"Kogo Brytyjczycy nie chcą wpuszczać do siebie? Nie muzułmanów, tylko Polaków"

Jacek Rostowski był gościem "Faktów po Faktach"
"Kogo Brytyjczycy nie chcą wpuszczać do siebie? Nie muzułmanów, tylko Polaków"
Źródło: tvn24
Absolutnie kluczowe jest to, żeby PiS nie wyprowadził Polski z Unii Europejskiej. To, że mają taką intencję, jest ewidentne - mówił w "Faktach po Faktach" były wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski. Zwrócił uwagę, że rząd PiS nie jest przygotowany do tego, aby prowadzić skuteczną politykę zagraniczną.

Jacek Rostowski zauważył, że politycy Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczają temu, jakoby chcieli wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. - Zaprzeczają, ponieważ zdają sobie sprawę, że 85 proc. Polaków chce, aby Polska pozostała w Unii Europejskiej - wyjaśniał.- Wstali z kolan i zaczęli się natychmiast potykać, tak jak widzieliśmy tydzień temu, a potem przy wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Londynie - mówił o polityce zagranicznej rządu Rostowski.

- To jest ewidentnie ekipa, która nie jest w stanie prowadzić polityki zagranicznej, bo jest rzeczywisty ośrodek [władzy - red.] na Nowogrodzkiej [warszawska siedziba PiS - red.] , który nie jest stosownie przygotowany do prowadzenia tej polityki - powiedział. Dodał, że prezydent, premier i szef MSZ "siedzą w swoich gabinetach i drżą, że popełnią jakiś błąd".

"Polska i Wielka Brytania mają sprzeczne interesy jeśli chodzi o Brexit"

Rostowski przypomniał, że Wielka Brytania nie wystąpiła z Unii Europejskiej z powodu napływu imigrantów, "gdyż żadnych imigrantów nie przyjęła". Dopytywany, przyznał, że przyjętymi na Wyspy imigrantami było "ponad milion Polaków". - To niestety przyczyniło się do Brexitu - dodał. - Polska i Wielka Brytania mają najbardziej sprzeczne interesy, jeśli chodzi o Brexit - stwierdził były wicepremier. - Po pierwsze, Wielka Brytania nie chce płacić za swoje zobowiązania w ramach siedmioletniej perspektywy finansowej (do 2020 roku - red.), na którą się zgodziła. Tutaj Komisja Europejska, walcząc, żeby Wielka Brytania zapłaciła te 50 miliardów funtów, chce zapewnić środki między innymi dla Polski - powiedział. - Kogo Brytyjczycy nie chcą wpuszczać do siebie? Nie muzułmanów, tylko Polaków - podkreślił Rostowski, dodając, że Brytyjczycy zaczynają utrudniać skomplikowaną i tak procedurę zgłaszania pobytu stałego właśnie imigrantom znad Wisły.

- Tutaj ta myśl klasycznie pisowska, która myśli w taki bardzo prymitywny sposób o polityce, "kto, kogo, z kim, kto z kim przeciwko komu?", zupełnie abstrahuje od realnych interesów naszego kraju - ocenił.

Wstali z kolan i zaczęli się natychmiast potykać

"Wstali z kolan i zaczęli się natychmiast potykać"

Rostowski: Wielka Brytania nie łamała konstytucji

Rostowski skomentował słowa przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, który zgodnie z polską racją stanu stanowczo opowiedział się przeciwko "Unii dwóch prędkości", jednak wezwał również do szacunku dla wspólnych zasad. - Dużo ważniejsze jest to, byśmy wszyscy szanowali wspólne zasady, takie jak prawa człowieka i wolności obywatelskie, wolność słowa i zgromadzeń, równowagę władz oraz rządy prawa. To jest prawdziwy fundament naszej jedności - powiedział w sobotę Donald Tusk po podpisaniu Deklaracji Rzymskiej. Rostowski stwierdził, że słowa te sięgają "fundamentalnego problemu".

- Prawdziwy powód, dla którego PiS mówi o "wstawaniu z kolan" o suwerenności, to fakt, że PiS chce mieć wolną rękę, aby łamać prawa i zasady demokracji w Polsce - stwierdził Rostowski.

Przypomniał, że Wielka Brytania też nie chciała, żeby Bruksela mieszała się w jej wewnętrzne sprawy, jednak "Brytyjczycy nigdy zasad demokracji, praworządności i własnej konstytucji nie łamali, a PiS to robi". - To jest ta fundamentalna różnica. Brytyjczycy ze swoich powodów - jestem głęboko przekonany, że błędnych - zdecydowali wyjść z Unii. Ale kraj, który nie szanuje najbardziej fundamentalnych zasad praworządności, demokracji - bo bez praworządności nie ma wolności - w Unii długo pozostać nie będzie mógł - stwierdził Rostowski, nawiązując do sytuacji Polski.

- Nie chodzi o spór między Polską a Unią. Chodzi o spór wewnątrz Polski, chodzi o spór wewnątrz Europy - ocenił były wicepremier, zauważając także, że "mamy w pewnym sensie wewnątrz całego Zachodu do czynienia z walką pomiędzy demokratami i niedemokratami".

Rostowski: będąc poza strefą euro godzimy się na Europę dwóch prędkości

Rostowski: będąc poza strefą euro, godzimy się na Europę dwóch prędkości

Rostowski: będąc poza strefą euro, godzimy się na Europę dwóch prędkości

Rostowski nazwał strategię Prawa i Sprawiedliwości "całkowicie źle pomyślaną i głęboko błędną". - PiS mówi "nie" trzem rzeczom: rozpadowi Unii Europejskiej (i tu wszyscy się zgadzamy), głębszej integracji wszystkich państw i Europie dwóch albo kilku prędkości. (...) Problem polega na tym, że Europa dzisiaj - przy tych zagrożeniach ze Wschodu, w wewnątrz w formie różnych populistów typu Marine Le Pen i Jarosław Kaczyński, odchodzącą Wielką Brytanią i jeszcze zagrożenie ze strony bardzo niechętnego wobec Europy prezydenta USA Donalda Trumpa - musi się integrować - ocenił gość TVN24.

- Strefa euro wymaga dużo większej integracji politycznej, aby była w ogóle sterowalna - podkreślił. - To zagrożenie gospodarcze, które istnieje już od kilku lat i które strefa euro zaczyna pokonywać, stało się zagrożeniem politycznym dla istoty i istnienia Unii Europejskiej (...). W tej sytuacji Europa nie może stać w miejscu, próba pozostania w miejscu oznacza nie tylko krok do tyłu, ale dość szybkie rozpadnięcie się Europy, co byłoby dla Polski absolutną katastrofą - stwierdził były wicepremier.

Jego zdaniem Polska prędzej czy później będzie musiała przystąpić do strefy wspólnej waluty europejskiej. - Musimy się zgodzić na to, że strefa euro będzie się głębiej integrować także politycznie. Wobec tego, jeśli nie chcemy przystąpić do strefy euro jeszcze - bo kiedyś na pewno przystąpimy, w jakiejś tam może bardzo odległej przyszłości - to automatycznie zgadzamy się na Europę dwóch prędkości, bo ona jest nam potrzebna, żeby Europa się nie rozpadła - powiedział, podkreślając, że Polska potrzebuje Europy do zabezpieczenia własnej suwerenności.

Według Rostowskiego Polska powinna przystąpić do strefy euro wtedy, gdy strefa ta będzie tak przebudowana, że przystąpienie będzie bezpieczne.

Kogo Brytyjczycy nie chcą wpuszczać do siebie? Nie muzułmanów tylko Polaków

"Kogo Brytyjczycy nie chcą wpuszczać do siebie? Nie muzułmanów, tylko Polaków"

Autor: tmw//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: