Nowym komendantem głównym policji został Jarosław Szymczyk - przekazał na środowej konferencji prasowej Mariusz Błaszczak, który potwierdził tym samym informacje portalu tvn24.pl. - Polscy policjanci zrobią wszystko, żeby wszyscy uczestnicy Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO mogli czuć się bezpieczni - podkreślił nowy szef policji.
O tym, że to właśnie nadinspektor (policyjny odpowiednik stopnia generała) Jarosław Szymczyk zostanie nowym szefem policji poinformowaliśmy w środę rano. Przed godziną 11 szef MSWiA Mariusz Błaszczak oficjalnie potwierdził te doniesienia.
Wyznaczenie następcy Zbigniewa Maja kończy najdłuższy w historii wakat na stanowisku szefa policji, największego polskiego pracodawcy.
Energia i doświadczenie
- Jest doświadczonym policjantem, ale jednocześnie takim, który gwarantuje energię we wprowadzaniu dobrej zmiany w polskiej policji - powiedział na konferencji prasowej o Szymczyku Błaszczak.
Podkreślił, że nowy komendant główny "daje gwarancje dobrego wykonywania swoich obowiązków". - A naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom naszego kraju - dodał.
Szymczyk był w środę pytany przez dziennikarzy m.in. o stan przygotowań do dwóch wielkich wydarzeń: szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży.
- Przygotowania rozpoczęły się już dawno temu, a policja bardzo intensywnie pracuje nad tym, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom - podkreślił.
- Trudno mówić, że przygotowania są dopięte na ostatni guzik, ale na pewno są na takim etapie, który daje ogromną gwarancję tego, że będzie to zabezpieczenie niezwykle profesjonalne i że polscy policjanci zrobią wszystko, żeby wszyscy uczestnicy tych wydarzeń mogli czuć się bezpieczni - zaznaczył.
"Policja odzyskała szansę"
Nadinspektor Jarosław Szymczyk nie jest spokrewniony z pełniącym przez ostatnie dwa miesiące obowiązki komendanta głównego policji inspektorem Andrzejem Szymczykiem. Zbieżność nazwisk to przypadek, choć łączy ich znajomość oraz kilkuletnia współpraca. Razem kierowali komendą wojewódzką policji w Katowicach, która uchodzi, obok stołecznej, za najtrudniejszą w kraju.
- Policja odzyskała szansę - uważają zgodnie dwaj byli szefowie policji, których poprosiliśmy o komentarz. - Ten wybór oceniam w kategoriach cudu - mówi nam jeden z nich.
Dlaczego używają aż takich słów? Otóż po zmianie rządów kadra kierownicza policji przeszła totalną czystkę. Z chwilą wygrania wyborów przez PiS było jasne, że oficerowie, którzy zaczynali w milicji, nie mają szans na dalszą karierę. Ale odwoływano również takich, którzy założyli mundur już po roku 1990, za to awansowali w ciągu ostatnich ośmiu lat.
Na wcześniejsze emerytury trafiło tak wielu, że w 100-tysięcznej firmie pozostało wyłącznie dwóch generałów: Wojciech Ołdyński i właśnie Jarosław Szymczyk. Co więcej, ten ostatni także miał zostać zwolniony, a odpowiednie dokumenty już przygotowywał pion kadr na polecenie wiceministra spraw wewnętrznych Jarosława Zielińskiego. Ale nagła i głośna dymisja samego komendanta głównego Zbigniewa Maja pokrzyżowała te plany i zarazem uratowała nadinspektora Szymczyka.
Wyzwania: "impreza dla VIP-ów" i młodzież
Przed skompletowanym już kierownictwem policji stoją potężne wyzwania: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Jeszcze poprzednicy z czasów rządów PO-PSL zdecydowali, że żaden ze 100 tysięcy polskich policjantów nie może wziąć urlopu w lipcu. Szczegóły operacji jednak będzie musiał dograć nadinspektor Szymczyk z grupą najbliższych oficerów w centrali policji oraz komendach w Warszawie i Krakowie.
- Szczyt w Warszawie nie jest specjalnym wyzwaniem. To impreza dla VIP-ów tego świata, odrobiny dziennikarzy. Zamyka się całe kwartały miasta i z głowy - ocenia jeden z naszych rozmówców.
Inaczej jest w przypadku Światowych Dni Młodzieży, które mogą zgromadzić od 1,2 miliona do nawet 3 milionów pielgrzymów. Ludzi przeważnie młodych, żywiołowych, często dojeżdżających do Krakowa na własną rękę.
- Nowy komendant wojewódzki w Krakowie (insp. Tomasz Miłkowski, powołany na to stanowisko w lutym - red.) jest dydaktykiem, z doświadczeniem w Szkole Policji, ale nie w zarządzaniu jednostką czy imprezami masowymi - zauważają nasi rozmówcy z grona oficerów policji.
Sprawy do załatwienia
Według wielu naszych rozmówców, którzy biorą udział w różnych etapach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, całość przygotowań jest w ”fatalnym stanie”. Nawet jeśli nowe kierownictwo policji uratuje to zadanie, to dopiero początek kłopotów, przed którymi stanie.
Pierwszy z fundamentalnych problemów dotyczy całej floty policyjnych pojazdów, która jest na granicy wyeksploatowania. Aby patrole mogły wyjeżdżać na ulice, z warsztatów wyprowadzane są nawet najstarsze volkswageny transportery, jeszcze w granatowych barwach (od około ośmiu lat policyjne samochody malowane są na srebrno).
Kłopoty z autami i innym policyjnym wyposażeniem to efekt wieloletnich oszczędności, których w budżecie tej służby dokonywał rząd PO-PSL. W efekcie od ośmiu lat na przykład na wymianę floty wydawano rocznie po 20 milionów złotych, zamiast koniecznych - według oceny samych policjantów - 150-180 milionów. A to oznacza, że zaniedbania tylko w tym segmencie mogą sięgać miliarda.
Autor: Robert Zieliński / Źródło: tvn24.pl