historię wyjazdu polskiej rodziny do Egiptu, co zmienia się w komedię pomyłek. Zagrała w nim licealną miłość głównego bohatera, w którego wcielił się Wojciech Mecwaldowski. Premiera 22 lutego.
Skandal wokół finansowania filmu może mu pomóc, ale czy nie zaszkodzi aktorce? - Ania to bardzo sympatyczna, dobrze wychowana i piękna dziewczyna. Nic dziwnego, że ten facet oszalał na jej punkcie. Ja też bym zgłupiał na jego miejscu. Cieszę się, że Ania robi karierę, ale szkoda, że w ten sposób. Nie tędy droga – podsumował Lisowski.
Mimo prób nie udało nam się skontaktować z samą Anną Szarek.
Autor: Agnieszka Kowalska//kdj/ŁUD//mat / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: BEW/ZZ