Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził na antenie radiowej Jedynki, że w drugiej połowie stycznia planowany jest początek powrotu uczniów do szkół. Dodał, że wszystko zależy od tego, jak epidemiolodzy ocenią dynamikę rozwoju pandemii.
27 grudnia szczepionki zostały wysłane do wybranych 72 szpitali węzłowych. W pierwszej kolejności szczepione są osoby z "grupy zero", czyli między innymi personel medyczny i pracownicy podmiotów leczniczych. Pierwsze szczepienia rozpoczęły się w niedzielę.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział we wtorek na antenie radiowej Jedynki, że na przełomie stycznia i lutego możliwe będzie szczepienie dla nauczycieli. - Jest takie założenie, żeby szczepienie nauczycieli rozpocząć już w drugiej połowie stycznia. Myślę, że koniec stycznia i luty to ten okres, kiedy nauczyciele - ci którzy będą chcieli, bo to jest dobrowolne, a zachęcam do tego wszystkich - będą poddawani szczepieniom - stwierdził.
Dodał, że wszystko zależy od ilości dostępnych szczepionek. Wyjaśnił, że chodzi o kilkaset tysięcy osób, a sama procedura szczepień będzie rozłożona w czasie.
Po 17 stycznia powroty do szkół
Wspomniał również o ewentualnym powrocie uczniów do szkół. - Po 17 stycznia do szkoły wracają w pierwszej kolejności uczniowie klas 1-3, być może uczniowie klas maturalnych i klas ósmych, stopniowo, hybrydowo lub stacjonarnie - powiedział Przemysław Czarnek. Dodał, że "wszystko zależy, jak epidemiolodzy ocenią dynamikę rozwoju pandemii".
Dopytywany był, czy przyjmuje taką możliwość, by w różnych regionach kraju, w zależności od sytuacji epidemicznej, powrót do nauki stacjonarnej w szkołach wyglądał inaczej. - Zakładamy też taką możliwość, choć mówiąc szczerze jesteśmy zwolennikami jednak uruchamiana tego ruchu oświatowego w całej Polsce w jednym momencie, żeby nikt nie był poszkodowany - powiedział Czarnek. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli z map obrazujących sytuację epidemiczną w kraju będzie wynikać, że "będą regiony, gdzie pandemia będzie się rozwijać zdecydowanie szybciej niż w innych rejonach kraju, to jest taka możliwość, że będą różne warianty powrotu do szkół w zależności od miejsca na mapie Polski".
Przypomniał, że matury 2021 zostaną przeprowadzone bez egzaminów ustnych. - Nie będzie obowiązkowy, ci, którzy będą potrzebować egzaminu ustnego w związku z rekrutacją na studia, zagraniczne zwłaszcza, to taki egzamin będzie. Podobnie nie będzie obowiązkowego egzaminu dodatkowego z rozszerzenia, ale też będą ograniczenia wymogów egzaminacyjnych – stwierdził.
"To, co robimy, nie jest dlatego, że nam się podoba, bo nam się nie podoba"
Minister edukacji i nauki pytany był również o zakaz wychodzenia z domu dzieci i młodzieży do 16. roku życia samych, bez opieki osoby dorosłej, w dni powszednie w godzinach od 8 do 16. Zakaz ten został wprowadzony pod koniec października i będzie obowiązywał także w czasie ferii zimowych, które rozpoczną się 4 stycznia i potrwają do 17 stycznia.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zbiera podpisy pod petycją do premiera Mateusza Morawieckiego o zniesienie zakazu wychodzenia z domu dla dzieci. Zdaniem ekspertów długa izolacja może negatywnie wpłynąć na psychikę najmłodszych i prowadzić do depresji.
- Odpowiem wszystkim, którzy krytykują te ograniczenia i zakazy, czy zakazy dotyczące nocy sylwestrowej, ograniczenia w zasadzie, a nie zakazy: kochany bracie, kochana siostro, ludzie umierają setkami na koronawirus, i to, co robimy, nie jest dlatego, że nam się podoba, bo nam się nie podoba, ale dlatego, żeby uchronić społeczeństwo przed umieraniem i tylko po to to robimy - odpowiedział Czarnek. - Zdecydowana większość społeczeństwa wie, po co są te ograniczenia, są jakieś wyjątki, które próbują wprowadzić jakiś chaos, ale naprawdę jesteśmy odpowiedzialnym społeczeństwem i wiemy, że te ograniczenia są po to, żeby zwalczyć pandemię i dać sobie szansę wrócić do szkoły - wskazał.
Źródło: Polskie Radio, PAP