Kaczmarek skarży się na prokuraturę

Sąd Rejonowy na warszawskim Mokotowie rozpatrzy dziś zażalenie Janusza Kaczmarka na decyzję prokuratury o jego zatrzymaniu. Były szef MSWiA tłumaczy, że ta decyzja było nieuzasadniona, bo "był na każde wezwanie".

Prokuratura przedstawiła Kaczmarkowi zarzuty składania fałszywych zeznań i nakłaniania do tego byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego. Były minister nie przyznaje się do zarzuconych mu czynów, oświadcza że nie jest źródłem przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa i zarzuca kłamstwo Zbigniewowi Ziobrze. Minister sprawiedliwości wielokrotnie mówił, że Kaczmarek nie jest wiarygodny, bo skłamał w swych zeznaniach.

W sobotę Kaczmarek zapowiedział, że zaskarży też decyzję prokuratury co do wyznaczenia wobec niego 100 tys. zł poręczenia majątkowego w zamian za wyjście na wolność - bo jak mówi "nie ma takich pieniędzy". Na razie nie wiadomo jednak czy takie zażalenie zostało już przez niego sformułowane.

Ewentualne uznanie przez sąd, że zatrzymanie było niezasadne nie ma praktycznego znaczenia dla sprawy karnej, ale może być np. argumentem przed sądem cywilnym, gdyby Kaczmarek chciał pozwać organy państwa za podjęte wobec niego działania.

Źródło: PAP/Radio Szczecin

Czytaj także: