W Kamiennej Górze (Dolnośląskie) doszło w sobotę do porażenia prądem 12-letniego chłopca, który wspiął się na słup średniego napięcia. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala śmigłowcem ratunkowym. Jego stan lekarze określają jako "dość ciężki".
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 17. Jak przekazała rzeczniczka kamiennogórskiej policji Paulina Basta, trzech kolegów w wieku 12 lat bawiło się przy słupie energetycznym przy ul. Nadrzecznej. W pewnym momencie jeden z chłopców postanowił wspiąć się na słup energetyczny. Stracił równowagę, dotknął przewodu i został ciężko poparzony. Jeden kolega próbował mu pomóc, a drugi zadzwonił na 112.
Stan "dość ciężki"
Po porażonego chłopca przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chłopiec wieczorem został przetransportowany do Wielkopolskiego Centrum Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim.
- Stan dziecka jest dość ciężki. W trybie pilnym wykonano te zabiegi, które były niezbędne. Dziecko nadal jest leczone w OIOM dziecięcym - mówi Adam Stangret, lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w WCO i dodaje, że chłopiec będzie wymagał długotrwałego leczenia.
Paulina Basta, rzeczniczka policji w Kamiennej Górze dodała w niedzielę, że 12-latek wszedł na słup dobrowolnie, nie był do tego prowokowany, czy namawiany.
- Traktujemy to zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek. Mama chłopca uczestniczyła w czynnościach policyjnych, jest w szoku. Nie jest podejrzewana o zaniedbanie - mówi Basta.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kamienna Góra