W sobotę premier Donald Tusk podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że we wtorek, 15 października, na posiedzeniu Rady Ministrów przedstawi rządową strategię migracyjną "Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo". Jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Po jego deklaracji posypały się negatywne komentarze, przede wszystkim ze strony organizacji humanitarnych.
Do zapowiedzi Tuska odnieśli się w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Maciej Żywno (Polska 2050) i poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.
Żywno: szukajmy rozwiązań mniej drastycznych
- Jak zobaczyłem samą strategię, zauważyłem w niej szereg bardzo dobrych rzeczy związanych i z polityką integracyjną, z polityką gospodarczą, jak wykorzystać migrantów, ale również faktycznie z polityką bezpieczeństwa, w tym zadbanie o szczelność granic i odzyskanie pełnej kontroli nad tym, kto przyjeżdża, kto nie - mówił Żywno.
- Natomiast ze zdumieniem zobaczyłem tę kwestię zapisu o czasowym zawieszeniu azylu. Tak jest dokładnie to nazwane, bez szczegółów, jakie akty prawne należy zmienić - powiedział gość TVN24, potwierdzając, że widział strategię. - Myślę, że po rozmowie z wiceministrem SWiA Maciejem Duszczykiem jest wskazanie na to, że to jest kwestia zmian ustaw, a potem wprowadzenia rozporządzeń - dodał.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk będzie gościem wtorkowej "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 o 7.30.
Żywno kontynuował, że "wydaje się, iż jest to zupełnie zbędne". - Jeżeli mamy sytuację, w której szczelność granic się poprawiła, zapora jest w coraz lepszym stanie, jest naprawiana, na pograniczu polsko-białoruskim jest więcej służb mundurowych, a zatem ta skuteczność jest większa, to wydaje się, że nie ma powodu wprowadzać jakiegokolwiek zawieszenia azylu - ocenił.
- Szczególnie, że również - o czym organizacje pozarządowe informują - wielu przechodzących migrantów i uchodźców nie otrzymuje możliwości złożenia wniosku azylowego albo go nie składają, więc to i tak jest sytuacja, w której takie działania są realizowane. One też budzą wiele kontrowersji. Natomiast ten cały świat organizacji pozarządowych, nie tylko aktywistów, ale również ludzi związanych z budowaniem demokracji w Polsce przed latami, którzy pamiętają, jak Polacy zdobywali azyl w innych krajach, w 1981-82 roku czy wcześniej, bardzo mocno zareagowali na to, jako na faktyczne ograniczenie praw człowieka i praw humanitarnych - zaznaczył gość TVN24.
Wicemarszałek Senatu podkreślił, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której "zawieszamy elementy konwencji o prawach dziecka, której 1989 roku jako Polska de facto byliśmy protoplastą". - Naprawdę to jest zbędne, przy pełnym założeniu, że elementy bezpieczeństwa są jak najbardziej dla nas wszystkich istotne, ale szukajmy takich rozwiązań, które będą zdecydowanie mniej drastyczne - podsumował.
"Cała strategia imigracyjna będzie przedstawiona"
Marcin Bosacki przekazał, że "jeśli chodzi o tryb, to będzie normalny, zaproponowany tryb zmian ustawowych z konsultacjami, potem przejdzie przez Sejm". - Również cała strategia imigracyjna państwa, która została opracowana, będzie przedstawiona. Rozmawiałem z panem wiceministrem Duszczykiem, wspomnianym już tutaj dzisiaj. To jest osoba, która ma duszę i rozum człowieka, który głęboko się zna na sprawach imigracji - zaznaczył.
Jak kontynuował, "jego placet nad tym projektem ustaw daje gwarancję, że tam nie będzie nic sprzecznego z prawem ani zdrowym rozsądkiem".
- Dlaczego tu się różnimy? To jest takie hasło "zawiesimy prawo do azylu", ale to jest jasno powiedziane, że można zawieszać tylko na małym terytorium przez określony czas: tydzień, dwa, miesiąc, ale też nie wobec wszystkich - zaznaczył.
Bosacki podkreślał, że "mamy do czynienia na granicy z zorganizowanymi bojówkami szkolonymi przez kagiebistów". - I to będzie stosowane na przykład w sytuacji, kiedy znowu będzie wiadomość wywiadu, że jest kilkusetosobowa uzbrojona w kije i noże grupa i tak dalej". - Jeśli oni jednak przekroczą granicę, mimo tego, że jest coraz bardziej szczelna, to wtedy nie będą mogli się ubiegać o azyl, tylko zostaną natychmiast deportowani - dodał.
Autorka/Autor: pp/kab
Źródło: TVN24