"Demokracja to szacunek dla werdyktu wyborców. Donald Tusk nie umie przegrywać z godnością. Politycy PO doskonale wiedzą, że wygrał Karol Nawrocki, a mimo to próbują niszczyć fundamenty państwa, kwestionując wynik wyborów. To dla obecnie rządzących ważniejsze, niż sprawne funkcjonowanie państwa. Nikt nam jednak nie odbierze tego zwycięstwa" - napisał Kaczyński we wtorek po południu w mediach społecznościowych.
"Przegrana nic ich nie nauczyła. Na każdym kroku chaos i kompromitacja. Najwyższy czas wziąć się do pracy, bo nawet tysiąc kamieni w centrum Berlina nie zrekompensuje naszych strat wojennych, a cierpliwość polskich obywateli, czekających na ewakuację z Izraela, także się kończy..." - dodał prezes PiS, nawiązując do odsłonięcia w stolicy Niemiec pomnika poświęconego ofiarom niemieckiej agresji i okupacji w Polsce, a także ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu.
Czarzasty: nie widzę żadnej sensacji
We wtorek dziennikarze pytali w Sejmie wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego (Lewica), czy jest za tym, żeby Sąd Najwyższy przeliczył jeszcze raz głosy w wyborach. - Wpływają skargi do Sądu Najwyższego, jestem za tym, żeby Państwowa Komisja Wyborcza i Sąd Najwyższy podjął stosowne decyzje w tej sprawie - powiedział.
- Jeżeli Sąd Najwyższy uzna, że trzeba to przeliczyć w kilku albo w kilkudziesięciu komisjach ponownie, to trzeba to zrobić. Jeżeli Sąd uzna i Państwowa Komisja Wyborcza tak zasugeruje, że trzeba to zrobić w skali całego kraju, to trzeba tak zrobić - dodał.
Jak mówił Czarzasty, "nie widzi w tym żadnej sensacji". - Normalny tryb. Po wyborach każdy obywatel ma prawo do określonego terminu zgłosić uwagi i zgłosić zastrzeżenia, a instytucje, takie jak PKW i Sąd Najwyższy, mają obowiązek to rozpatrzeć - podkreślił.
Kwiatkowski: wszystkie protesty muszą zostać rozpatrzone
- Zakładam, że w tej grupie protestów, a wpłynęło ich kilka tysięcy, mogą być także protesty od tych, którym uniemożliwiono głosowania w wyniku stosowania nielegalnej aplikacji posła PiS-u - zaznaczył w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski, odnosząc się do aplikacji promowanej przez Dariusza Mateckiego.
- Oczywiście mamy także inne przypadki, czyli te związane z błędami w poszczególnych komisjach wyborczych. W niektórych miejscach, na przykład w Krakowie, szef komisji już sam powiedział: "tak, pomyliłem wyniki". Te wszystkie protesty muszą być rozpatrzone, karty ponownie przeliczone, a wynik w sensie poszczególnych liczb głosów, która padła na każdego z kandydatów, skorygowany w oparciu o przeprowadzone, rozstrzygnięte protesty wyborcze - dodał.
PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów
W drugiej turze wyborów prezydenckich kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki zdobył 50,89 procent poparcia, zaś kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 procent głosów. Różnica w głosach wyniosła mniej niż 370 tysięcy.
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Wcześniej jednak Komisja przyjęła poprawki Ryszarda Balickiego, w tym jedną dotyczącą konkluzji całego dokumentu. Poprawkę poparło pięciu członków PKW, przeciw było czterech.
"PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP" - głosi zaakceptowana poprawka zgłoszona przez Balickiego, nadająca ostateczne brzmienie konkluzjom PKW zawartym w tym sprawozdaniu.
Sprawozdanie trafi do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP.
Protesty wyborcze
Termin na złożenie protestu wyborczego minął 16 czerwca. Sąd Najwyższy w poniedziałek informował, że wpłynęły trzy tysiące protestów, ale rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski zaznaczył, że na pewno będzie ich znacznie więcej, gdyż wpływają one także drogą pocztową. Z informacji Sądu Najwyższego, jakie Konkret 24 uzyskał we wtorek przed południem, wynika, że dotychczas zarejestrowano już ponad cztery tysiące protestów wyborczych.
Jak informowano w poniedziałek, w protestach wyborczych, które wpłynęły do tamtego czasu, podnoszone są między innymi nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych. W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy poinformował, że zarządził przeliczenie głosów z 13 obwodowych komisji wyborczych, między innymi z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Grudziądza, Gdańska, Tychów i Katowic. Ponownego przeliczenia wszystkich głosów w wyborach domagali się niektórzy politycy KO, między innymi Roman Giertych.
Komitet Trzaskowskiego wysłał protest wyborczy
W poniedziałek Wioletta Paprocka, która była szefową sztabu kandydata Koalicji Obywatelskiej, poinformowała, że do Sądu Najwyższego został wysłany protest wyborczy pełnomocnika komitetu Rafała Trzaskowskiego.
Złożenie takiego protestu zapowiadał wcześniej inny członek sztabu Trzaskowskiego, wiceszef MON Cezary Tomczyk, który tego samego dnia złożył do Sądu Najwyższego swój osobisty protest wyborczy.
Autorka/Autor: js/ft
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP