- Wywołany został kryzys dyplomatyczny z partnerami, z krajami, które są naszymi strategicznymi sojusznikami. (...) Bardzo ważne jest, żeby prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego - podkreśliła w "Jeden na jeden" w TVN24 Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej.
Lubnauer oceniła, że teraz jest już "czas na minimalizowanie strat" w konflikcie dotyczącym nowelizacji ustawy o IPN.
"Powinien działać na uspokojenie atmosfery"
- Co się stało, to się nie odstanie. Przypomnę, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego składa się między innymi również z ministra spraw zagranicznym i zajmuje się bezpieczeństwem zewnętrznym, wynikającym na przykład z sojuszy międzynarodowych - zaznaczyła posłanka w poniedziałkowym "Jeden na jeden".
- Jeżeli w tej chwili jest nawoływanie ze strony PiS-u do tego, żeby opozycja pomagała w rozwiązywaniu konfliktu, wsparła stanowisko rządu, (...) to zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która jest ciałem doradczym dla prezydenta, ale która też mogłaby stać się płaszczyzną, na której opozycja poznałaby szczegóły dotyczące na przykład rozmów z Izraelem byłoby dobrym pomysłem - oceniła Lubnauer.
Szefowa Nowoczesnej dodała, że prezydent nie powinien spieszyć się z decyzją dotyczącą tego, czy podpisać, lub czy zawetować nowelizację ustawy o IPN.
- Prezydent ma jeszcze trochę czasu. Powinien działać na uspokojenie atmosfery i stosunków międzynarodowych. (...) Uważam jednak, że powinien zawetować ustawę - podkreśliła. - Powinien to zrobić przy akceptacji szerszej wszystkich sił politycznych w kraju - dodała.
"Nam jest potrzebna ustawa reprywatyzacyjna"
Lubnauer powiedziała, że ma wrażenie, iż "po raz kolejny ta sprawa służy - na rynek wewnętrzny - konsolidacji środowisk często nacjonalistycznych przez PiS". - Środowisk, które mogły poczuć się zaniepokojone po tej debacie dotyczącej antysemityzmu, faszyzmu - gdzie rzeczywiście padło wiele słów krytyki, również ze strony rządzących. W tej chwili następuje taka konsolidacja, tylko kosztem państwa - wskazała szefowa Nowoczesnej.
- Prezydent powinien wykorzystać ten czas [na decyzję dotyczącą ustawy o IPN - przyp. red.], żeby po pierwsze porozmawiać również z przedstawicielami innych krajów, a przypomnę - prezydent jest częścią polityką zagranicznej - wyjaśniła Lubnauer, komentując reakcję Izraela i Stanów Zjednoczonych na przygotowaną przez resort sprawiedliwości nowelizację przepisów.
Szefowa Nowoczesnej odniosła się też do sprzeciwu Izraela wobec ustawy reprywatyzacyjnej. - Nam jest potrzebna ustawa reprywatyzacyjna - powiedziała Lubnauer. - Powinniśmy brać pod uwagę, oczywiście nie wszystkie obiekcje. Niektóre są uzasadnione, niektóre nie. Można mieć wątpliwości co do zakresu osób, które mogą być spadkobiercami. Tutaj pytanie jest, czy można tak ograniczać prawo własności - oceniła.
Dodała, że powinna się odbyć na ten temat debata. - Dużo łatwiej byłoby ja odbywać, gdyby nie ta atmosfera, która narosła w związku z ustawą o IPN - oceniła.
"Daliśmy sobie czas do końca lutego"
Katarzyna Lubnauer była pytana też o przyszłość klubu Nowoczesnej w Sejmie. - U nas jest spokojnie. Trzy osoby, które się zamozawiesiły w styczniu, odwiesiły się w zeszłym tygodniu. (...) Dla mnie to jest czas takiego jednoczenia. Jeżdżę po regionie i widzę to jednoczenie, widzę to, że jest taka chęć współpracy, wspólnej pracy dla Nowoczesnej - powiedziała szefowa partii.
Poinformowała też, że ugrupowanie prowadzi obecnie prace nad tworzeniem programu przed wyborami samorządowymi, które odbędą się w listopadzie. Nowoczesna poinformowała w styczniu o zawiązaniu koalicji z Platformą Obywatelską w tych wyborach do sejmików wojewódzkich. - Daliśmy sobie czas do końca lutego na rozmowy w ramach zespołu organizacyjnego. Jest też podzespół programowy, który przygotowuje wspólny program, to co nas łączy - podsumowała Lubnauer.
Autor: mnd//now / Źródło: Jeden na Jeden TVN24