Kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Policja zatrzymała 160 przemytników

Policja zatrzymała Gruzina, którzy przewoził migrantów. Wpadł, bo jechał "pod prąd"
Sytuacja na granicy. Kolejni zatrzymani migranci i kurierzy
Źródło: TVN24
Ponad 420 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej odnotowała Straż Graniczna. Zatrzymano sześć osób. Policja zatrzymuje kolejne osoby, które zajmują się transportem migrantów. Jak informuje reporter TVN24, przemytnicy próbowali przewieźć już ponad pół tysiąca osób. Tymczasem w Niemczech trwa debata na temat konieczności wzmocnienia ochrony granicy z Polską w związku z napływem migrantów przez Białoruś.

We wtorkowy poranek policjanci z Bielska Podlaskiego zatrzymali 46-letniego obywatela Gruzji, który przewoził sześciu nielegalnych imigrantów. Jednego z mężczyzn mundurowi znaleźli w bagażniku skody. Kierujący wpadł, bo jechał jedną z ulic w Bielsku "pod prąd", a potem nie zatrzymał się do kontroli.

- Jak wstępnie ustalili policjanci, pasażerami skody byli obywatele Iraku. Do trzech mężczyzn funkcjonariusze wezwali medyków – informuje podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

Kurierzy na celowniku policji

Policja zatrzymała Gruzina, którzy przewoził migrantów. Wpadł, bo jechał "pod prąd"
Policja zatrzymała Gruzina, którzy przewoził migrantów. Wpadł, bo jechał "pod prąd"
Źródło: KPP Bielsk Podlaski

To tylko jedna z wielu interwencji tego typu z ostatnich kilku dni. - Na trzy miesiące do aresztu trafił obywatel Gruzji, który został zatrzymany po pościgu w poniedziałkowy poranek w Rzędzianach na drodze ekspresowej S8. Przewoził w citroenie piętnastu obywateli Iraku nielegalnie przebywających na terenie naszego kraju – mówi podinsp. Krupa.

Gruzin najpierw nie zatrzymał się do kontroli w podbiałostockiej Grabówce, po czym zaczął uciekać. Minął Białystok i wyjechał na trasę S8 w kierunku Warszawy. Udało się go zatrzymać w miejscowości Rzędziany. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: niezatrzymania się do kontroli i pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy.

Policja informuje też o Albańczyku, który w minioną niedzielę przewoził - autem na polskich tablicach rejestracyjnych - siedmiu migrantów – obywateli Iraku. Najpierw nie zatrzymał się na żądanie funkcjonariuszy Straży Granicznej, a potem policyjnego patrolu. Podczas pościgu uciekający kierowca uderzył w jeden radiowóz, a drugi próbował zepchnąć z drogi.

Jak poinformował Tomasz Krupa, mężczyzna został - decyzją sądu - aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał trzy zarzuty.

Do aresztu trafił też Irakijczyk, który uciekał ulicami Białegostoku przed policją z prędkością nawet 200 km/h wioząc w osobowym aucie sześciu obywateli Iraku. Aresztowano również kierowcę busa, który przewoził 36 nielegalnych migrantów, a zatrzymany został na stacji benzynowej w Grajewie.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Próbowali przewieźć ponad pół tysiąca osób"

Podlaska policja informowała, że od początku kryzysu migracyjnego zatrzymała w regionie ponad 160 kurierów przewożących migrantów.

- Przemytnicy próbowali przewieźć ponad pół tysiąca osób. Przemytnikami są głównie mężczyźni w wieku od 25 do 35 lat różnej narodowości. To Polacy, Ukraińcy, Syryjczycy - relacjonuje reporter TVN24 Konrad Borusiewicz.

Natomiast jak informuje Straż Graniczna, tylko we wtorek odnotowano 424 próby nielegalnego przekroczenia granicy i zatrzymano sześciu migrantów.

W Niemczech chcą wzmocnienia ochrony granicy

Sytuacja jest trudna także na zachodniej granicy. Niemieckie władze w ciągu ostatnich trzech miesięcy odnotowały około 4,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia przez migrantów granicy polsko-niemieckiej. Jak podkreślają rządzący, są to jedynie osoby, które udało się zaobserwować, a takich prób mogło być znacznie więcej. Właśnie dlatego w Niemczech trwa debata na temat konieczności wzmocnienia kontroli na granicy z Polską w związku z napływem migrantów ze strony Białorusi.

- Domagamy się stałych kontroli na granicy polsko-niemieckiej, bo zauważyliśmy, że z powodu ogromnej liczby migrantów na białoruskiej granicy, polska Straż Graniczna prawdopodobnie nie jest w stanie wszystkich skontrolować - mówił w rozmowie z TVN24 Heiko Teggatz, przewodniczący związku zawodowego policjantów w Niemczech. - My nie chcemy zamknięcia granicy, tylko chcemy zrobić strefę drugiej kontroli tutaj, na polsko-niemieckiej granicy - tłumaczył. Sprawa omawiana jest na posiedzeniu niemieckiego rządu. Jak poinformowała we wtorek telewizja ZDF, rozważne są dwie opcje. Pierwsza, to wprowadzenie przez niemiecką policję federalną częstszych, wzmożonych, wyrywkowych kontroli w obszarze przygranicznym wobec osób przekraczających granicę. Druga opcja, to tymczasowe wprowadzenie stacjonarnych punktów kontroli granicznych, np. na mostach. Policjanci kontrolowaliby systematycznie osoby przekraczające granicę. Takie działanie jednak "musiałoby zostać zarejestrowane w UE i trwać maksymalnie sześć miesięcy, z opcją przedłużenia" – informowała ZDF.

Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer w liście do swojego polskiego odpowiednika (szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego – red.) proponował między innymi wzmocnienie polsko-niemieckich kontroli Straży Granicznej. 

Władze Niemiec mają omówić możliwe sposoby wzmocnienia granicy
Władze Niemiec mają omówić możliwe sposoby wzmocnienia granicy
Źródło: TVN24
Czytaj także: