Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (Koalicja Polska-PSL) powiedział, że pozytywnie ocenia dotychczasową aktywność Karola Nawrockiego, którego Sejm powołał w piątek na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Zdaniem Marka Sawickiego Nawrocki pokazał swoją pracą, że pewne rzeczy mogą być naprawiane. Zgorzelski i Sawicki to dwóch z trzech posłów KP-PSL, którzy poparli kandydaturę Nawrockiego w sejmowym głosowaniu.
Karol Nawrocki został w piątek powołany przez Sejm na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej większością 248 głosów. "Za" byli wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie koalicji rządzącej oraz Konfederacji. Nawrocki zdobył poparcie także 3 posłów Kukiz'15, 1 członka koła Polskie Sprawy oraz dwójki posłów niezrzeszonych.
Przeciw głosowały KO, Lewica, koło Polska 2050, a także większość posłów KP-PSL, z wyjątkiem trzech posłów - Marka Sawickiego, Piotra Zgorzelskiego oraz Jacka Tomczaka, którzy poparli kandydaturę Nawrockiego.
"Nadal tkwimy w jakimś klinczu poglądów i historii poprawności politycznej"
- Dotychczasową aktywność pana doktora Nawrockiego oceniam pozytywnie, zarówno jeśli chodzi o prowadzenie Muzeum II Wojny Światowej, w kontekście choćby ekshumacji i identyfikacji obrońców Westerplatte, jak i umieszczenia w ekspozycji stałej pani Ireny Sendlerowej, której działalność bardzo cenię - powiedział Zgorzelski, pytany dlaczego zagłosował za.
Z kolei Sawicki powiedział, że uważa, iż najwyższy czas spojrzeć na historię "trochę inaczej". - Ja, do roku '90, jako wnuk i syn żołnierzy NSZ i WiN, wiem co to było prześladowanie i uważam, że nadal nie są ci żołnierze i ich zasługi dla Polski należycie traktowane - stwierdził.
Według posła PSL "nadal tkwimy w jakimś klinczu poglądów i historii poprawności politycznej". - Myślę że swoją dotychczasową pracą pokazał, że te rzeczy mogą być naprawiane, i chciałbym, żeby były naprawiane przez niego, jeżeli zostanie w Senacie potwierdzony - powiedział Sawicki.
"Ja bym chciał, aby z naszym klubem parlamentarnym pan doktor Nawrocki się spotkał"
Obaj zaznaczyli, że nie było dyscypliny w klubie Koalicji Polskiej, więc mogli zagłosować tak jak uważali. Zwrócili uwagę, że ostateczna decyzja zapadnie w Senacie.
- Nie wiem, jak inne kluby, wiem, że ja bym chciał, aby z naszym klubem parlamentarnym pan doktor Nawrocki się spotkał i przedstawił koncepcję i wizję prowadzenia IPN - powiedział Zgorzelski, pytany o stanowisko PSL przed głosowaniem w Senacie.
Dopytywany o kuluarowe spekulacje, że poparcie Karola Nawrockiego na prezesa IPN jest elementem układu, zgodnie z którym na Rzecznika Praw Obywatelskich ma zostać wybrany zgłoszony przez ugrupowania opozycyjne prof. Marcin Wiącek, Zgorzelski powiedział: "Już tyle kuluarowego huczenia słyszałem przez te lata, że nic mnie nie może zdziwić".
Karola Nawrockiego - 38-letniego historyka po Uniwersytecie Gdańskim, także działacza społecznego, specjalisty ds. zarządzania zasobami ludzkimi, a od kwietnia 2017 r. dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - jednomyślnie zarekomendowało parlamentowi Kolegium IPN.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz