Jeden z najbogatszych Polaków spotykał się z SB

 
Teczka Staraka trafiła do archiwum IPN w 1990 rokuTVN24

Rekin farmaceutycznego przemysłu, jeden z najbogatszych Polaków - Jerzy Starak do lipca 1990 był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa - wynika z dokumentów IPN, do których dotarł "Dziennik".

Starak spotykał się z funkcjonariuszami SB w latach 80. Bezpieka zarejestrowała go jako tajnego współpracownika i nadała mu pseudonim „SJ”.

Według materiałów SB współpraca biznesmena z bezpieką trwała aż do lipca 1990 roku. Wówczas - oficjalnie z powodu „reorganizacja resortu” (przekształcenia w UOP) został wyrejestrowany z ewidencji agentów.

Dziś Starak jest właścicielem Polpharmy ze Starogardu Gdańskiego, lubelskiej Polfy oraz sieradzkiego Terpolu. Według ubiegłorocznego rankingu miesięcznika „Forbes” wraz z żoną Anną zgromadził majątek wart 2,8 miliarda złotych.

Pozyskanie przez SB W 1972 roku w wieku 25 lat, Starak wyemigrował do Włoch. Do Polski zaczął przyjeżdżać pod koniec lat 70. jako przedstawiciel firmy Comindex, wytwarzającej maszyny do produkcji opakowań. Do pierwszego kontaktu z SB doszło we wrześniu 1979 r. w wydziale paszportowym Komendy Stołecznej. - Po rozmowie podporucznik SB Michał Figiel był wyraźnie zadowolony, bo Starak bardzo „szczegółowo i wyczerpująco odpowiadał na zadawane mu pytania”. Mówił na przykład o innym przedstawicielu Comindeksu Carlo Morettim, który przyjeżdżał także z Włoch do Polski - pisze "Dziennik".

"Moretti jest człowiekiem bardzo miłym i bezpośrednim. Lubi dziewczyny. Jego wiek można określić na 40 - 45 lat. We Włoszech ma żonę" - zapisał Figiel informacje od Staraka. Po tej rozmowie esbek zdecydował o pozyskaniu Staraka „jako osobowego źródła informacji”. SB liczyło, że przedsiębiorca będzie zdobywał informacje od Włochów przyjeżdżających do Polski i Polaków wyjeżdżających na półwysep Apeniński.

Do decydującej rozmowy doszło pół roku później, 18 kwietnia 1980 r. Na spotkanie ze Starakiem ppor. Michał Figiel oraz por. Karol Dziwiszek umówili się w Hotelu Saskim w Warszawie. Podczas spotkania biznesmen podpisał oświadczenie:„Jako lojalny obywatel zobowiązuję się dobrowolnie poinformować Pracowników Służby Bezpieczeństwa PRL o wszelkich negatywnych faktach i zjawiskach godzących w żywotne interesy PRL i zachowam ten fakt w tajemnicy przed osobami trzecimi”. Podpisanie dokumentu zobowiązał się zachować w tajemnicy. Starak: nie byłem współpracownikiem SB

Inną wersję podaje sam Starak - pisze "Dziennik", informując że od ponad tygodnia dziennikarze próbowali namówic biznesmena do opowiedzenia swojej historii. W lakonicznym oświadczeniu przekonuje, że nie był współpracownikiem bezpieki. "Mimo wielokrotnego nagabywania nigdy nie podpisałem zgody na współpracę ze służbą bezpieczeństwa. Nie zostałem donosicielem, do czego chciano mnie zmusić. Uległem tylko w jednej sprawie. Zgodziłem się, że jeśli przebywając za granicą, uzyskam informację o zagrożeniu bezpieczeństwa Polski, to przekażę takie informacje. Mimo że nie utożsamiałem się z tamtym systemem politycznym, to Polskę zawsze traktowałem jako swoją ojczyznę" - napisał w liście do „Dziennika”.

Tymczasem z dokumentów sprzed 27 lat wynika, że Starak podpisał oświadczenie dobrowolnie. Esbecy nie musieli nawet używać „materiału kompromitującego w przypadku, gdyby chciał się odciąć od dialogu z SB”. Funkcjonariusze mieli jednak jeden kłopot. Starak nie chciał umieścić na oświadczeniu swojego pseudonimu. "To znacznie osłabia wartość dokumentu, bo klasyczny tajny współpracownik powinien w zobowiązaniu ręcznie wpisać pseudonim. Ten przypadek potwierdza, że ta osoba zdecydowała się przekazywać informacje służbie. W obecnej nomenklaturze klasyfikuje się jako „informator”, a to niższa kategoria niż TW" - tłumaczy gazecie były wysoki oficer kontrwywiadu SB, a potem UOP.

"Twierdził, że będzie chętnie przekazywał informacje, zgodnie ze swoimi możliwościami, lecz nie napisze pełnej treści zobowiązania (z pseudonimem)" - raportował ppor. Figiel. Dlatego pseudonim "SJ" nadała mu sama SB. Od tego czasu do spotkań Staraka z SB dochodziło regularnie – najczęściej w kawiarni warszawskiego hotelu MDM na placu Konstytucji. Z akt wynika, że podczas 23 rozmów z bezpieką, nie przekazywał informacji szkodzących innym osobom. Informacja o zainteresowaniu kobietami Carlo Morettiego była incydentalna. Współpraca za spokój w interesach Podczas spotkań z funkcjonariuszami SB Starak informował ich o swoich planach biznesowych. - Czasami spotkania służyły do rozbrajania niewygodnych dla biznesmena tematów - pisze gazeta. Tak miało być w 1984 r., kiedy milicja i wydział III Biura Studiów SB MSW otrzymały informacje, że biznesmen robił świetne interesy kosztem spółdzielni turystycznej Gromada. - Biuro studiów było komórką w centrali, która zajmowała się koordynacją działań innych jednostek - tumaczy "Dziennikowi" generał Andrzej Kapkowski, były oficer kontrwywiadu SB, a w latach 90. szef Urzędu Ochrony Państwa. - To była bardzo ważna jednostka w MSW, zajmowała się głównie koordynacją zwalczania podziemnej „Solidarności”. Wśród tajnych współpracowników biura studiów mogli być tacy agenci, którzy chcieli skomplikować Starakowi robienie interesów - mówi Paweł Piotrowski, historyk z IPN.

Centrala SB informowała podległe jej warszawskie struktury, że Starak wydzierżawił dwa piętra w biurowcu „Gromady”, kupił samochód-chłodnię niezbędną „Gromadzie” do zaopatrzenia podległych jej hoteli i przejął tartak. Interesy takie Starak mógł prowadzić tylko dlatego, że „kupił wszechmocnego w spółdzielni prezesa Skoczylasa za alkohol” - podaje dziennik. Informacje te bezpieka uzyskała od agenta o pseudonimie „Forum”. Jednak donosy Starak skutecznie rozbrajał właśnie podczas spotkań z porucznikiem Michałem Figlem. "Prezes Skoczylas widzi szansę uzyskania wielu profitów dla swojej spółdzielni, włączając się w działalność z Comindeksem" - pisał Figiel po spotkaniu ze Starakiem w lutym 1984 r. - Przedstawiona informacja w wyraźny sposób koryguje wiedzę o działalności PPZ Comindex" - konkludował esbek. Sugerował jednak, żeby informacje od Staraka sprawdzić jeszcze u innych informatorów. Autentyczność historii Staraka potwierdza "Dziennikowi" zastrzegający sobie anonimowość jeden z byłych oficerów kontrwywiadu, który poznał sprawę Staraka jeszcze w latach 80. - W pewnym sensie to on poprzez kontakty z SB chciał sobie kupić spokój w interesach -powiedział gazecie

Urokinazowe plany

W 1984 roku Starakiem zainteresował się wywiad PRL. O informacje dotyczące biznesowych planów Staraka w branży farmaceutycznej do warszawskiej SB zwrócił się kapitan Henryk Jasik (w latach 90. szef wywiadu UOP, a potem wiceminister spraw wewnętrznych). Wówczas biznesmen chciał w Brwinowie pod Warszawą rozpocząć produkcję Urokinazy - enzymu uzyskiwanego z moczu. Starak miał też swój pomysł, na to skąd wziąć surowiec. Zwrócił się do szefów MSW i MON, prosząc o możliwość zainstalowania w latrynach wojska i milicji specjalnych zbiorników. Z podobną prośbą wystąpił do władz polskich uczelni. "Na razie pozytywne odpowiedzi uzyskał z Politechniki Warszawskiej i UW " - raportował porucznik Figiel.

Na zainstalowanie pojemników nie zgodziło się jednak MSW i MON. Wzrosły też koszty transportu i resort zdrowia nie dał gwarancji zakupu Urokinazy. Starakowi nie udało się zrealizować pomysłu. W rozmowie z „Dziennikiem” generał Henryk Jasik potwierdził, że wywiad interesował się biznesmenem i planami wytwarzania farmaceutyków z moczu. "Byłem wtedy zastępcą naczelnika wydziału, w którego gestii znajdowały się farmaceutyki i biotechnologia. Pamiętam, że mój pracownik uzyskał informację dotyczącą planów Staraka w tym sektorze. Pytaliśmy kontrwywiad, co o nim wie. Włosi byli mistrzami w pozyskiwaniu najnowszych rozwiązań z całego świata. Wywiad mógł się interesować, z jakich technologii chce skorzystać Starak" -mówi Jasik. Słabnąca współpraca W 1987 roku wywiad jeszcze raz zainteresował się Starakiem. Teczkę biznesmena wypożyczyła od kontrwywiadu centrala służby. Materiały zostały zwrócone szybko. "Figurant nie ma możliwości realizacji interesujących nas tematów" - napisał jeden z naczelników w departamencie I MSW major Oleszkiewicz. "Widocznie okazał się zbyt mało atrakcyjny dla wywiadu" - ocenia Jasik.

W tym czasie Jerzy Starak stał się coraz trudniej uchwytny także dla funkcjonariuszy SB - pisze "Dziennik". W czerwcu 1988 r. kapitan Krzysztof Kubat - który przejął agenta SJ od porucznika Figla - pisał, że Starak, mimo iż w 1987 r. i na początku 1988 r. był trzy razy w Polsce, to ani razu nie znalazł czasu dla SB. "Mimo dyscyplinujących ostrzeżeń z mojej strony na żadnym z jego pobytów do spotkania nie doszło" - raportował w czerwcu 1988 r. kapitan Kubat. Ostatnie odnotowane przez kapitana SB spotkanie ze Starakiem miało miejsce 17 listopada 1988 r. Rozmowa dotyczyła trybu, w jakim biznesmen ma się kontaktować z SB w przyszłości. Starak chętnie dzielił się plotkami na temat polskiej branży farmaceutycznej, w zamian licząc na ulgi podatkowe. Teczka SJ idzie do archiwum Od tamtej pory Starak nie spotkał się z SB ani razu. Jego nazwisko jednak nadal widniało w sieci informatorów. Jeszcze w lutym 1990 r. SB szukała mu nowego oficera prowadzącego. Nie udało się, bo bezpieka została zlikwidowana i 31 lipca 1990 r. akta „SJ” powędrowały do archiwum. Jerzy Starak w przekazanym "Dziennikowi" stanowisku uważa, że Służba Bezpieczeństwa go upokarzała. "Nie tylko ja, ale wielu ludzi biznesu, za to co dzisiaj stanowi o ich sukcesie, było szykanowanych przez służby specjalne komunistycznego reżimu, które systemowo nie godziły się na istnienie wolnej przedsiębiorczości " - przekonuje. Jego zdaniem spotkania z SB były złem koniecznym, ceną za to, by mógł prowadzić działalność gospodarczą. "Jestem pewien, że moja postawa była uczciwa wobec przyjaciół, znajomych i osób, z którymi prowadziłem interesy" - napisał Starak. Rosnący majątek Biznesowa kariera Staraka nabrała tempa w latach 90. Miał już zgromadzony duży jak na owe czasy kapitał, otaczał się znanymi nazwiskami ze świata nauki i kultury, kupił rezydencję nad Morzem Śródziemnym i okazałe posiadłości w Polsce (np. około 200-hektarowa posiadłość we wsi Fuleda na Mazurach stylizowana na stanicę kozacką)

Starak miał bliskie związki z Leszkiem Millerem. Zażyłość była na tyle duża, że Miller wraz innymi politykami ze swojego rządu spędził Sylwestra 2002 roku w zakopiańskiej willi „Witkiewiczówce” należącej do Staraka - podaje gazeta. "Realną władzą dysponują Kulczyk, Krauze i Starak, choć nie zabiegają o miejsca w Sejmie i Senacie. Czuliby się tam źle obok poselskiej hołoty" - można było przeczytać w tygodniku „NIE” w 2003 roku, kiedy SLD było u władzy.

Ostatnio biznesmen ma problemy sądowe. W czerwcu prokuratura apelacyjna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie prywatyzacji Polpharmy - korony w jego biznesowym imperium. Jak oceniać postawę Staraka w latach 80.? Zdaniem Antoniego Dudka, doradcy prezesa IPN Staraka, działalność można sklasyfikować jako „szary odcień współpracy”. ""Był taki rodzaj uwikłanych ludzi, którzy chcieli dać i Panu Bogu świeczkę, i diabłu ogarek. Bali się, że odmowa spotkań może im zniweczyć karierę" ocenia Dudek.

Źródło: Dziennik

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości
W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent Donald Trump po rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu powiedział, że Stany Zjednoczone "przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". Zapowiedział, że Ameryka zrówna ten teren z ziemią i stworzy tam "nieograniczoną liczbę miejsc pracy". Pytany o to, czy wyśle do Gazy amerykańskich żołnierzy, dodał, że "zrobi to, co konieczne".

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Źródło:
PAP

Na świecie mnożą się przykłady miast, które w najróżniejszy sposób próbują poradzić sobie z problemem nadmiernej turystyki. Niedawno do tej listy dołączyło japońskie Otaru, położone na zachodnim wybrzeżu wyspy Hokaido. Aby przywołać kłopotliwych turystów do porządku, lokalne władze zaangażowały do pomocy ochroniarzy.

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Źródło:
PAP

1077 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. W wojnie z Rosją zginęło 45 tysięcy żołnierzy, a 390 tysięcy zostało rannych - ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 80 starć bojowych - przekazał sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. - Prowadzimy rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami i mam nadzieję, że zrobimy coś, co wyrasta ponad wszystko - oznajmił z kolei prezydent USA Donald Trump podczas konferencji z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Źródło:
PAP, NV, Suspilne, tvn24.pl

Prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum ogłosiła, że jej kraj rozpoczął operację rozmieszczania przy granicy z USA dziesięciu tysięcy żołnierzy i żandarmów. Wyjaśniła, że zgodnie z umową pomiędzy obu krajami mają powstrzymać przemyt fentanylu i nielegalną migrację.

Meksyk rozmieszcza żołnierzy na granicy z USA. Mają powstrzymać przemyt

Meksyk rozmieszcza żołnierzy na granicy z USA. Mają powstrzymać przemyt

Źródło:
PAP

Największą grupą pracujących obcokrajowców w Polsce nadal są Ukraińcy, ale ich udział stopniowo maleje. W ostatnich latach niemal 50-krotnie wzrosła natomiast liczba Kolumbijczyków, których pracodawcy cenią za elastyczność adaptacyjną i dobrą znajomość języka angielskiego - wynika z raportu Smart Solutions.

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał prognozę zagrożeń meteorologicznych na nadchodzące dni. Z komunikatu wynika, że w części kraju mogą wystąpić opady marznące oraz oblodzenie. Sprawdź szczegóły.

Na drogach i chodnikach znów może być ślisko

Na drogach i chodnikach znów może być ślisko

Źródło:
tvnmeteo.pl

Nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus na warszawskim Mokotowie. Policja informuje, że użył "przedmiotu przypominającego broń". Mężczyzna jest poszukiwany.

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze wstępnego raportu opublikowanego we wtorek na stronie internetowej rządu Kazachstanu wynika, że azerski samolot pasażerski, który rozbił się w grudniu po przekierowaniu z Rosji do Kazachstanu, został uszkodzony "prawdopodobnie przez obiekty zewnętrzne".

Raport: azerski samolot prawdopodobne uszkodzony przez obiekty zewnętrzne

Raport: azerski samolot prawdopodobne uszkodzony przez obiekty zewnętrzne

Źródło:
PAP

Premier Grenlandii Mute Egede zaproponował, aby 11 marca odbyły się wybory parlamentarne na wyspie, która ma status autonomicznego terytorium Danii. Zaznaczył, że Grenlandia przechodzi "trudny czas".

"Jako kraj przechodzimy przez bezprecedensowy i trudny czas". Premier Grenlandii zaproponował termin wyborów

"Jako kraj przechodzimy przez bezprecedensowy i trudny czas". Premier Grenlandii zaproponował termin wyborów

Źródło:
PAP

Rak piersi to najczęściej diagnozowany nowotwór u kobiet - wynika z krajowego rejestru tej choroby. Okazuje się jednak, że to rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"To rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet, a nie rak piersi"

"To rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet, a nie rak piersi"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone "przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". W szkole w szwedzkim mieście Örebro doszło do strzelaniny. Z kolei premier Donald Tusk oświadczył, że Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 5 lutego.

Trump chce kontrolować Strefę Gazy, strzelanina w szwedzkiej szkole, Polska bez paktu migracyjnego

Trump chce kontrolować Strefę Gazy, strzelanina w szwedzkiej szkole, Polska bez paktu migracyjnego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

W środę kończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści spodziewają się, że RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Ekspert Banku Pekao Piotr Bartkiewicz ocenia, że do pierwszej obniżki dojdzie po wakacjach.

RPP zdecyduje w sprawie stóp procentowych

RPP zdecyduje w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 37-latka w mieszkaniu na Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków o łącznej wartości blisko dziewięciu milionów złotych. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Donald Tusk poinformował, że po wyborach prezydenckich zostanie przedstawiony projekt rekonstrukcji rządu. - To będzie zmiana systemowa, będzie mniej ministrów, rząd będzie jednym z najmniejszych w Europie - stwierdził szef rządu. Do zapowiedzi premiera w "Faktach po Faktach" odniósł się lider Polski 2050 Szymon Hołownia. - Nie będzie żadnej zmiany w tym rządzie bez naszej zgody - podkreślił.

Tusk zapowiada "jeden z najmniejszych rządów w Europie". Hołownia: nie wiedziałem

Tusk zapowiada "jeden z najmniejszych rządów w Europie". Hołownia: nie wiedziałem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, trwają w tej sprawie rozmowy - poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości spółki w grudniu ubiegłego roku.

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Źródło:
PAP

We wtorek późnym wieczorem w tunelu przed stacją Bielsko-Biała Główna wykoleił się pociąg osobowy, kóry jechał ze Zwardonia do Katowic. Bartłomiej Wnuk, rzecznik regionalnego przewoźnika Kolei Śląskich, przekazał, że nikomu nic się nie stało.

Pociąg wykoleił się tuż przed stacją Bielsko-Biała Główna 

Pociąg wykoleił się tuż przed stacją Bielsko-Biała Główna 

Źródło:
PAP

Lidl wycofuje ze sprzedaży precle w czekoladzie mlecznej i deserowej. Apeluje także o zwrot zakupionych produktów - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Produkt można zwrócić w każdym sklepie sieci bez konieczności okazywania paragonu.

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Źródło:
tvn24.pl

Do Finlandii dotarła fala mrozu. W nocy z poniedziałku na wtorek w Laponii odnotowano najniższą temperaturę w obecnym sezonie zimowym. Termometry w północnym regionie tego kraju pokazały -39,6 stopnia Celsjusza.

Prawie 40 stopni mrozu. Tak zimno jeszcze nie było

Prawie 40 stopni mrozu. Tak zimno jeszcze nie było

Źródło:
PAP, Yle, hs.fi

Zespół CSIRT NASK zaobserwował kampanię wiadomości e-mail, podszywających się pod Pekao. Oszuści wysyłają wiadomości, które rzekomo pochodzą od zespołu wsparcia banku.

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Źródło:
tvn24.pl

Zmiany klimatu sprawiają, że nasza planeta staje się coraz bardziej niegościnna dla wielu gatunków zwierząt, ale nie dla szczurów. Populacja tych gryzoni ma się znakomicie, ich liczebność stale rośnie w dużych miastach i nic nie wskazuje na to, że ma się to zmienić. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, dlaczego tak się dzieje.

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Źródło:
livescience.com, Science

Niezwykle intensywne opady śniegu sparaliżowały część Japonii. W wielu miastach w zachodniej i północnej części kraju pokrywa śnieżna sięga kilkudziesięciu centymetrów, a w niektórych miejscach wynosi ponad metr. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych na całej wyspie Hokkaido zamknięto blisko 400 szkół.

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Aktualizacja:
Źródło:
ENEX, The Japan Times, NHK, Weathernews, PAP

65-letni kierowca jechał autostradą A2 pod prąd. W miejscowości Miedniewice (woj. mazowieckie) zderzył się czołowo z jadącym prawidłowo fordem. Obaj kierowcy zginęli. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 65-latek wjechał na autostradę pod prąd, wyjeżdżając z MOP w Bolimowie (woj. łódzkie). Reporter TVN24 sprawdził, jak to możliwe, żeby kierowca wjechał tam pod prąd.

Wjechał na autostradę pod prąd, zginął on i inny kierowca. Reporter TVN24 sprawdził oznakowanie zjazdu

Wjechał na autostradę pod prąd, zginął on i inny kierowca. Reporter TVN24 sprawdził oznakowanie zjazdu

Źródło:
TVN24
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rośnie odsetek osób, u których diagnozowany jest rak płuc, a które nigdy nie paliły papierosów - informuje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Według ekspertów winne może być zanieczyszczenie powietrza.

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Źródło:
Guardian, zwrotnikraka.pl, tvn24.pl

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 320 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości prawie 800 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 lutego 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl