Aktor Jerzy Stuhr potrącił w Krakowie motocyklistę. W wydychanym powietrzu miał około 0,7 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy. Aktor w przekazanym przez syna oświadczeniu napisał, że "bardzo żałuje i przeprasza, że wczoraj podjął najgorszą w życiu decyzję o prowadzeniu samochodu".
Oświadczenie aktora opublikował jego syn Maciej, który przyznał, że "wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla jego i jego rodziny".
"Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego. Szanowni Państwo! Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu" - brzmi oświadczenie.
"Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji. Z poważaniem, Jerzy Stuhr" - napisał aktor w przekazanym oświadczeniu.
Potrącanie motocyklisty
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 17 na alei Mickiewicza w Krakowie. Według informacji tvn24.pl aktor potrącił motocyklistę lusterkiem. Motocyklista, który przewrócił się, został przewieziony do szpitala. Jego zdrowiu nic nie zagraża. Policja przekazała, że badanie alkomatem wykazało, że aktor miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie przekazał we wtorek wczesnym popołudniem, że po zapoznaniu się z aktami sprawy "prokurator będzie mógł udzielić szczegółowych wytycznych dla policji, która prowadzi tego typu postępowania".
Źródło: tvn24.pl