Prokurator wydał postanowienie o poszukiwaniu listem gończym Michała Kuczmierowskiego, byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. List gończy opublikowała Komenda Stołeczna Policji.
KSP przekazała, że policjanci poszukują 46-letniego Kuczmierowskiego na podstawie listu gończego wydanego przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej z siedzibą w Katowicach.
Policja prosi osoby posiadające jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego o kontakt osobisty lub telefoniczny z funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji pod numerami telefonu 47 7237657, 47 7237893, numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką policji.
Nowak: mamy podejrzenia, gdzie mogą się znajdować
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak mówił na poniedziałkowym briefingu prasowym, że prokuratura "ma podejrzenia", gdzie Kuczmierowski oraz Paweł Szopa, twórca marki odzieży Red is Bad, mogą się znajdować. - Natomiast tymi podejrzeniami się nie dzielimy - dodał.
Pytany o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, powiedział, że "prokurator jeszcze nie podjął decyzji, czy będzie wnosił do sądu o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, co oczywiście może w najbliższych dniach nastąpić".
Nowak pytany był także, czy są wnioski obrońców podejrzanych o tzw. list żelazny. - Te wnioski kieruje się do sądu. My jesteśmy w ramach tego postępowania o wydanie listu żelaznego stroną. Mamy prawo wyrazić oczywiście swoje stanowisko, co do tego wniosku, a więc możemy go poprzeć, możemy złożyć sprzeciw. Mam wiedzę, pochodzącą głównie z sądu, że wobec pana Pawła Sz. taki wniosek wpłynął. Natomiast gospodarzem tego postępowania jest sąd. On ma taką bieżącą wiedzę - mówił.
List żelazny to - według prawniczej definicji - specjalny dokument, przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do prawomocnego zakończenia procedury karnej, oskarżony zobowiązuje się zaś odpowiadać w procesie z wolnej stopy.
Rzecznik PK przekazał również, że prokurator będzie składał zażalenie na decyzję sądu o nieuwzględnieniu wniosku o tymczasowy areszt wobec Szopy.
Nowak: zachodzi podejrzenie ukrywania się
Nowak odniósł się do doniesień "Rzeczpospolitej", że służby mają dowody, iż podejrzani uciekli z kraju. Powiedział, że "to jest też element, o którym szeroko nie możemy w tej chwili informować".
- Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że sąd wydając postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Michała Kuczmierowskiego celem wydania listu gończego, podzielił nasze stanowisko, że podejrzany się ukrywa albo zachodzi co do tego podejrzenie ukrywa się. Więc ogólnie mogę wskazać, że rzeczywiście takie podejrzenie ukrywania się zachodzi. Sąd w tym zakresie przyznał nam rację - mówił.
Dodał że "oczywiście wiemy mniej więcej, kiedy podejrzani opuścili kraj". - Staraliśmy się ich zatrzymać, co również potwierdzaliśmy. I te czynności były bezskuteczne, wobec powyższego przeszliśmy do kolejnych czynności - zaznaczył.
Pytany, czy Kuczmierowski kontaktował się z prokuraturą, odparł, że nie ma o tym żadnej wiedzy. Dodał jednak, że jego obrońca kontaktował się z prokuraturą.
Zarzuty dla Kuczmierowskiego i Szopy
Prokuratura Krajowa poinformowała w czwartek o przedstawieniu zarzutów kolejnym osobom w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Chodzi o Michała Kuczmierowskiego - byłego prezesa RARS za rządów PiS - i Pawła Szopę - twórcę marki odzieży Red is Bad. PK przekazała, że "miejsce pobytu podejrzanych w kraju jest nieznane, co uniemożliwiało wykonanie z ich udziałem czynności procesowych".
Sąd na wniosek prokuratora zgodził się na zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Michała Kuczmierowskiego. - To jest tymczasowy areszt wydany celem umożliwienia poszukiwania listem gończym - tłumaczył w piątek rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
Informował, że uzyskano materiał dowodowy pozwalający na sporządzenie wobec Kuczmierowskiego i Szopy zarzutów "brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej", za co grozi do 10 lat więzienia.
"Rzeczpospolita": to była ucieczka
"Rzeczpospolita" napisała w poniedziałek, że były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski oraz biznesmen Paweł Szopa mieli wyjechać z Polski już na początku lipca. Według informacji dziennika, służby dysponują dowodami, że to zaplanowana ucieczka z kraju.
Pełnomocnik Szopy złożył wniosek o tzw. list żelazny, czyli gwarancję, że jeśli jego klient wróci do Polski i będzie współpracował z prokuraturą, nie zostanie aresztowany. Podobny wniosek miał złożyć pełnomocnik Michała Kuczmierowskiego. Adwokat Luka Szaranowicz zapowiedział też w piątek, że zostanie złożone zażalenie na decyzję o zastosowaniu aresztu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęła 1 grudnia 2023 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie. W kwietniu 2024 r. sprawę przejął Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Katowicach.
Przedmiot śledztwa dotyczy między innymi dopuszczenia się od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i procedowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne materiały o charakterze niejawnym oraz dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu "prania brudnych pieniędzy".
W lipcu zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, które miały polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 milionów euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla potrzeb Ukrainy, prokuratura postawiła dyrektorce biura zakupów RARS Justynie G. i kierowniczce z tego biura Joannie P.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warszawa