Jadwiga Emilewicz nadal nie poniosła politycznych konsekwencji swojego wyjazdu na narty w czasie pandemii. Wicerzecznik PiS powiedział, że na razie nie ma "decyzji klubowych" w tej sprawie. - PiS nie chce karać polityków, którzy dają im większość w Sejmie. PiS-owi każda szabla jest potrzebna - oceniali posłowie opozycji.
Portal tvn24.pl ujawnił, że synowie byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz, posłanki z klubu Prawa i Sprawiedliwości, wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jako zawodowi sportowcy, choć nie mieli odpowiednich licencji, które uprawniałyby ich do korzystania ze stoków narciarskich, zamkniętych w związku z epidemią.
Licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarz tvn24.pl zadał o nie pytania. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama była wicepremier Jadwiga Emilewicz.
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiadał tydzień temu, że "możliwe jest" zawieszenie Emilewicz jako posłanki klubu PiS. Taka decyzja nie została do dzisiaj podjęta.
Fogiel: na razie nie ma decyzji klubowych
Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, był pytany w czwartek w Sejmie przez dziennikarzy, czy wobec Emilewicz będą wyciągnięte konsekwencje. - To będą decyzje klubowe. Na razie nie są podjęte - odparł.
Dopytywany, czy została już wszczęta jakaś procedura w tej sprawie, powiedział: - To już jest pytanie do rzecznika dyscypliny klubowej.
- Wszyscy musimy pamiętać, że czas jest trudny. Wszyscy jesteśmy zmęczeni, ale my jako politycy powinniśmy dmuchać na zimne. (...) Najważniejsze jest to, żebyśmy wiedzieli, jaki jest odbiór tego typu zachowań i po prostu powinniśmy dmuchać na zimne. Polityk powinien być jak żona Cezara - podkreślał.
Gawkowski: PiS to partia podwójnych standardów
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, ocenił, że "PiS, cały obóz Zjednoczonej Prawicy, to partia podwójnych standardów". - Innych karzemy, swoich ukrywamy. Jadwiga Emilewicz powinna zostać ukarana, opuścić klub PiS. Sama zapowiadała najwyższe standardy, a miała je gdzieś - powiedział poseł.
- Każdy Polak, który musiał zamknąć działalność, nie mógł wysłać dzieci na ferie, miał obraz polityczki z najwyższego rzędu Prawa i Sprawiedliwości, która obostrzenia ma gdzieś - dodał.
Gawkowski ocenił, że Emilewicz nie została ukarana, bo rządzący "nie chcą karać polityków, którzy dają im większość w Sejmie".
Zgorzelski: pewnie włos jej z głowy nie spadnie, bo PiS-owi każda szabla jest potrzebna
Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL, odnosząc się do sprawy Emilewicz, przewidywał, że "pewnie włos jej z głowy nie spadnie, bo PiS-owi każda szabla jest potrzebna".
- Pseudoelita PiS-owska rozpostarła się na polskiej krainie, dusi ją i wyciska, jak tylko potrafi - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24