Ryszard Kalisz - kilkadziesiąt lat temu był hipisem pracującym punckrockowym klubie w Londynie, dziś jest politykiem, któremu ufa połowa Polaków. - Ja po prostu jestem sobą - tłumaczył rano w TVN24.
W najnowszym rankingu zaufania społecznego CBOS liderem jest prezydent Bronisław Komorowski (ufa mu 69 proc. ankietowanych). Na drugim miejscu uplasował się Kalisz, który zdobył 48 proc.
Polityk, który był we wtorek gościem programu "Wstajesz i Wiesz" w TVN24, nie ukrywał swojej radości. - Ja wam wszystkim bardzo dziękuję. Tak się wzruszyłem - mówił.
Pytany o wyjaśnienie swojej popularności odparł: - Ja po prostu jestem sobą, czyli osobą która po prostu cały czas normalnie żyje wśród ludzi.
Długie włosy, dzwony i parę kilogramów mniej
Kalisz przy okazji opowiedział trochę o swoim życiu sprzed wielu lat. Przygodę z "wielkim światem" zaczynał w Londynie. Tam z kolegami jako 20-latek pracował w Londynie na budowach.
- Spaliśmy w sześć osób w pokoju na jednym tapczanie, a później udało mi się uzyskać pracę w klubie muzycznym Speakaesy - wspominał.
Kalisza-nastolatka trudno poznać patrząc na Kalisza-prawnika. Jako 18-latek nosił długie włosy i palił fajkę. "Prawdziwymi hipisami co prawda nie byliśmy, ale wyglądaliśmy dokładnie jak oni. Ja "nosiłem się" bardzo interesująco, miałem długie włosy, dżinsy, oczywiście, dzwony. Byłem wtedy dużo szczuplejszy niż dzisiaj, wręcz szczupły i wyglądałem całkiem fajnie. Dopiero potem mi kilogramów przybyło. I to sporo" - pisze z kolei na swojej stronie internetowej.
Autor: nsz/ ola / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: facebook