Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie kardynała Stanisława Dziwisza z uwagi na brak podstaw – poinformował rzecznik prokuratury Janusz Hnatko. W listopadzie europoseł Łukasz Kohut zarzucił duchownemu, że ten uczestniczył w procederze tuszowania nadużyć seksualnych księży wobec nieletnich. Europoseł złożył zawiadomienie po emisji reportażu TVN24 "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza". Kohut zapowiedział, że złoży "stosowne zażalenie" na postanowienie prokuratury.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko poinformował, że "prokurator przesłuchał zawiadamiającego oraz uzyskał z jednej ze stacji (telewizyjnych) materiał, na który powoływał się zawiadamiający". - Dokonał analizy tych materiałów i uznał, że brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa w tej sprawie – dodał.
Jak sprecyzował, według prokuratury brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa w związku z ewentualnym niezawiadomieniem w określonym czasie organów ścigania, czyli policji i prokuratury, o "ewentualnym przestępstwie popełnionym przez księży, z uwagi na brak obowiązku prawnego zgłaszania o tego typu przestępstwach". Prokuratura uznała także, że - jak mówił rzecznik - "przeniesienie księdza do innej parafii nie jest utrudnianiem postępowania w sprawie czy też ukrywaniem osoby".
"W Polsce sojusz tronu z ołtarzem trwa w najlepsze"
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się Łukasz Kohut, który mandat europarlamentarzysty uzyskał, startując z listy Wiosny. "W Polsce sojusz tronu z ołtarzem trwa w najlepsze - niektórzy są - na razie - bezkarni. Ale warto było - kropla drąży skałę, mam poczucie, że robię w tej sprawie wszystko, co w mojej mocy" – napisał europoseł.
"Złożę na to postanowienie stosowne zażalenie"
Później wydał oświadczenie, które przesłał mediom. "W dniu dzisiejszym media poinformowały, że Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na ukrywaniu pedofilii wśród księży przez kard. Stanisława Dziwisza" – czytamy w oświadczeniu Łukasza Kohuta.
Poinformował, że "jako osoba, która złożyła zawiadomienie w tejże sprawie, niezwłocznie po otrzymaniu z prokuratury oficjalnego postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa złoży na to postanowienie stosowne zażalenie".
"Ciężar gatunkowy przestępstw, których mógł dopuścić się kard. Stanisław Dziwisz jest tak ogromny, że zaniechanie zbadania tej sprawy w sposób oczywisty działa na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego osób poszkodowanych" – dodał.
Zawiadomienie złożone przez Kohuta wpłynęło do prokuratury 13 listopada ubiegłego roku. Europoseł odwoływał się do reportażu Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" wyemitowanego 9 listopada w TVN24. Przedstawiono tam dokumenty, relacje i rozmowy wskazujące, że kardynał Dziwisz uczestniczył między innymi w procederze tuszowania nadużyć seksualnych księży wobec nieletnich.
Europoseł zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przez kardynała przestępstw polegających na utrudnianiu ujawnienia seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych oraz na niezawiadomieniu stosownych organów ścigania.
Kohut zarzucił hierarsze, że ten wiedział o przestępstwach popełnionych przez duchownych i podejmował aktywne działania, aby wyciszyć sprawę, na przykład odpowiadał za przeniesienie sprawcy przestępstwa do innej parafii.
Oświadczenia kardynała Dziwisza
Kard. Dziwisz w reakcji na reportaż TVN24 wydał oświadczenie, w którym zaproponował, żeby oceną działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w reportażu zajęła się niezależna komisja. "Jestem gotowy do pełnej współpracy z taką komisją" – zadeklarował. "Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów" – zaznaczył kardynał. W oświadczeniu dla włoskiej agencji ANSA kardynał ocenił, że stawiane mu zarzuty są "zniesławiające" i mają na celu podważenie jego "pokornej" służby na rzecz świętego Jana Pawła II.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24