"Katastrofę można nazwać zbrodnią"

Kaczyński o zbrodni
Kaczyński o zbrodni
Źródło: TVN24

Jarosław Kaczyński zgodził się z wypowiedzią Antoniego Macierewicza, który nazwał katastrofę smoleńską zbrodnią. Jak wytłumaczył prezes PiS, chodzi mu o zbrodnię nie w prawnym, ale "w potocznym tego słowa znaczeniu, kiedy doszło do wydarzenia nagannego".

Kaczyński wyjaśnił, że "zbrodnia w rozumieniu sensu stricto,oznacza zamordowanie i jest zagrożoną karą co najmniej trzech lat więzienia". - W tym sensie oczywiście tego bym nie nazwał, bo mam żadnych dowodów, że do tego rodzaju przestępstwo miało miejsce- powiedział.

- W szerszym, potocznym tego słowa znaczeniu, o zbrodni mówi się wtedy, kiedy doszło do wydarzenia niezwykle nagannego, odrażającego. W tym znaczeniu jest to słowo adekwatne - dodał.

"Wyjaśnienie katastrofy to nasz obowiązek" (TVN24)

"Wyjaśnienie katastrofy to nasz obowiązek" (TVN24)

"Wyjaśnienie katastrofy to nasz obowiązek"

Prezes PiS po raz kolejny podkreślił, że wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest obowiązkiem wobec rodzin ofiar, a przede wszystkim wobec Polski. - Nie może być tak, że taka sprawa została potraktowana na zasadzie w istocie niezbyt ważnego incydentu - powiedział. Podkreślił, że katastrofa była wydarzeniem "uwarunkowanym wieloma niedobrymi, skrajnie nieodpowiedzialnymi wydarzeniami". - Mieliśmy do czynienia z wydarzeniami, które we mnie budzą ogromną odrazę - ocenił.

Kaczyński przekazał, że z badań, które były przeprowadzane przez sondażownie na zlecenie PiS wynika, iż po ostatnich ostrych wystąpieniach polityków nt. katastrofy smoleńskiej, poparcie dla partii nie spadło i osiąga nawet 40 proc. - Te wszystkie głosy, które wydobywały się także z naszej partii, że jakiekolwiek uczciwe, zgodne z zasadami moralnymi postawienie tych spraw zaszkodzi, okazały się pozbawione faktycznych podstaw - stwierdził prezes PiS.

Polityk zapowiedział także, że w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy opinia publiczna - nie tylko polska, ale i zagraniczna - pozna dokumenty, w którym PiS przedstawi swoje argumenty na potwierdzenie swoich tez w związku z katastrofą. - Państwo będą mogli je wtedy ocenić - podkreślił.

Źródło: tvn24

Czytaj także: