Od czasu rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów prezydenckich, które wygrał kandydat PiS Karol Nawrocki, pojawiają się medialne doniesienia o nieprawidłowościach dotyczących liczenia głosów w niektórych komisjach.
W poniedziałek w Radiu ZET pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska poinformowała, że do SN wpłynęło ponad 50 tysięcy protestów przeciwko wyborowi prezydenta RP. Jak wyjaśniała, wśród "indywidualnych protestów" jest kilkaset sztuk, zaś około 90 procent stanowią te, których wzór udostępnił w mediach społecznościowych poseł KO Roman Giertych.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W których komisjach wyborczych doszło do nieprawidłowości
Jak przekazała w sobotnim komunikacie Prokuratura Krajowa, prokurator - upoważniony przez Prokuratora Generalnego i szefa resortu sprawiedliwości Adama Bodnara - zaznajomił się w piątek z aktami, w których znajdowały się protokoły ponownego przeliczenia kart do głosowania w 10 obwodowych komisjach wyborczych.
Z analizy przeprowadzonych oględzin wynika, że w siedmiu z dziesięciu komisji "doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów na urząd prezydenta, co skutkowało błędnym przyjęciem, że większą liczbę głosów w tych obwodach uzyskał Karol Nawrocki, podczas gdy ponowne przeliczenie przez sąd kart wyborczych wykazało, że tę liczbę głosów otrzymał Rafał Trzaskowski".
Sprecyzowano, że chodzi o komisje w: Krakowie, Strzelcach Opolskich, Mińsku Mazowieckim, Oleśnie, Grudziądzu, Wieńcu (gmina Brześć Kujawski) i Gdańsku.
Trzy pozostałe komisje znajdują się w Katowicach, Krakowie i Kamiennej Górze. Jak wyjaśniała PK, "w komisji wyborczej w Tarnowie oględziny potwierdziły wynik głosowania odnotowany w protokole, zaś w obwodowej komisji wyborczej w Katowicach doszło do omyłkowego dopisania obu kandydatom głosów nieważnych".
Z kolei "podczas oględzin kart do głosowania w obwodowej komisji wyborczej w Kamiennej Górze ujawniono, że w pakiecie zawierającym głosy oddane na kandydata Karola Nawrockiego znajdowały się ważne głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego". Ponowne przeliczenia głosów wykazało, że w obwodzie tym większą liczbę głosów uzyskał Rafał Trzaskowski, a nie - jak wskazano w protokole komisji - Karol Nawrocki.
"Ujawnione w pracy obwodowej komisji wyborczej w Kamiennej Górze uchybienia uzasadniają przeprowadzenie postępowania sprawdzającego przez właściwą miejscowo i rzeczowo jednostkę organizacyjną prokuratury, w związku z możliwością popełnienia przestępstwa" - poinformowano.
Sąd Najwyższy wyznaczył datę
Jak wynika z wokandy Sądu Najwyższego, dwa posiedzenia jawne, dotyczące protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP, wyznaczono w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN na 27 czerwca o godzinie 9 oraz 11.
Sąd Najwyższy rozpoznaje protesty w składzie trzech sędziów, w postępowaniu nieprocesowym. Po rozpoznaniu wszystkich - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą - SN w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada na jawnym posiedzeniu w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego powinno zapaść to rozstrzygniecie, jest 2 lipca.
Wątpliwości wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
Izba ta powstała na mocy ustawy o SN z 2017 roku i tworzą ją osoby powołane po tymże roku na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 roku.
Status tych sędziów jest kwestionowany, a w myśl wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem.
Autorka/Autor: kgr/kab
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24