To jest prawdziwa krzyżacka zawierucha. Nie pamiętam takiego sezonu infekcyjnego - powiedział w TVN24 prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych doktor Michał Sutkowski, który odniósł się do fali zachorowań na grypę, RSV i COVID-19. Wiceminister Waldemar Kraska poinformował, że w ostatnich dziewięciu dniach wirusem grypy zakaziło się 389 tysięcy osób.
Przez Polskę przetacza się fala zachorowań na grypę, atakuje również wirus RSV, a wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć COVID-19. Lekarze mówią o "infekcyjnym armagedonie" oraz "tridemii". Wirusy coraz częściej atakują dzieci, które w wielu przypadkach wymagają hospitalizacji. Rosną kolejki do lekarzy, a na konsultację z internistą trzeba czekać nawet kilka dni.
Sutkowski: nie pamiętam takiego sezonu infekcyjnego
Do tej kwestii odniósł się w poranku TVN24 doktor Michał Sutkowski z Uczelni Łazarskiego, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. - To jest prawdziwa krzyżacka zawierucha. Nie pamiętam takiego sezonu infekcyjnego, gdzie mielibyśmy złożenie tak wielu groźnych chorób z tak wieloma problemami, szczególnie dotyczącymi dzieci, i tak wieloma osobami hospitalizowanymi - mówił.
Jak podkreślił, "mamy rzeczywiście około 300 tysięcy zakażeń tygodniowo". - To jest ogromna liczba - ocenił.
Zdaniem Sutkowskiego w przeszłości na "koniec grudnia, początek stycznia grypy było mało czy bardzo mało". - Teraz grypa jest wyraźnie na linii wznoszącej. Mamy choroby przeziębieniowe, w tym RSV, który jest bardzo groźny głównie dla maluchów, i mamy trochę covidu. To jest cała mieszanka, która przy braku testów, przy takiej ilości pacjentów powoduje potężne problemy w przychodni, a ten szczyt piramidy widzą koledzy w szpitalach, gdzie oddziały pediatryczne są zajęte średnio w 70 procentach, ale w niektórych miejscach jest to 100 lub nawet 120 procent - mówił.
NAPISZ NA KONTAKT 24: Epidemia grypy, RSV, COVID-19. Jak wygląda sytuacja w Twojej przychodni?
Dane ministerstwa zdrowia
W sprawie epidemii grypy głos zabrał we wtorek w mediach społecznościowych minister zdrowia Adam Niedzielski. "W ostatnich dziewięciu dniach grudnia mamy lekkie wyhamowanie epidemii grypy. Dziennie notowaliśmy średnio 43,2 tysiąca zakażeń i podejrzeń zakażenia, czyli o dwa procent więcej niż tydzień wcześniej. Wolne w szkole ograniczyło zapadalność w grupie dzieci do 14 lat" - napisał.
Niedzielski przekazał, że w tej sprawie zebrał się przed południem sztab w ministerstwie zdrowia. Po jego zakończeniu z dziennikarzami przed gmachem resortu spotkał się wiceminister Waldemar Kraska. Poinformował, że w ostatnich dziewięciu dniach wirusem grypy zakaziło się 389 tysięcy osób.
- Dobrą wiadomością jest to, że zapadalność na grypę wśród najmłodszych obywateli naszego kraju w tej chwili spadła. Może nie spadła dramatycznie nisko, ale widzimy, że ten okres międzyświąteczny przyczynił się do tego, że te infekcje, szczególnie grypa, ale także RSV wśród najmłodszych występują już nie w takim nasileniu, jak to było poprzednim tygodniu – zastrzegł.
Dodał, że zmniejsza się także liczba dzieci i młodzieży hospitalizowanych na oddziałach pediatrycznych. - W porównaniu z poprzednim tygodniu jest ich o 400 osób mniej w naszym kraju – powiedział.
Kraska poinformował, że zwiększono liczbę łóżek na oddziałach pediatrycznych. - Mamy do dyspozycji prawie 17 tysięcy miejsc – zaznaczył. Dodał, że w województwach, gdzie do tej pory zajętych było 90 procent łóżek na oddziałach pediatrycznych, obecnie zajętych jest 80 procent. - Mówimy tu o województwach lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim – wymienił.
Kraska: resort czeka na oficjalną rekomendację w sprawie potrójnych testów
Wiceszef resortu zdrowia przekazał, że na posiedzeniu sztabu rozmawiano również o potrójnych testach, które mogą wykrywać zakażenie wirusem grypy, COVID-19 i RSV.
- Wczoraj odbyło się posiedzenie Rady Przejrzystości (przy Agencji Ochrony Technologii Medycznych i Taryfikacji – red.). Wiemy, że jest pozytywna rekomendacja. Dzisiaj czekamy na oficjalną rekomendację, od tego będzie zależało wydanie rozporządzenia przez ministra zdrowia i polecenia przez prezesa NFZ – wyjaśnił Kraska.
Dodał, że MZ monitoruje, ile testów mogą dostarczyć producenci. - Chcemy, żeby takie testy były szeroko dostępne. One będą refundowane w poradniach lekarzy rodzinnych, a NFZ będzie płacił za ten test i wykonanie tego testu – zastrzegł wiceminister zdrowia.
Kraska: monitorujemy stan hurtowni i aptek w zakresie leków na grypę
Kraska na konferencji prasowej był pytany m.in. o dostępność leków na grypę. Przekazał, że było to tematem wtorkowego spotkania ministra Niedzielskiego z przedstawicielami farmaceutów i producentów.
- Na bieżąco monitorujemy stan hurtowni i aptek. Informacje, które otrzymujemy, są takie, że ten asortyment, jeżeli chodzi o antybiotyki i leki przeciwwirusowe, w zależności od preparatu, jest od dwóch do czterech miesięcy, przy takim zapotrzebowaniu, jakie w tej chwili mają hurtownie na te leki – poinformował.
- Oczywiście zdarzają się miejsca, gdzie tego antybiotyku czy leku przeciwwirusowego chwilowo nie będzie, ale mamy informacje ze strony firm, że zwiększą dostawę do naszego kraju. Dla najmłodszych te leki są praktycznie wszędzie dostępne, a wiemy, że prawie połowa infekcji wirusowych dotyczy dzieci – podkreślił Kraska.
Pytany, kiedy w przychodniach będzie można skorzystać z darmowego testu na grypę, covid i RSV, odpowiedział, że prawdopodobnie będzie to możliwe na początku przyszłego tygodnia. - Mam nadzieję, że lekarze będą z tych testów korzystać. To zdecydowanie ułatwia diagnostykę i leczenie – powiedział wiceminister. Podkreślił, że testy te są bezpłatne.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock