- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, a także wiceszef Platformy Obywatelskiej i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że ta kampania wyborcza "będzie bardzo długa" i "bardzo zacięta".
- PiS będzie próbował Polki i Polaków zniechęcać do tego, żeby brali udział w tej kampanii. A my musimy zrobić wszystko, żeby wygrać. Żeby uświadomić wszystkim, jak ważne są te wybory - podkreślał.
Trzaskowski o słowach Nawrockiego: to podważanie bezpieczeństwa Polski
Skomentował też słowa kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego. W środę Nawrocki w czasie wystąpienia przed dziennikarzami powiedział, że "do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego, nie widzę przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO".
- Ja tego kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć, dlatego że to jest igranie z bezpieczeństwem - ocenił Trzaskowski. - To jest naprawdę igranie naszym najbardziej istotnym interesem - zaznaczył.
- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? Naprawdę w Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał. Przyznał, iż "rozumie, że kampania wyborcza może mieć swoje prawa, natomiast to jest naprawdę coś kompletnie niepoważnego". - To jest podważanie bezpieczeństwa Polski, to nigdy nie powinno mieć miejsca - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zełenski reaguje na słowa Nawrockiego. "Może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki"
Kandydat KO: podpiszę wszystkie ustawy dotyczące praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej
Gość TVN24 odniósł się także do swoich wyników sondażowych. W jednym z ostatnich badań, wykonanym przez pracownię Opinia24 dla RMF FM, Trzaskowski cieszy się poparciem 29,8 proc. wyborców. Jednak w grudniowym sondażu jego poparcie wynosiło 38,6 proc. Zdaniem analityków Opinii24 wynika to w dużej mierze ze spadku poparcia wśród kobiet (z 46 do 32 proc.), które to zasiliły grupę niezdecydowanych.
Kandydat KO pytał, czy wyniki sondażu nie są sygnałem, że mało jego formacja zrobiła dla kobiet i czują się one rozczarowane. - Wszyscy absolutnie znają moje poglądy na ten temat. Ja w Warszawie w 2018 roku zaczynałem od praw kobiet. Myślę, że przez te lata udowodniłem, na czym mi zależy. I wszyscy wiedzą, że ja podpiszę wszystkie ustawy, które choćby będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - mówił.
Ocenił przy tym, że Nawrocki w sprawach dotyczących prawach kobiet "jest jeszcze bardziej radykalny niż większość PiS-u". - Prawa kobiet, gdyby nie daj Boże wygrał tak radykalny kandydat, mogą się tylko pogorszyć - dodał.
Źródło: TVN24