Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński dopuścił się błędów, rozhuśtania inflacji - oceniła w sobotę w "Jeden na jeden" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy i była prezes NBP (PO). - Teraz rząd próbuje pomóc prezesowi NBP przez zamrożenie pewnych cen. To pachnie socjalizmem - mówiła. Dodała, że zgłasza swoją gotowość do kandydowania do Rady Polityki Pieniężnej.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w listopadzie rok do roku wzrosła o 7,7 procent. To najwyższy poziom od grudnia 2000 roku, kiedy inflacja wyniosła 8,5 procent rok do roku.
Była prezydent Warszawy i była prezes NBP (PO) Hanna Gronkiewicz-Waltz, która była w sobotę rano gościem "Jeden na jeden" w TVN24 powiedziała, że nie krytykowała nominacji Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego, ale "się rozczarowała".
- On uważał, że deflacja, która była przedtem, będzie zawsze i nie będzie musiał podnosić stóp (procentowych -red.). Oczywiście bardzo mu zależy, żeby być drugą kadencję (prezesem NBP-red.) i w związku z tym dopuścił się błędów, rozhuśtania się tej inflacji - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
Pytana, czy górkę inflacji mamy za sobą, powiedziała, że nie wie. - To zależy od materiałów, od badań, która są przedstawiane, dotyczących przede wszystkim inflacji bazowej - dodała.
- Teraz rząd próbuje pomóc prezesowi NBP przez zamrożenie pewnych cen. To pachnie socjalizmem. Myśmy już mieli administracyjne ceny, zamrożenia, także to na pewno dobrych skutków nie będzie. To jest taki typowy populistyczny zabieg marketingowy – oceniła.
Gronkiewicz-Waltz pytana, czy gdyby PO dzisiaj rządziła, nie byłoby takich zabiegów, odparła: - "myślę, że jako osoba, która zna się na polityce pieniężnej bym ostrzegła, że to jest niebezpieczna rzecz".
Rada Ministrów we wtorek przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Przepisy przewidują czasową obniżkę akcyzy na paliwa silnikowe (olej napędowy, benzyny silnikowe, LPG), zwolnienie od akcyzy dla sprzedaży energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe oraz obniżkę stawki akcyzy na energię elektryczną. Funkcjonować ma także czasowe wyłączenie sprzedaży paliw z opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej.
- Ja przede wszystkim nie doprowadziłabym do takiej inflacji. Trzeba byłoby podnosić stopy procentowe wcześniej i dużo bardziej niż oni podnosili – powiedziała była prezydent Warszawy.
- Premier (Mateusz) Morawiecki popchnął trochę prezesa Glapińskiego, żeby stopy procentowe były podniesione, bo czuł, że sytuacja wymyka się spod kontroli – dodała.
Gronkiewicz-Waltz o kandydaturze do Rady Polityki Pieniężnej: zgłaszam swoją gotowość
Gronkiewicz-Waltz mówiła, że "próbowałaby działać w sposób racjonalny, pomagając uwiarygodnić złotego".
W czwartek w TOK FM Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że nie wyklucza kandydowania do Rady Polityki Pieniężnej z ramienia Senatu. Zastrzegła, że propozycji w tej sprawie nie otrzymała.
W sobotę w "Jeden na jeden" mówiła, że "zgłasza swoją gotowość". - Czy będę członkiem Rady Polityki Pieniężnej, czy nie, to zależy w dużej mierze od Senatu i decydentów – dodała.
- Musimy pamiętać o tym, że jak jest 10 członków (RPP - przyp. red.), to wystarczy, żeby było sześciu innego zdania, niż prezes, i wtedy przegłosują nawet prezesa – mówiła. Na uwagę, że tych sześciu, trudno będzie na razie znaleźć odparła, że "trzech widać na horyzoncie, bo oni jednak przyznali się, że za późno zdecydowali o podwyższeniu stóp procentowych".
Na początku 2022 roku wygasają sześcioletnie kadencje większości członków Rady Polityki Pieniężnej. Szef senackiej komisji Budżetu i Finansów Publicznych Kazimierz Kleina (KO) powiedział, że do 23 grudnia senatorowie mają czas na zgłoszenie swoich kandydatów na dwóch członków Rady Polityki Pieniężnej. Każda z kandydatur musi uzyskać przynajmniej siedem podpisów.
Gronkiewicz-Waltz: myślę, że konieczność historyczna wymusi porozumienie PO i Polska 2050
W dogrywce "Jeden na jeden" w TVN24 GO Gronkiewicz-Waltz była pytana, czy Platforma Obywatelska chce rozmawiać z Szymonem Hołownią o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. - Donald Tusk wielokrotnie deklarował, że jest w dobrym kontakcie z Szymonem Hołownią – powiedziała.
- Myślę, że konieczność historyczna wymusi porozumienie na przynajmniej tych dwóch partiach (PO i Polska 2050 - przyp. red.) - oceniła. Dodała, że dla niej jest oczywiste, że Tusk i Hołownia "dojdą do porozumienia". - Po wyborach to będzie pewna konieczność, ale myślę, że dogadają się, w jaki sposób wystartować w wyborach – oceniła.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24