Jarosław Kaczyński ujawnił, iż kilka miesięcy temu Andrzej Lepper zwracał się do niego przez adwokatów z prośbą o spotkanie. Nie zdradził jednak, czy do niego doszło. A redaktor naczelny "Gazety Polskiej" twierdzi, że lider Samoobrony prosił go o zorganizowanie tego spotkania. - Chciał powiedzieć, kto był źródłem przecieku w aferze gruntowej - mówił Tomasz Sakiewicz.
- To jest sprawa, która powinna zostać bardzo dokładnie prześwietlona. Jeżeli zostanę wezwany przez prokuratora, żeby powiedzieć, co wiem w tej sprawie - wiem niewiele, ale wiem, bo rzeczywiście Andrzej Lepper zwracał się poprzez adwokatów do mnie przed kilkoma miesiącami o spotkanie, to to przekażę - stwierdził Kaczyński, dodając, że wymaga tego podstawowa praworządność i "w szerszym ujęciu demokracja".
Prezes odniósł się również do krytyki polityków PO i SLD, którzy zarzucają PiS wykorzystywanie śmierci Leppera w kampanii wyborczej. - Nie jestem w stanie odpowiadać na zarzuty, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Zdaniem Kaczyńskiego, ci którzy teraz występują jako obrońcy byłego szefa Samoobrony, powinni sobie przypomnieć jak atakowali PiS za koalicję z partią Leppera. - Ci ludzie są delikatnie mówiąc mało konsekwentni i mają problem z moralnością - stwierdził.
Spotkanie Leppera z Sakiewiczem
Wątek planowanego spotkania Leppera z Kaczyńskim pojawia się w relacji redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza dla portalu niezalezna.pl. Według portalu, pod koniec września ubiegłego roku Lepper poprosił Sakiewicza o spotkanie. Sakiewicz miał na nim usłyszeć, że "Lepper boi się o swoje życie, że chce powiedzieć, kto powiedział mu o akcji CBA, kto był źródłem przecieku". - Chciał, żebym zorganizował mu spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Zaproponowałem, żeby na razie spotkał się tylko ze mną, a po rozmowie zadecyduję, co dalej - mówi.
Jak czytamy, lider Samoobrony i redaktor naczelny "GP" spotkali się pierwszego października w Łazienkach, przy Pałacyku Myśliwskim. Sakiewicz był już w parku, gdy na Myśliwiecką przyjechał Lepper. - Przywiózł go jeden z działaczy Samoobrony, ale rozmawialiśmy tylko we dwóch. Andrzej Lepper był zdenerwowany. Całe spotkanie zostało nagrane - twierdzi Sakiewicz.
"Widzi pan, co wyprawiają koło mnie"
Andrzej Lepper: (...) Widzi pan, co wyprawiają koło mnie. Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał. Andrzej Lepper: Nie na siebie. Tomasz Sakiewicz: A na kogo? Andrzej Lepper: (...) To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję). Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo, jest coś, co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić. Andrzej Lepper: Są Rozmowa Sakiewicza z Lepperem
Sakiewicz dodaje, że po tej rozmowie skontaktował się z prawnikami Kaczyńskiego. - Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie - dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony - zapewnia.
Nagranie rozmowy w Łazienkach, ze względu na jego słabą jakość, ma odczytać biegły. Sakiewicz przekazał je prokuraturze w sobotę.
Lepper nie żyje
Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawniła prokuratura, Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć. Podczas sekcji zwłok Andrzeja Leppera nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. Protokół sekcji zwłok będzie sporządzony po przeprowadzeniu przez biegłych dodatkowych badań, m.in. toksykologicznych.
W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w całej sprawie. Według wstępnych ustaleń śledztwa, do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Jako jeden z prawdopodobnych motywów targnięcia się na swoje życie, śledczy wskazują na problemy finansowe. Pogrzeb byłego wicepremiera odbędzie się w czwartek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24