Gorzów Wielkopolski. Awantura w tramwaju. Pasażer wybił nogą szybę w drzwiach

Gorzów Wielkopolski. Pasażer wybił nogą szybę w tramwaju

Źródło: KMP Gorzów Wielkopolski

Najpierw awanturował się w tramwaju, potem bez powodu wybił nogą szybę w drzwiach. Całe zajście nagrała kamera monitoringu. Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego (woj. lubuskie) ustalili dane krewkiego pasażera i przedstawili mu zarzuty. Szybko okazało się, że 28-latek ma coś jeszcze na sumieniu. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego wyjaśnili okoliczności zajścia, do którego doszło w tramwaju. 16 października Miejski Zakład Komunikacji zawiadomił funkcjonariuszy o zniszczeniu drzwi w jednym z pojazdów. Sprawcą miał być jeden z pasażerów. - Na zapisie z monitoringu widać, jak przed godziną 13 jeden z pasażerów stojący z puszką zaczyna gestykulować, a następnie z całym impetem kopie w szybę, która rozpadła się na drobne kawałki. Po tym drzwi się otwierają, a mężczyzna opuszcza pojazd na przystanku przy ulicy Sikorskiego – poinformował podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji. 

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Usłyszał zarzuty

Kamera monitoringu nie tylko doskonale uchwyciła to, jak zniszczono drzwi, ale zarejestrowała też twarz sprawcy. Funkcjonariusze przeanalizowali materiał i ustalili tożsamość oraz miejsce przebywania 28-latka. - Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Nie był jednak w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Do sądu trafi także wniosek w związku ze spożywaniem alkoholu i zakłócaniem porządku publicznego w tramwaju – podaje rzecznik.

Okazuje się, że wydarzenia z 16 października to niejedyna awantura, jaką ma na koncie 28-latek. - Funkcjonariusze prowadzili także inną sprawę dotyczącą zniszczenia mienia. Pod koniec września kobieta zgłosiła, że jechała swoim autem i zatrzymała się przed sygnalizacją świetlną u zbiegu ulic Górczyńskiej i Maczka. Gdy pojawiło się zielone światło, nie zdążyła ruszyć, bo na maskę jej auta wskoczył agresywny 28-latek. Wyrwał wycieraczkę, zniszczył maskę i odszedł – dodaje Jaroszewicz.

Właścicielka straty wyceniła na niemal pięć tysięcy złotych. Dzięki ustaleniom policjantów mężczyzna odpowie także za to przestępstwo. Grozi mu do pięciu lat więzienia.