Zdrowia, szczęścia, demokracji - takie życzenia składali sobie o północy zgromadzeni przed Sejmem sympatycy opozycji. Nowy Rok przywitało tam kilkaset osób, w tym politycy, którzy od połowy grudnia protestują na sali plenarnej Sejmu.
Na scenie przed Sejmem pojawili się m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), który życzył "byśmy w 2017 r. odzyskali praworządność i demokrację", wiceprzewodniczący Nowoczesnej, poseł Jerzy Meysztowicz, poseł Michał Szczerba. Poseł PO dziękował zgromadzonym za wsparcie udzielane protestującym w Sejmie parlamentarzystom. Obecne były również posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) oraz eurodeputowana PO Róża Thun, która apelowała do zgromadzonych przed Sejmem sympatyków opozycji by w 2017 r. nie tracili "energii i zaangażowania".
Życzenia zgromadzonym przed Sejmem oraz "dzielnym posłom opozycji, którzy bronią demokracji" złożył też redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", Adam Michnik. - Życzę nam wszystkim, żeby najbliższy rok był rokiem nie dobrej, lecz bardzo dobrej zmiany - mówił. Dodał, że końca "dobrej zmiany" życzy nie tylko Polsce, ale też "Anglikom po Brexicie" i "Amerykanom po Trumpie". Uczestnicy "Sylwestra przed Sejmem" uczcili Nowy Rok tańcami m.in. w rytm utworów Abby i Pink Floyd, machając zimnymi ogniami, wznosząc toasty. Przed Sejmem przygotowany był też słodki poczęstunek i gorące napoje. Zabawa przebiegała bardzo spokojnie, teren wokół Sejmu i ulicę Wiejską zabezpieczała w tym czasie policja.
Wsparcie dla protestujących posłów
"Sylwestra przed Sejmem" zainicjowali wspólnie w mediach społecznościowych działacze Obywateli RP, Strajku Obywatelskiego, KOD Mazowsze i ruchu Obywatele Solidarnie w Akcji. Jak deklarowali organizatorzy, wydarzenie miało na celu m.in. wsparcie dla posłów opozycji, którzy od 16 grudnia przebywają w sali plenarnej Sejmu.
Parlamentarzyści PO i Nowoczesnej rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16. grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu. Parlamentarzyści PO i Nowoczesnej, którzy w systemie dyżurowym, rotacyjnie przebywają na sali plenarnej Sejmu, mają tam pozostać do 11 stycznia, kiedy zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu.
Autor: tmw/sk / Źródło: PAP