Na pytanie, z kim stworzą koalicję, jeśli PiS wygra wybory, Zbigniew Ziobro w "Faktach po Faktach" w TVN24 nie był w stanie odpowiedzieć konkretnie: - Demokracja rozsądzi, jaki będzie wynik tych wyborów - stwierdził. A zapytany, co zrobi jego partia, gdy przegra, przekonywał: - Zakładamy, że wygramy te wybory.
PiS kategorycznie wyklucza koalicję z PO, SLD uważa za jej przystawkę, a PSL, mówiąc ustami Adama Hofmana, że jej politycy zdziczeli i zbaranieli, śmiertelnie się obraziło. Wiceprezes Ziobro został więc zapytany: z kim PiS stworzy rząd, gdy wygra wybory, ale nie zdobędzie 50 proc. głosów. Europoseł rozłożył ręce, zawahał się i odpowiedział: - Demokracja rozsądzi, jaki będzie wynik tych wyborów, ale różnie może być.
Dopytywany o sprawę przyszłej koalicji, kontynuował: - Po pierwsze chcemy uzyskać jak najlepszy wynik w tych wyborach. (...) Będziemy rozmawiać. Na polskiej scenie politycznej jest kilka formacji, które aspirują do Sejmu.
"Myślimy o zwycięstwie"
Prowadząca program Justyna Pochanke postanowiła więc zapytać się o przyszłość partii, gdy nie uda jej sie przejąć władzy. Ziobro jednak stwierdził wtedy, że takiej sytuacji nie bierze pod uwagę.
- Zakładamy, że wygramy te wybory. (...) Dlaczego mamy rozważać te scenariusze, których w tej chwili nie bierzemy pod uwagę - odparł.
A na koniec stwierdził: - Nie wygrywa ten, kto myśli o porażce. My myślimy o zwycięstwie, na tym się koncentrujemy.
W programie Ziobro wielokrotnie zarzucił TVN i TVN24 manipulacje.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24