Pożar Gifford wybuchł w piątek na terenie Lasu Państwowego Los Padres niedaleko miasta Santa Maria. Początkowo ogień płonął w kilku miejscach wzdłuż drogi stanowej nr 166, ale na skutek suchego, porywistego wiatru mniejsze żywioły połączyły się w jeden silniejszy.
Jak podały służby leśne, do poniedziałkowego wieczora płomienie strawiły ponad 29 tysięcy hektarów i były opanowane zaledwie w trzech procentach.
Zmieniające się warunki
Jak podała straż leśna Los Padres, ze względu na trudne warunki pogodowe i szybkie rozprzestrzenianie się ognia konieczne było wydanie nakazów ewakuacyjnych. Domy opuściło już prawie tysiąc mieszkańców hrabstw San Luis Obispo i Santa Barbara. Żywioł zagraża kilkuset budynkom. Do poniedziałku trzy osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko.
- Ze względu na nieprzewidywalne zachowanie ognia mieszkańcy powinni monitorować zmieniające się warunki w swojej okolicy - apelowali strażacy.
#GiffordFire Evening Quick Facts **Correction 72, 460 acres** August 4, 2025 Size: 75, 460 acres Containment:...
Posted by U.S. Forest Service - Los Padres National Forest on Monday, August 4, 2025
Dym z pożaru spowodował także pogorszenie się jakości powietrza w południowej Kalifornii. W miejscowości Buellton i okolicach organizacje charytatywne rozdawały w poniedziałek maski ochronne. Jak opowiadali mieszkańcy, od kilku dni trudniej im się oddycha, a gęsty dym gryzł w oczy.
W kolejnych dniach walka z żywiołem może okazać się jeszcze trudniejsza - w regionie prognozowane są suche wichury i wzrost temperatury do prawie 38 stopni Celsjusza.
Autorka/Autor: Agnieszka Stradecka
Źródło: Reuters, NY Times, KSBY
Źródło zdjęcia głównego: Jacob Riffel, Los Padres NF Engine 52/Facebook