Hofman: Lider SP chce wrócić do PiS. Kurski: Wypuszcza się szczurka, żeby biegał między nami

Adam Hofman w RMF FM zdradza, że lider SP chce wrócić do PiS
Zdaniem Hofmana już samo SP nie wierzy w powodzenie swojego projektu
Źródło: RMF FM

- Jeden z dwóch liderów Solidarnej Polski złożył nam niedawno ofertę powrotu - powiedział w RMF FM Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości. Nazwiska jednak polityk zdradzić nie chciał. Liderzy SP bardzo sceptycznie i z przymrużeniem oka zareagowali na słowa byłego partyjnego kolegi. - Wypuszcza się takiego szczurka, żeby tu biegał między nami i odwracał uwagę. To technika bardzo znana, więc nie zwracamy na to uwagi - mówił Jacek Kurski.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Jak powiedział Adam Hofman w RMF FM, jeden z liderów SP wyraził chęć powrotu do partii Jarosława Kaczyńskiego w zamian za miejsce na liście do Parlamentu Europejskiego dla siebie i jeszcze jednej osoby.

- To pokazuje, że oni sami już nie wierzą, że to się uda - podsumował działalność ugrupowania Zbigniewa Ziobry.

Propozycja "poważnie rozważana"

Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS, w rozmowie z dziennikarzami potwierdził później, że faktycznie toczą się rozmowy w sprawie przejścia do Prawa i Sprawiedliwości lidera Solidarnej Polski.

- Być może ten zjazd w Kutnie (SP rozpoczęła tam w sobotę konwencję programową - red.) będzie ostatnim Solidarnej Polski. Dlatego, że otrzymaliśmy od jednego z liderów tej partii propozycję powrotu do PiS i taką propozycję bardzo poważnie rozważamy - poinformował Błaszczak.

Podobnie jak Hofman szef klubu PiS nie chciał zdradzić nazwiska polityka. - Byłoby to po prostu nieeleganckie wobec tej osoby - ocenił Mariusz Błaszczak.

Szef klubu PiS potwierdza słowa Adama Hofmana

Szef klubu PiS potwierdza słowa Adama Hofmana

"Dajmy koniec temu kabaretowi"Tymczasem Solidarna Polska podczas sobotniego kongresu w Kutnie przedstawiła swojego kandydata na premiera - został nim Tadeusz Cymański. Podczas konferencji prasowej, zorganizowanej po kongresie, politycy SP nie szczędzili słów krytyki pod adresem Hofmana i jego zapowiedzi rzekomego transferu jednego z nich do PiS.Jak stwierdził szef SP Zbigniew Ziobro, w tej sytuacji należy "dać koniec temu kabaretowi z panem Hofman w roli głównej". - Niech dalej daje upust swoim marzeniom i jakimś wizjom, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. To tylko pokazuje nerwowość w PiS - mówił. Zaapelował również do kolegów z PiS i prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, aby "poważnie traktowali politykę i byli gotowi odpowiedzieć na poważną ofertę Tadeusza Cymańskiego". Z kolei zdaniem samego Cymańskiego to nie przypadek, że Hofman akurat teraz mówi o rzekomym transferze. - Może to nie wielka chwila, ale dla nas ważna. I wpuszcza się dzisiaj tego małego szczurka (...) To jest stary numer, stary chwyt, to takie nieładne, niesmaczne - ocenił. - Jak pan Hofman nie chce powiedzieć, kto to jest, to niech chociaż powie, jak ma na imię - ironizował. "Wypuszcza się szczurka, aby odwracał uwagę"Do słów posła PiS odniósł się też Jacek Kurski. Zwrócił m.in. uwagę, że podobną technikę zastosowano 24 marca br. podczas kongresu założycielskiego SP, aby "przykryć ważne wydarzenie". - Zrobiono specjalny jednodniowy event w postaci podpisania porozumienia z jednym z byłych członków i działaczy PiS, to miało przykryć nasz kongres - tłumaczył. Według niego Prawo i Sprawiedliwość próbuje przykryć to, że Solidarna Polska ma obecnie nie tylko kandydata na premiera, ale i na prezydenta, Zbigniewa Ziobro.

Liderzy SP o słowach Hofmana ws. transferu do PiS

Liderzy SP o słowach Hofmana ws. transferu do PiS

- Dlatego wypuszcza się takiego szczurka, żeby tu biegał między nami i odwracał uwagę. To technika bardzo znana, więc nie zwracalibyśmy na to uwagi - podsumował. Za to Ludwik Dorn, zwracając się do jednej z dziennikarek stwierdził, że "wzięła na poważnie słowa już nie partyjnego rzecznika, ale kabareciarza". - To stawia nas w trudnej sytuacji, żeby urządzać nam z powodu słów kabareciarza egzamin lojalności wobec naszej partii. My się w to nie wpiszemy - uciął polityk.Nieudana ucieczka z PiS?

Pod koniec lipca do szeregów PiS wrócił Bartosz Kownacki. Poseł zdecydował się na taki krok po tym, jak został zawieszony w prawach członka SP (miał działać na szkodę partii). Wraz z nim karę poniósł Mariusz Orion Jędrysek, ale ten zdecydował się pozostać posłem niezależnym.

Solidarna Polska powstała w listopadzie ubiegłego roku po tym, jak trzech europosłów PiS (Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański), zostało usuniętych z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.

Partia SP została zarejestrowana w czerwcu 2012. Jej prezesem został Ziobro. Do klubu parlamentarnego w polskim Sejmie należy obecnie 19 posłów. Wśród nich są takie nazwiska jak Ludwik Dorn, Beata Kempa, Andrzej Dera i Arkadiusz Mularczyk.

Autor: ktom, dp/tr / Źródło: RMF FM, tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: