Środki ochrony indywidualnej, zabezpieczenie dla rodzin pracowników ochrony zdrowia, testowanie na skalę masową - to jest to, o co apelujemy jako środowisko medyczne - mówił w TVN24 doktor Bartosz Fiałek, przewodniczący kujawsko-pomorskiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Jak wskazywał, "testowanie jest najistotniejszym elementem, jeżeli chodzi o ocenę przebiegu epidemii w danym kraju".
Do poniedziałkowego poranka w Polsce potwierdzono zakażenie koronawirusem u 9453 osób, a 362 z nich zmarły. Ze względu na kontakt z zainfekowanymi, najbardziej narażeni na zakażenie wirusem są pracownicy ochrony zdrowia.
"Testowanie jest najistotniejszym elementem"
O potrzebie ich regularnego testowania mówił w TVN24 doktor Bartosz Fiałek, przewodniczący kujawsko-pomorskiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Pytany był o to, czy jego zdaniem jest realne, żeby pracownicy ochrony zdrowia mieli przeprowadzane stałe testy na obecność wirusa, na przykład co tydzień.
- To powinno być realne w każdym cywilizowanym kraju. Widzimy w innych krajach, zachodnich czy północnych, zza Wielkiej Wody, że tam jest testowanie, testowanie, testowanie. To jest coś, co faktycznie pozwala nam ocenić przebieg epidemii - to znaczy patrzymy na krzywą epidemiczną i wiemy, kiedy możemy w miarę bezpiecznie wracać do pracy, czy w miarę bezpiecznie wracać do normalnego życia - wskazywał. Zwracał uwagę, że w naszym kraju "bardzo brakuje" personelu medycznego. - Mamy ogromny niedobór pracowników ochrony zdrowia. Najczęściej, kiedy mają oni kontakt z osobą zakażoną koronawirusem, to niestety, ale muszą udać się na kwarantannę. Moglibyśmy skracać tę kwarantannę właśnie wtedy, gdybyśmy testowali tych pracowników raz w tygodniu - pokreślił doktor Fiałek.
Jak wskazywał, "testowanie jest najistotniejszym elementem, jeżeli chodzi o ocenę przebiegu epidemii w danym kraju i przede wszystkim, jeśli chodzi o możliwość najbardziej logicznego wykorzystywania personelu medycznego".
"Jesteśmy obecnie na wojnie biologicznej, na wojnie z patogenem"
Gość TVN24 mówił także o potrzebie zabezpieczenia rodzin pracowników ochrony zdrowia. Jak stwierdził, rodzina medyka musi być "zabezpieczona jak rodzina żołnierza, który idzie na wojnę zbrojną". - My jesteśmy obecnie na wojnie biologicznej, na wojnie z patogenem - wskazywał.
- Rodziny pracowników ochrony zdrowia powinny być zabezpieczone i finansowo, i emocjonalnie, to znaczy przez wzgląd pomocy psychologicznej, tak samo jak żołnierze, którzy walczą na wojnie zbrojnej, bo my walczymy na wojnie biologicznej - dodał.
- Środki ochrony indywidualnej, zabezpieczenie dla rodzin, testowanie na skalę masową - to jest to, o co apelujemy jako środowisko medyczne - wyliczał przewodniczący kujawsko-pomorskiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Źródło: TVN24