Co o in vitro sądzi Andrzej Duda? Tego nie wiadomo, bo kandydat PiS na prezydenta kluczy, zmienia zdanie, a ostatnio tematu unika. Jeszcze kilka lat temu chciał karać więzieniem małżeństwa za poddawanie się tej metodzie zapłodnienia, dzisiaj znacznie łagodzi poglądy. Czy światopogląd w kampanii zależy od sondażowych słupków? Materiał "Faktów" TVN.
Andrzej Duda o in vitro mówi ogólnikami, a najchętniej unika tematu. - In vitro to w dużym stopniu oszustwo - stwierdził w czwartek polityk. Dopytywany o swoje stanowisko, odparł: - Jak to się dzieje, że jesteśmy z wizytą w gospodarstwie rolnym i rozmawiamy o problemach polskiego rolnictwa, a państwo cały czas to samo.
Kolejne pytania o jego poglądy na in vitro go złoszczą, ale nerwowo reagują także sztabowcy kandydata na prezydenta.
Za czy przeciw?
Pytań jednak dałoby się uniknąć, gdyby nie ewolucja poglądów Andrzeja Dudy. W poniedziałek w "Jeden na jeden" w TVN24 stwierdził, że jego stanowisko "jest zgodne z episkopatem" i godzi się na zapłodnienie metodą in vitro tylko pod pewnymi warunkami.
Kilka godzin później na konferencji prasowej przekonywał: - Rozumiem tych rodziców, małżonków, którzy z różnych przyczyn dzieci mieć nie mogą.
Jednak już po wystąpieniu, dopytywany przez reporterkę TVN24, czy jest "za" czy "przeciw" in vitro, nie chciał odpowiedzieć. - Proszę się nie dziwić, że jako prezydent Rzeczypospolitej, który ma takie poglądy a nie inne, który jest człowiekiem wierzącym, ja się nie waham tego powiedzieć, jestem przeciw tego typu rozwiązaniom - stwierdził później.
2 lata więzienia za in vitro
Reporter "Faktów" TVN przejrzał sejmowe archiwa i przyjrzał się projektom ustaw PiS ws. in vitro. Te nie tylko zakazywały przeprowadzania takich zabiegów, ale przewidywały nawet karę do 2 lat więzienia dla rodzin poddających się zapłodnieniu metodą in vitro. Jeden z takich projektów podpisał Andrzej Duda.
- To jest dżihad, to jest państwo wyznaniowe. Taki kandydat powinien się zająć czymś innym niż staraniem o urząd prezydenta - komentuje Janusz Palikot, kandydat Twojego Ruchu na prezydenta.
Kto podpisze ustawę?
Projekt ustawy o leczeniu niepłodności, regulujący także kwestie dotyczące procedury in vitro, przyjął we wtorek rząd.
Nawet przy największym tempie prac ustawę o in vitro podpisze zwycięzca wyborów prezydenckich.
Więcej materiałów na stronie programu "Fakty" TVN
Autor: pk/ja / Źródło: Fakty TVN