- Interwencja sowiecka w Polsce oznaczała koniec Wojciecha Jaruzelskiego i inną ekipę, znacznie brutalniejszą – mówił w "Kropce nad i" Stefan Niesiołowski. Polityk PO sceptycznie odnosił się do ujawnionej przez IPN notatki, z której wynika, że Jaruzelski w 1981 roku domagał się interwencji wojsk ZSRR. Zdaniem Niesiołowskiego, w interesie generała leżało, by pokazywać Rosjanom, że "sami damy sobie radę".
- Wojciech Jaruzelski źle zrobił, że wprowadził stan wojenny – ocenił Stefan Niesiołowski. Wicemarszałek Sejmu dodał jednak, że "interwencja sowiecka to była ostatnia rzecz jakiej chciał". – To by go zmiotło – ocenił dodając, że wejście wojsk radzieckich oznaczałoby wprowadzenie "gorszej, znacznie brutalniejszej władzy w Polsce".
Stefan Niesiołowski – więzień polityczny w PRL – zapewnił, że wybaczył już tym wszystkim, którzy wsadzali go do więzień. – Siedziałem pięć lat w więzieniach komunistycznych. Wybaczyłem wszystkim. Nie ścigam, nie szukam agentów, bo do czego ma to prowadzić? – pytał polityk. Jak dodał, IPN zamiast oskarżać np. Lecha Wałęsę o agenturalność, powinien ścigać żyjących stalinowskich oprawców. – Ale nie robi tego, bo to nie przynosi jakichś efektów politycznych – ocenił Niesiołowski.
Zapytany o czwartkową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego (prezes PiS dopuścił dożywocie dla gen. Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego), Niesiołowski odparł: - Dożywocie teraz? Niech to zrobi. Ciekawe jak się do tego zabierze.
Notatka Anoszkina
W najnowszym Biuletynie IPN zacytowano tzw. Notatkę Wiktora Anoszkina, adiutanta dowódcy wojsk Układu Warszawskiego marszałka Wiktora Kulikowa. Z notatki tej, sporządzonej z półtoragodzinnej rozmowy gen. Jaruzelskiego z Kulikowem w nocy z 8 na 9 grudnia wynika, że Jaruzelski wprost zażądał wsparcia militarnego po wprowadzeniu stanu wojennego, mówiąc: "Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady".
Generał Jaruzelski nazwał tę notatkę "luźną" i nie będącą żadnym dokumentem, która nie wiadomo kiedy i w jakim celu została sporządzona oraz prywatnie przechowywana przez 12 lat. W środowej "Kropce nad i" w TVN24 uznał ją za spreparowaną i nie oddającą jego intencji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24