Nie należy oczekiwać fajerwerków, tylko działania "krok po kroku", czyli po troszeczku próbować różnego rodzaju działań - stwierdziła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i pierwsza rzecznik praw obywatelskich, mówiąc o procesie przywracania praworządności w Polsce. Jak dodała, "jak na te dwa miesiące, no to sporo się dzieje".
Gościni "Faktów po Faktów" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i pierwsza rzecznik praw obywatelskich, mówiła o procesie przywracania praworządności w Polsce. - Nie należy oczekiwać fajerwerków, tylko działania "step by step" ("krok po kroku" - red.), czyli po troszeczku próbować różnego rodzaju działań - stwierdziła.
Jak dodała, "tym bardziej, że zawłaszczanie praworządności odbywało się też na raty, w drodze legislacyjnej, w drodze nomenklaturowego obsadzania stanowisk". - To wymaga różnych środków, a my mamy w tej chwili ograniczoną paletę możliwości przede wszystkim dlatego, że droga legislacyjna z uwagi na zapowiedź pana prezydenta dotycząca inicjatyw legislacyjnych jest w znacznym stopniu ograniczona - kontynuowała.
31 stycznia prezydent podpisał trzy ustawy, w tym budżetową i skierował je do Trybunału Konstytucyjnego. Przekazał, że zrobił tak w związku z "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". Politycy PiS zostali prawomocnie skazali i pozbawieni mandatów z mocy prawa. Tymczasem w komunikacie Kancelarii Prezydenta dodano, że "analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu".
Łętowska: jak na te dwa miesiące, no to sporo się dzieje
Jak powiedziała profesor Ewa Łętowska, minister sprawiedliwości Adam Bodnar "opowiedział się za działaniem w ramach prawa, ale też powiedział, że będzie starał się wykorzystać aktywne możliwości prawa, wykładni, interpretacji, które go doprowadzą do tego rodzaju rozwiązań, które będzie można uznać za satysfakcjonujące".
- Ale legislacyjna ścieżka jest wyłączona, więc jak na te dwa miesiące (od utraty władzy przez PiS - red.), no to sporo się dzieje akurat - oceniła. - Z tym, że taka zasada działania po kawałeczku, po troszku, ona ma pewną swoją specyfikę, dlatego, że w tym całym procesie ujawnia się przede wszystkim konflikt interesów - mówiła.
- Ludzie są niecierpliwi. Ci zwłaszcza, którzy się angażowali mocno w swoim czasie, w opór przeciwko tym różnego rodzaju zmianom naruszającym praworządność. Dawali świadectwo bardzo czynnego i pięknego oporu. No oni są zniecierpliwieni. "No jak to, jeszcze nie?" - powiedziała profesor Ewa Łętowska.
Łętowska: działanie w sprawie prokuratora Barskiego było prawidłowe
Gościni "Faktów po Faktach" odniosła się także do zmian dokonywanych przez rządzących w prokuratorze. Jak stwierdziła Łętowska, "ja jestem głęboko przekonana jako prawnik o prawidłowości decyzji dotyczącej tego, że prokurator krajowy był wadliwie odwołany ze stanu spoczynku". - To co zrobił minister sprawiedliwości, to znaczy wdrożył postępowanie nieważnościowe, moim zdaniem jest w porządku - oceniła.
- Panu prokuratorowi Barskiemu służy możliwość odwołania do sądu pracy, pan prokurator Barski z tego, o ile wiem, nie skorzystał - dodała.
12 stycznia premier Donald Tusk powierzył obowiązki prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało wówczas, że minister Adam Bodnar w czasie spotkania z Dariuszem Barskim powołanym na stanowisko prokuratora krajowego za czasów Zbigniewa Ziobry, wręczył mu dokument stwierdzający, że nie pełni już tej funkcji. Powodem było to, że przywrócenie Barskiego do służby czynnej od 16 lutego 2022 r. przez Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreśliło wtedy MS, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Decyzję skrytykował PiS i prezydent Andrzej Duda.
Łętowska: system prawny jest w Polsce jeden
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i pierwsza rzecznik praw obywatelskich stwierdziła, że w Polsce "nie ma dwóch systemów prawnych". - To jest bezhołowie polegające na tym, że część personelu, szeroko rozumianego, trzyma się starego porządku, a część chce przywrócenia praworządności - stwierdziła.
Jak podkreśliła, "system jest jeden". - Problem polega na tym, że to jest konsekwencja nomenklaturowego obsadzenia decyzyjnych stanowisk i tego się nie da tak szybko naprawić - powiedziała profesor Ewa Łętowska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24