OGLĄDAJ REPORTAŻ O POLITYCZNEJ DRODZE JACKA KURSKIEGO W TVN24+
W piątek i w sobotę w Katowicach odbywa się dwudniowa konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Przeprowadzono tam liczne panele dyskusyjne. Na tym dotyczącym konstytucji jednym z panelistów był prezes Instytutu Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski, a na tym o rozwoju - Daniel Obajtek, dziś europoseł, a w przeszłości prezes Orlenu.
Na panelu pod hasłem "Reforma mediów publicznych" wystąpił Jacek Kurski, były prezes Telewizji Polskiej w czasach rządów PiS, który zmienił to medium publiczne w partyjną tubę propagandową.
Lichocka do Kurskiego: powiedz co dalej, a nie jak wspaniale zmieniłeś TVP
Swoje wystąpienie zaczął od tego, że przedstawiał historię mediów publicznych w ciągu ostatnich dwudziestu lat, próbując przekonać, że to właśnie za czasów rządów PiS-u i jego prezesury w TVP sytuacja się poprawiła.
Te słowa spotkały się z reakcją ze strony prowadzącej panel Joanny Lichockiej, obecnie posłanki PiS, a wcześniej dziennikarki.
- Mogę cię jednak troszeczkę poprosić o powiedzenie diagnozy co dalej, a nie jak wspaniale zmieniłeś Telewizję Polską - zwróciła się do niego.
- Ja jeszcze o sobie nawet słowa nie powiedziałem - odparł Kurski.
Kurski o tym, jak mają wyglądać media publiczne po powrocie PiS-u do władzy
W dalszej części Kurski przeszedł do atakowania obecnego rządu i do krytyki tego, jak obecnie wyglądają media publiczne. Nawiązał tu między innymi do ich przejęcia z rąk PiS-u pod koniec 2023 roku, krótko po zmianie władzy w Polsce.
- Oni zabili media publiczne. 20 grudnia (2023 roku - red.) weszli do telewizji z butami. Dlatego, że są wrogami pluralizmu, są wrogami wolności, dlatego że tęsknią za utraconym monopolem informacyjnym - powiedział.
W dalszej części mówił o wzmacnianiu się po 2023 roku prawicowych mediów komercyjnych.
Stwierdził, że "to, co się udało zbudować w czasach dobrej zmiany w mediach publicznych to jest wygenerowanie pewnej wspólnoty aksjologicznej polskich widzów". - Polacy, mając przez siedem lat wybór, mając dostęp do pluralizmu politycznego i medialnego,(...) do tego stopnia się do tego przyzwyczaili, że nie pozwolili sobie na zabranie tej wolności - mówił.
Kurski mówił też o tym, jak mogłyby wyglądać media publiczne, gdyby do władzy wrócił PiS.
- Pewnie wróci taki pomysł, o którym była mowa, kiedy przygotowywaliśmy się do władzy w 2015 roku, żeby wrócić do pomysłu Funduszu Misji Publicznej - powiedział. Tłumaczył, że byłby to "fundusz, który będzie stosował coś w rodzaju misji rozproszonej". - Żeby były demokratycznie legitymizowane gremia, które będą dokonywały alokacji zasobów środków publicznych na realizację misji pomiędzy różne podmioty prywatne i publiczne - wskazywał.
Partyjna tuba propagandowa
Media przez lata publikowały przykłady nierzetelności, naruszania dziennikarskich standardów, a przede wszystkim partyjnej propagandy przebijającej z programów na antenach TVP za czasów prezesury Kurskiego.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wykazywała ogromną dysproporcję w prezentowaniu partii politycznych w TVP na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Organizacje dziennikarskie zwracały uwagę na brak obiektywności, rzetelności i brak przekazywania prawdziwej rzeczywistości w programach TVP.
Ponadto na przestrzeni lat prezesury Kurskiego zaufanie do TVP drastycznie spadło. Według badania CBOS w 2021 roku aż 76 proc. Polaków uważało, że telewizja publiczna sprzyja rządowi i partii rządzącej. Więcej na temat braku obiektywności, naruszania dziennikarskich standardów i partyjnej propagandy telewizji publicznej, gdy jej prezesem był Jacek Kurski przeczytasz tutaj.
Autorka/Autor: Marcin Złotkowski
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia organizatora