W poniedziałek po południu do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Katarzynie W., matce półrocznej Madzi z Sosnowca - dowiedziała się TVN24. Skierowała go Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Poza zabójstwem, śledczy zarzucają jej zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie.
Katarzyna W. jest jedyną osobą, której w tej sprawie przedstawiono zarzuty. Może jej grozić nawet dożywocie.
W. postawiono zarzut zabójstwa w połowie lipca po uzyskaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny.
Eksperci uznali, że przyczyną śmierci było uduszenie. Zdaniem prokuratury - jak podano w jej oświadczeniu 2 października - opinia biegłych "w sposób kategoryczny wskazuje na przyczynę i mechanizm śmierci dziewczynki".
Lista zarzutów
Poza zabójstwem Katarzynie W. zarzuca się też zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie.
W ramach toczącego się śledztwa także w lutym W. była aresztowana przez kilkanaście dni; wyszła na wolność dzięki decyzji sądu okręgowego.
Potem znów ją aresztowano, w lipcu. Na podstawie opinii biegłych prokuratura zmieniła stawiany Katarzynie W. zarzut na zabójstwo. Według specjalistycznych ekspertyz, Magda miała zostać uduszona. Matka dziewczynki znowu trafiła do aresztu, ale i tym razem - w sierpniu - wypuścił ją sąd, uznając, że podejrzana nie ucieka i nie ma już możliwości mataczenia.
Ponownie aresztowana
Na jesieni Katarzyna W. znowu zniknęła, przestała meldować się w komisariacie i zgłaszać się do prokuratury. Sąd zdecydował o jej aresztowaniu i wydał za nią list gończy. Kilka dni później zatrzymano ją w małej wsi pod Białymstokiem i umieszczono w areszcie - na razie do 14 stycznia. Zaginięcie małej Magdy zgłoszono 24 stycznia tego roku. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Potem podała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Początkowo prokuratura zarzucała jej nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, w lipcu zarzut zmieniono na zabójstwo.
Autor: mn//mat/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: podlaska.policja.gov.pl