Minister Jacek Sasin miał mówić na Śląsku o zamknięciu kopalni - do takiego dokumentu dotarli dziennikarze. Skończyło się jedynie na zapowiedziach opracowania planu naprawczego. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Miał być przełom - dla wielu bolesny - a o jego szczegółach mówiło się przed szychtą. - To się obiło o uszy, że kopalnia Pokój, kopalnia Bielszowice, kopalnia Halemba wraz z Wujkiem ma iść do likwidacji – mówi pan Dawid, górnik z kopalni węgla kamiennego Bielszowice.
Po szychcie te obawy wcale nie ustawały. - Ostre cięcie, czyli zamknijmy trzy, cztery kopalnie, zwolnijmy 10 tysięcy ludzi. Jest mowa o odprawach po 100 tysięcy, jest mowa o urlopach górniczych, ale w wersji papierowej tego nikt nie widział – zwracał uwagę Roland Zagórski ze Związku Zawodowego Górników kopalni Wujek.
Spotkanie Jacka Sasina z górnikami
Była nadzieja, że na spotkaniu ministra aktywów państwowych Jacka Sasina z górnikami wersję papierową ktoś pokaże - tak jak uczynił minister dzień wcześniej rozmawiając z dziennikarzami. Na to związki reagowały jednoznacznie. - Wariant upadłości to jest czwarte i piąte powstanie śląskie naraz – stwierdził Dominik Kolorz ze śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".
Spotkanie trwało kilka godzin, a jego efekty były dalekie od konkretów. - W trakcie spotkania ustaliliśmy, że zostanie powołany w ciągu najbliższych dni wspólny zespół, który będzie pracował nad wspólnym programem naprawczym – mówił Jacek Sasin.
Polska Grupa Górnicza wysyła coraz bardziej dramatyczne sygnały, że sytuacja jest zła, kopalnie nierentowne, na pensje zabraknie pieniędzy. Ministerstwo Aktywów Państwowych opracowuje plan restrukturyzacji, a takie plany dla branży nigdy nie są miłe. Jacek Sasin przedstawił go grupie dziennikarzy. - Pierwotny plan ratowania Polskiej Grypy Górniczej i reformy górnictwa zakładał usunięcie dwóch kopalń węgla kamiennego, to znaczy kopalni Ruda i Wujek, które najgorzej rokowały. Dodatkowo był zaprezentowany program osłonowy, który miał zapewnić, że górnicy dostaną sowite odprawy – informuje redaktor naczelny serwisu biznesalert.pl Wojciech Jakóbik.
Na spotkaniu z górnikami jednak planu nie przedstawiono. Rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych Karol Manys przekazuje, że "dokument zanim został przedstawiony górnikom, spotkał się z ostrą reakcją i kontestacją ze strony związków zawodowych". – Informacje podawane przez media, jakoby rząd pracował nad jakimś projektem wygaszenia górnictwa do roku 2036, są informacje całkowicie nieprawdziwe – dodaje Jacek Sasin.
- Pan premier Sasin i przedstawiciele ministerstwa twierdzą, że to wszystko fake newsy, że to wszystko, o czym wiedzieliśmy, to nieprawda – mówi Dominik Kolorz. Ale Wojciech Jakóbik podejrzewa, że "informacje przekazane mediom na temat planu naprawczego były balonem próbnym albo elementem gry ze związkami zawodowymi". - Potem okazało się, że minister nie przedstawił tego planu związkowcom, uznając, że reakcja związkowców na przecieki medialne na ten temat jest na tyle sroga, że nie ma o czym rozmawiać i trzeba stworzyć nowy program – dodaje.
"Górników traktowano przez wiele lat przedmiotowo"
Restrukturyzacja sektora węglowego jednak musi się wydarzyć, ale to trudne, jeśli przez lata wysyłało się komunikaty podobne do tych, które wysyłał prezydent Andrzej Duda: - Sprawą żelazną będzie dla mnie szacunek dla ludzi ciężkiej pracy, w tym dla ludzi polskiego górnictwa.
Z kolei prezes PiS deklarował, że "nie możemy zniszczyć czegoś, co nam daje niezależność energetyczną, co jest także podstawą życia bardzo wielu rodzin". – Polskie górnictwo to przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne – wtórował premier Mateusz Morawiecki.
Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, twierdzi że "górników traktowano przez wiele lat przedmiotowo". - Traktowano ich jako mięso armatnie, które pozwala na wygrywanie wyborów – dodaje. Nowy plan ma być wypracowany w ciągu dwóch miesięcy. Do tego czasu pieniądze na nierentowne kopalnie pewnie się znajdą - tak jak znajdują się na wszystkie inne nieudane przedsięwzięcia wicepremiera Jacka Sasina.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24