Ponad 3700 głosowań odbyło się podczas 71 posiedzeń Sejmu obecnej kadencji. Ryszard Kalisz (niezrzeszony), Donald Tusk (PO), Waldemar Pawlak (PSL), Grzegorz Napieralski (SLD) i Adam Hofman (PiS) znaleźli się wśród posłów z najniższą frekwencją w głosowaniach.
Według statystyk zamieszczonych na sejmowej stronie internetowej Zofia Ławrynowicz (PO), jako jedyna z grona posłów, uczestniczyła we wszystkich głosowaniach sejmowych w tej kadencji. Czołówka rankingu jest obsadzona niemal wyłącznie przez członków klubu PO. Pierwszy poseł spoza PO, Tomasz Makowski (TR), zajmuje miejsce 40. - z frekwencją wynoszącą 99,68 proc.
Posłowie z najwyższą frekwencją
W pierwszej dziesiątce posłów z najwyższą frekwencją oprócz Ławrynowicz znaleźli się kolejno: Zofia Czernow, Marek Krząkała, Andrzej Orzechowski, Mirosław Pluta, Waldemar Sługocki, Ryszard Zawadzki, Krzysztof Brejza, Jacek Brzezinka oraz wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (wszyscy z PO).
Do grona posłów mogących pochwalić się najwyższą frekwencją nie można zaliczyć żadnego z liderów partii zasiadających w Sejmie.
Najlepszy rezultat osiągnął przewodniczący klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska. Jarosław Gowin z frekwencją wynoszącą 93,25 proc. zajmuje 316 miejsce. Jarosław Kaczyński (PiS) osiągnął wynik 87,23 proc. Inni liderzy to kolejno: szef SLD Leszek Miller (84,15 proc.), lider Twojego Ruchu Janusz Palikot (81,51 proc.), prezes PSL Janusz Piechociński (81,07 proc.) oraz premier, szef PO Donald Tusk (72,71 proc.).
Posłowie z najniższą frekwencją
Posłowie z najniższą frekwencją to kolejno: Ryszard Kalisz (niezrz. - 70,55 proc.), Elżbieta Kruk (PiS - 72,17 proc.), Waldemar Pawlak (PSL - 74,08 proc.), Marek Łatas (PiS - 74,11 proc.), Roman Kotliński (TR - 74,70 proc.), Norbert Wojnarowski (PO - 75,49 proc.), Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS - 77,02 proc.), Eugeniusz Kłopotek (PSL - 77,08 proc.), Tadeusz Iwiński (SLD - 77,13 proc.), Grzegorz Napieralski (SLD - 77,35 proc.), Adam Hofman (PiS - 77,56 proc.) oraz Radosław Sikorski (PO - 77,94 proc.).
Spośród posłów posiadających mandat od początku kadencji, najniższą frekwencję ma Artur Górski (PiS - 62,80 proc.). Poseł PiS od wielu miesięcy zmaga się jednak z białaczką, która uniemożliwia mu udział w obradach Sejmu.
7 dni na usprawiedliwienie
Zgodnie z regulaminem Sejmu poseł zobowiązany jest w ciągu 7 dni usprawiedliwić w formie pisemnej swoją nieobecność przed marszałkiem Sejmu. Za przyczyny usprawiedliwiające niewzięcie udziału w posiedzeniu Sejmu lub w głosowaniu uważa się m.in. chorobę, wyjazdy zagraniczne z polecenia organów Sejmu czy też udział w posiedzeniach komisji, do których poseł należy.
Regulamin Sejmu zakłada obniżenie uposażenia i diety parlamentarnej posłom o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań.
Również o 1/30 obniżane są dieta i uposażenie za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji (jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym).
Wykaz potrąceń
Kancelaria Sejmu publikuje na swojej stronie internetowej wykaz potrąceń z tytułu nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach Sejmu oraz komisji sejmowych.
Wynika z niego, że najwięcej potrąceń z tytułu nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach Sejmu - 66 dni - ma poseł Andrzej Piątak (niezrzeszony, do czerwca 2014 r. poseł TR).
Kolejni to: Tadeusz Jarmuziewicz (PO - 64 dni), Waldemar Pawlak (PSL - 43 dni) oraz Cezary Kucharski (PO - 40 dni). Waldemar Pawlak ma także najwięcej spośród posłów tej kadencji nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach komisji sejmowych - 28.
Autor: jl/kka/zp / Źródło: PAP