Jarosław Kaczyński o komisji do spraw rosyjskich wpływów. "Jeśli głównym podejrzanym będzie premier"

Kaczyński
Jarosław Kaczyński pytany o komisję do spraw rosyjskich wpływów. Chce, by premier był "głównym podejrzanym"
Źródło: TVN24

Jeżeli głównym podejrzanym przed komisją do spraw badania wpływów rosyjskich w Polsce będzie premier Donald Tusk, to powołanie komisji będzie dobrym krokiem - ocenił w środę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że ma nadzieję, że w następnym tygodniu ruszy komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich. - Nie będzie komisji sejmowej. Powołam komisję rządową, która dostanie termin dwumiesięczny. I w ciągu dwóch miesięcy przygotuje raport, z którego będzie wynikało, kto, gdzie, dlaczego i za ile podlegał takim wpływom. Kto wykonywał zlecenia z Rosji i Białorusi. I przede wszystkim, kto podejmował decyzję o ukręcaniu tych spraw - zapowiedział.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany w środę w Sejmie przez dziennikarzy, czy zapowiedziane przez premiera powołanie komisji do spraw badania rosyjskich wpływów to dobry krok.

- Jeżeli tam głównym bohaterem, podejrzanym, będzie premier, to tak - odpowiedział Kaczyński.

1 Knapik
Ma powstać komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów. Andrzej Duda: niech to będą eksperci
Źródło: Maciej Knapik/Fakty TVN

Tusk: powstanie konstytucyjna i skuteczna komisja

Donald Tusk oświadczył we wtorek, że przygotowany został projekt ustawy, zgodnie z którą powstanie "konstytucyjna i skuteczna" komisja, która będzie badała wpływy rosyjskie i białoruskie w Polsce. Rząd ma zająć się projektem ustawy w sprawie jej powołania na posiedzeniu 21 maja. Premier podkreślił, że w komisji nie będzie polityków, ale urzędnicy, eksperci i przedstawiciele służb. Wyraził nadzieję, że komisja rozpocznie prace w przyszłym tygodniu, a pierwszego raportu można spodziewać się już 9 czerwca.

CZYTAJ WIĘCEJ: Włodzimierz Czarzasty o komisji i "złych wspomnieniach Szymona": więcej wiary

Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich w Polsce powstała już raz za rządów PiS w ubiegłym roku. W sierpniu 2023 roku Sejm wybrał jej członków, a 29 listopada - już w nowej kadencji - zaprezentowała ona "raport cząstkowy" i przedstawiła rekomendacje, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne, odpowiadające za bezpieczeństwo państwa w związku z uznaniem w latach 2010-2014 rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa za służbę partnerską. Tego samego dnia Sejm odwołał członków komisji, co wstrzymało jej działalność.

Komisja powstała na mocy ustawy przygotowanej w poprzedniej kadencji parlamentu przez PiS. Według pierwotnej wersji ustawy w jej skład mieli wejść parlamentarzyści. Ostatecznie jednak ustawa została znowelizowana wedle projektu prezydenta Andrzeja Dudy, w myśl którego w skład komisji nie mogą wchodzić parlamentarzyści, lecz osoby wskazane przez Sejm.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: