- Tysiąc złotych kary na cele społeczne musi zapłacić Antonii Gucwiński, b. dyrektor wrocławskiego ZOO, za wieloletnie znęcanie się nad niedźwiedziem brunatnym Mago - orzekł wrocławski sąd. O znęcanie się nad niedźwiedziem przez trzymanie go w małym bunkrze oskarżyła Gucwińskiego Fundacja Viva. Wyrok nie jest prawomocny.
We wrześniu 2006 r. zaniepokojeni wrocławianie oraz lokalna prasa alarmowali, że zwierzęta w tamtejszym zoo są przetrzymywane w złych warunkach i zbyt małych klatkach, jak właśnie niedźwiedź brunatny Mago, który do wrocławskiego ogrodu trafił w 1991 r. z Tatr. Niedźwiedź żył w betonowej klatce - 2 na 2 metry - bez światła dziennego, ani dostępu do wybiegu od chwili, gdy zaatakował karmiącego go pracownika.
Wrocławska prokuratura dwukrotnie umarzała dochodzenie w sprawie. W końcu Fundacja Viva zdecydowała się wystąpić z oskarżenia prywatnego.
"Żyje dzięki mnie"
Nigdy nie twierdziłem, że warunki są idealne, ale lepszych lub równie bezpiecznych ogród w tamtym czasie nie miał. Nigdy nie było moim celem męczenie zwierząt, tylko ich ratowanie. Moim obrońcą z prawdziwego zdarzenia byłby Mago, gdyby tylko mógł tu stanąć, bo żyje tylko dzięki temu, że zgodziłem się przyjąć go do zoo w 1991 roku gucwa o misiu
Gucwiński przyznał, że Mago nie miał założonej karty chorób, ale wszystkie zabiegi i choroby wpisywane były do prowadzonej karty ambulatoryjnej. - Nigdy nie twierdziłem, że warunki są idealne, ale lepszych lub równie bezpiecznych ogród w tamtym czasie nie miał. Nigdy nie było moim celem męczenie zwierząt, tylko ich ratowanie. Moim obrońcą z prawdziwego zdarzenia byłby Mago, gdyby tylko mógł tu stanąć, bo żyje tylko dzięki temu, że zgodziłem się przyjąć go do zoo w 1991 roku - dodał.
Znęcanie (nie)umyślne
Proces toczył się już po raz drugi, po tym jak Sąd Najwyższy uchylił w listopadzie 2009 r. wyrok uniewinniający byłego dyrektora zoo i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sąd pierwszej instancji uznał, że chociaż niedźwiedź rzeczywiście przez dziewięć lat przebywał w złych warunkach, w betonowej gawrze, nie można uznać tego za znęcanie, ponieważ Gucwiński starał się cały czas poprawić te warunki, m.in. szukając dla Mago miejsca w innym ogrodzie zoologicznym. Wyrok ten podtrzymał także sąd odwoławczy.
Sąd Najwyższy uznał jednak, że oba sądy, orzekające w tej sprawie, niewłaściwie oceniły okoliczności, w jakich doszło do przetrzymywania niedźwiedzia. Zwrócił też uwagę, że znęcanie się nad zwierzęciem może mieć miejsce niezależnie od tego, czy sprawca dążył do zadania mu swoim zachowaniem cierpień, czy nie. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt już samo przetrzymywanie niedźwiedzia w niewłaściwych warunkach wyczerpuje znamiona przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad nim.
Ponad 70-letni Gucwiński był wieloletnim dyrektorem ogrodu zoologicznego we Wrocławiu. Znany jest z programów telewizyjnych "Z kamerą wśród zwierząt" prowadzonych wraz z żoną Hanną. Od 2007 roku jest na emeryturze.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24