- W KRS ogromną większość stanowią sędziowie. Zatem Rada jest tutaj sędzią we własnej sprawie, jest stroną. Z szacunkiem przyjmuję jej stanowisko i pozostaję przy swoim - powiedział w Sejmie minister sprawiedliwości, komentując orzeczenie KRS, że nie miał prawa żądać przekazania akt spraw szefa Amber Gold.
W piątek w Sejmie minister stanowczo obstawał przy swoim stanowisku. - Gdybym rzeczywiście nie miał prawa dostępu do akt, to nie byłbym w stanie wywiązać się ze swojego konstytucyjnego obowiązku jakim jest przekazanie pełnej informacji polskiemu Sejmowi i za jego pośrednictwem opinii publicznej. Bardzo bym chciał, żeby środowisko sędziowskie znalazło w sobie więcej gotowości do samorozliczenia, a mniej do surowego oceniania innych - powiedział minister.
Zmiany tak, ale
W swoim stanowisku Rada wskazała też konieczność dostosowania przepisów rozporządzenia do nowej ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. - Jeżeli będzie istniała potrzeba dostosowania prawa, to uważam, że najpierw powinien się na ten temat wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny, a jeżeli jego orzeczenie będzie wskazywało na potrzebę takiej modyfikacj, to ona powinna iść w kierunku dokładnie odwrotnym do tego, co postuluje KRS - ocenił Gowin.
I podkreślił, że "treść rozporządzenia była nowelizowana w styczniu tego roku". - Dokładnie pod kątem dostosowania jej do wymogów znowelizowanej ustawy - zapewnił minister.
Autor: mn/fac/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl