Do dymisji podał się generał Jerzy Gut, Dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych. Informację o rezygnacji potwierdził rzecznik generała. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz mianował na to stanowisko generała Wojciecha Marchwicę.
Pierwszą wiadomość o kolejnej dymisji jednego z najważniejszych żołnierzy w Polsce otrzymaliśmy od redakcji serwisu altair.com.pl. Portal tvn24.pl potwierdził ją u dwóch posłów pracujących w sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Informację o dymisji potwierdził później rzecznik generała Guta. Jak powiedział w rozmowie z TVN24, generał nie komentuje sprawy, a powodem rezygnacji są względy osobiste.
Jak poinformował rzecznik, gen. Gut złożył wypowiedzenie stosunku zawodowej służby wojskowej.
Na stanowisku od 2014 roku
Generał od początku 2014 r., po ówczesnej reformie systemu dowodzenia, objął stanowisko dowódcy sił specjalnych, po kilku dniach przeformowane na Centrum Operacji Specjalnych - Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych. W sierpniu 2015 r., po kolejnej reorganizacji, stało się ono Dowództwem Komponentu Wojsk Specjalnych. Przez cały 2015 r. dowodził Komponentem Operacji Specjalnych NATO, pełniącym roczny dyżur w ramach Sił Odpowiedzi Sojuszu. Gen. Gut służył trzykrotnie w misjach zagranicznych w Bośni i Hercegowinie (dwa razy) i Iraku. Od marca 2007 r. był zastępcą dowódcy Jednostki Wojskowej GROM. Od stycznia do czerwca 2009 r. służył jako szef sztabu Dowództwa Wojsk Specjalnych. Od sierpnia 2010 r. dowodził JW GROM, by rok później zostać zastępcą dowódcy i szefem sztabu Dowództwa Wojsk Specjalnych. W 2007 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, a w czerwcu 2014 r. - Medalem Dowództwa Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych. Ukończył studia podyplomowe w Narodowym Uniwersytecie Obrony w Waszyngtonie.
Nowy dowódca
We wtorek wieczorem Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Antoni Macierewicz mianował na stanowisko dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych gen. bryg. Wojciecha Marchwicę. Jego zastępcą został dotychczasowy dowódca JW GROM płk Robert Kopacki. Nowym dowódcą JW GROM został natomiast płk Mariusz Pawluk.
Gen. bryg. Wojciech Marchwica ma 51 lat, jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych, studiował m.in. na Akademii Obrony Narodowej oraz na Narodowym Uniwersytecie Obrony Chińskiej Republiki Ludowej w Pekinie. Uczestniczył w misjach w Kosowie, Iraku i Afganistanie. Przez wiele lat służył w 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich, dowodził Polsko-Ukraińskim Batalionem Sił Pokojowych i 6 Brygadą Powietrznodesantową. W marcu 2016 r. został szefem zarządu wojsk aeromobilnych i zmotoryzowanych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Awans na generała brygady odebrał w sierpniu 2016 r. Natomiast we wrześniu 2016 r. został inspektorem Wojsk Specjalnych w DGRSZ. Również we wrześniu 2016 r. dowódcą JW GROM został płk Kopacki. Wcześniej był w tej jednostce szefem sztabu. Ma 50 lat, jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Obrony Narodowej. Pełnił służbę m.in. w 6 Brygadzie Desantowo-Szturmowej i Dowództwie Wojsk Specjalnych. Był na misji w Iraku. Płk Pawluk do tej pory był zastępcą dowódcy JW GROM.
Kolejne odejście
To już kolejna dymisja kluczowego żołnierza w systemie dowodzenia polską armią w ostatnich miesiącach. Na emeryturze są już szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Mieczysław Gocuł, choć swoją trzyletnią kadencję zaczął w połowie ubiegłego roku.
Wkrótce w jego ślady poszedł generał Mirosław Różański, pełniący funkcję Dowódcy Generalnego Sił Zbrojnych - czyli najważniejszy żołnierz w czasach pokoju. Generał Różański w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24 wskazał na przyczyny odejścia - w tym niezgodę z decyzjami ministra obrony Antoniego Macierewicza.
Resort obrony narodowej przekazał posłom dane, z których wynika, że dokonał szeregu personalnych zmian sięgających w niektórych pionach sięgających 90 proc. składu.
Niedawno przyczyny swojego odejścia wyjaśniał gen. Mirosław Różański (materiał z 28.02.2017):
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) //tka / Źródło: tvn24.pl, PAP