Generał broni Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych, stał się szeroko znany, gdy pod Bydgoszczą znaleziono rozbity rosyjski pocisk rakietowy. Wówczas minister obrony Mariusz Błaszczak obciążył generała odpowiedzialnością za incydent. Piotrowski nagrał zaś "orędzie", w którym apelował o rozsądek i wyważenie emocji. Kim jest generał Tomasz Piotrowski, który teraz złożył rezygnację i został zwolniony ze stanowiska?
Dwaj wysocy rangą dowódcy Wojska Polskiego przesłali prezydentowi Andrzejowi Dudzie rezygnacje z zajmowanych stanowisk. Chodzi o szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Rajmunda T. Andrzejczaka oraz dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych generała broni Tomasza Piotrowskiego. To dwaj z czterech najważniejszych oficerów w wojsku, przy nominowaniu których decyzję podejmuje prezydent, który jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, na wniosek ministra obrony i przy kontrasygnacie premiera. Pozostałymi są dowódca generalny oraz dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. Informację o rezygnacji Andrzejczaka i Piotrowskiego jako pierwsza podała "Rzeczpospolita".
O generale Piotrowskim głośno zrobiło się 11 maja tego roku, gdy minister obrony Mariusz Błaszczak publicznie wypowiedział się na temat obiektu, który w kwietniu został znaleziony w Zamościu pod Bydgoszczą, a który wleciał do Polski jeszcze w grudniu 2022 r. Po tym wydarzeniu resort obrony przeprowadził kontrolę w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych, które odpowiada między innymi za ochronę granicy państwowej w przestrzeni powietrznej.
- Zgodnie z ustaleniami kontroli dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej ani nie informując Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych przewidzianych w procedurach służb - oświadczył szef MON.
Dzień później Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało apel generała Piotrowskiego - zarówno w formie pisemnej, jak i nagrania wideo przypominającego orędzie. - Mówię do Państwa w istotnym dla Polski i Sił Zbrojnych momencie określonej sytuacji bezpieczeństwa. Za wschodnią granicą mamy wojnę w Ukrainie, która nie wiadomo, ile czasu jeszcze będzie trwała, i w jaki sposób będzie się toczyć. Mamy cały czas zdeterminowanego przeciwnika, który podsyła nam migrantów. Mamy cały czas dużą aktywność Sił Zbrojnych, wiele ćwiczeń i realizujemy wiele dla poprawy bezpieczeństwa Polski - powiedział Piotrowski.
- Mówię do Państwa, bo chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to, abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym, co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do Państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam - mówił wtedy generał.
W maju minister Błaszczak zapowiadał, że będzie konsultował z prezydentem Andrzejem Dudą ewentualne decyzje personalne w stosunku do Dowództwa Operacyjnego RSZ. Mimo to nie doszło wtedy do dymisji generała Piotrowskiego. Dopiero w październiku generał sam zrezygnował.
Dowódca operacyjny generał broni Tomasz Piotrowski
Generał broni Tomasz Piotrowski został dowódcą operacyjnym rodzajów sił zbrojnych we wrześniu 2018 roku. W 2021 roku został wyznaczony na drugą trzyletnią kadencję na tym stanowisku. W obu przypadkach nominację podpisał prezydent Andrzej Duda na wniosek szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Piotrowski przez lata piął się po szczeblach wojskowej kariery. Przed objęciem stanowiska dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych przez rok był szefem sztabu w Dowództwie Operacyjnym RSZ. Wcześniej służył głównie w jednostkach na Pomorzu Zachodnim. W 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie był kolejno szefem wojsk rakietowych i artylerii (2010-14), zastępcą szefa sztabu do spraw operacyjnych (2015-16), wreszcie szefem sztabu i zastępcą dowódcy dywizji (2016-17).
W tym okresie, w stopniu pułkownika, wziął udział także w misji wojskowej w Afganistanie. Od października 2012 roku do maja 2013 roku był zastępcą dowódcy całego polskiego kontyngentu, który składał się wówczas głównie z żołnierzy ze Szczecina.
Z wykształcenia jest artylerzystą po nieistniejącej już wyższej szkole oficerskiej w Toruniu, którą ukończył w 1991 roku. Przez pierwsze dwie dekady służby był dowódcą na kolejnych szczeblach w jednostkach zmechanizowanych oraz artylerii i wojsk rakietowych. Od 2008 roku przez dwa lata dowodził 2. Pułkiem Artylerii w Choszcznie na Pomorzu Zachodnim.
W trakcie kariery kilkukrotnie uczestniczył w wyższych kursach na Akademii Obrony Narodowej. Na tej uczelni ukończył także w 2014 roku tak zwane studia generalskie.
Piotrowski ma 55 lat. Pierwszy awans generalski - do stopnia generała brygady - otrzymał w 2016 roku. Dwa lata później został generałem dywizji, a w 2020 roku generałem broni.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie zaczęło działać z początkiem 2014 roku na bazie instytucji o podobnej nazwie istniejącej od 2003 roku. Pierwsze dowództwo operacyjne zostało powołane do kierowania polskimi żołnierzami na misjach zagranicznych, najpierw przede wszystkim w Iraku, później w Afganistanie.
Obecnie DORSZ nadal odpowiada za misje zagraniczne, ale również za wszystkie bieżące operacje wykraczające poza zwykłe szkolenie żołnierzy. Na przykład dowodzi wojskowym wsparciem dla pograniczników w województwach podlaskim i lubelskim, a w przeszłości odpowiadało za żołnierzy pomagających innym służbom podczas Euro 2012. Poza tym cyklicznie organizuje największe ćwiczenia Wojska Polskiego pod kryptonimem Anakonda, które odbyły się także w tym roku.
Do zadań Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych należy także ochrona granicy państwowej w przestrzeni powietrznej. To jedyna forma, w jakiej wojsko jest siłą wiodącą przy ochronie granic - na lądzie i na morzu odpowiada za to Straż Graniczna. W sytuacji nadzwyczajnej może ona zostać wsparta przez inne służby, w tym wojsko.
Tak stało się, gdy od drugiej połowy 2021 roku do Polski od strony Białorusi zaczęli drogą lądową napływać migranci, zachęcani do przekraczania granicy przez reżim w Mińsku. Żołnierze, których do dziś można spotkać na Podlasiu i nad Bugiem, są właśnie pod komendą dowództwa operacyjnego.
W ostatnich latach skala zadań wykonywanych przez żołnierzy pod komendą Dowództwa Operacyjnego RSZ systematycznie rosła. Skokowo zwiększyła się w ostatnich kilkunastu miesiącach po tym, jak Rosja Władimira Putina rozpętała na pełną skalę wojnę przeciwko Ukrainie. W sytuacjach kryzysowych, jak w połowie listopada 2022 roku, gdy po polskiej stronie granicy spadł pocisk ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i zabił dwóch ludzi, dowódca operacyjny uczestniczył w naradach z udziałem prezydenta, premiera, szefa MON i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Dowództwu operacyjnemu podlegają trzy centra operacji - dowództwa komponentu, które odpowiadają za to, co żołnierze robią na lądzie, morzu i w powietrzu. Wśród nich za Centrum Operacji Powietrznych - Dowództwo Komponentu Powietrznego, które w Warszawie na bieżąco dowodzi lotnictwem i obroną powietrzną. W systemie obrony powietrznej NATO nadzoruje dyżurujące samoloty i pilotów, kieruje realizacją misji nadzoru polskiej przestrzeni powietrznej oraz odpowiada za tworzenie, jakość i dystrybucję zintegrowanej informacji o sytuacji w powietrzu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CO MON