IPN oskarżył najciemniejsze postaci PRL-owskiego aparatu ucisku. Przed sądem stanie były szef SB zamieszany w morderstwo księdza Jerzego Popiełuszki, generał zaprzyjaźniony z podejrzanym o podżeganie do zabójstwa Marka Papały i współautor stanu wojennego, prawa ręka Wojciecha Jaruzelskiego.
W środę prok. Maciej Schulz z delegatury IPN w Gdańsku, skierował do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko b. szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Florianowi S., b. wiceministrowi Spraw Wewnętrznych - szefowi Służby Bezpieczeństwa Władysławowi C. oraz Józefowi S., b. dyrektorowi departamentu V MSW.
Jak przekazano, oskarżeni są o to, że na przełomie 1982/83 roku w Warszawie i Chełmnie dopuścili się popełnienia zbrodni polegającej na stosowaniu represji wobec wytypowanych ze względu na poglądy polityczne i działalność opozycyjną grupy 304 żołnierzy rezerwy. - Powołano ich na trzymiesięczne ćwiczenia wojskowe do 9. Pomorskiego Pułku Pontonowego w Chełmnie (woj. kujawsko-pomorskie) - wyjaśnił prok. Schulz. "Wbrew obowiązującym wówczas przepisom prawa poddano pokrzywdzonych represjom, intensywnej reedukacji społecznej na poligonie w warunkach dyscypliny i porządku wojskowego, która łączyła się ze szczególnym udręczeniem wcielonych na ćwiczenia" - uzasadniono akt oskarżenia. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
Znajomy Mazura
Józef S., emerytowany generał brygady to jedna z najważniejszych postaci Służby Bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Był także dyrektorem Departamentu Ochrony Gospodarki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w latach 1989–1990.
Jego wpływy były wciąż ogromne w latach 90., szczególnie w biznesie. Był także kluczowym świadkiem w sprawie zabójstwa byłego komendanta głównego policji Marka Papały, który był jego znajomym. Józefa S. łączyła bliska relacja z Edwardem Mazurem - polonijnym biznesmenem z Chicago i agentem polskiego kontrwywiadu o pseudonimie "Szczęśliwy".
Tuż przed swoją śmiercią gen. Papała spotkał się w domu Józefa S. z Mazurem. Obaj byli ostatnimi świadkami, którzy widzieli Papałę żywego.
Generał S. w latach 90. reprezentował interesy Mazura w Polsce. Ten biznesmen wciąż jest podejrzany o podżeganie do zabójstwa Komendanta Głównego Policji. Nazwisko Józefa S. dwukrotnie pojawiało się we wniosku ekstradycję Mazura.
S. jest związany z pułkownikiem Hipolitem Starszakiem, dyrektorem biura śledczego MSW, który w latach 90. został szefem spółki wydającej tygodnik "Nie".
Prawa ręka Jaruzelskiego
Generał Florian S. był najbliższym współpracownikiem generała Wojciecha Jaruzelskiego. W 1968 roku dowodził 2 Armią Ludowego Wojska Polskiego. Wraz z wojskami sowieckimi okupował Czechosłowację. Od Jaruzelskiego domagał się by zwiększyć ilość polskich wojsk najeżdżających południowych sąsiadów. W 1981 r. był szefem sztabu i wiceministrem obrony narodowej w rządzie Jaruzelskiego. Florian S. był jednym z architektów stanu wojennego. Po upadku PRL , w 2007 r. razem ze swoim mentorem zasiadł na ławie oskarżonych. IPN zarzucił mu udział w "związku przestępczym". Jednak w 2009 r. sąd zdecydował się wyłączyć jego wątek z procesu twórców stanu wojennego. Powód? Zły stan zdrowia. Florian S. uniknął skazania tak samo jak Jaruzelski.
Podejrzany o podżeganie do zabójstwa księdza
Władysław C. karierę w aparacie ucisku zaczął już w latach 40. w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1981 – 1986 był szefem Służby Bezpieczeństwa i wiceszefem MSW.
W 1984 roku był podejrzany o podżeganie do zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. Został uniewinniony. Ponownie został oskarżony na początku lat 90. Ale po czterech latach sąd także go uniewinnił. W 1996 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił ten wyrok i zwrócił sprawę sądowi I instancji. Prokurator dowodził, że C. jest winny kierowania zabójstwem kapelana podziemnej "Solidarności" przez trzech oficerów IV departamentu MSW w październiku 1984 r. Ponownie Władysława C. uniewinniono w 2002 r.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24